Piątek, 14 marzec 2014, 17:23
Artplum natchnął mnie w innym wątku do założenia takiego (mam nadzieję, że nie było go jeszcze).
Jakie perfumy BARDZO (zaznaczam) lubicie wąchać, ale poprzestajecie na wąchaniu atomizera, bloterka lub co najwyżej nadgarstka, bo spryskać się nimi globalnie byście nie chcieli.
Mam takich kilka.
Na początek Kilian Straight to Heaven oraz Durbano Amethyste. Nosa od nadgarstka nie mogę oderwać, ale pierwszy jest za słodki, a drugi za kobiecy, żebym się nim spryskał. Oba są trochę gourmand, a takich perfum nie toleruję na sobie.
Zapraszam do wynurzeń
Jakie perfumy BARDZO (zaznaczam) lubicie wąchać, ale poprzestajecie na wąchaniu atomizera, bloterka lub co najwyżej nadgarstka, bo spryskać się nimi globalnie byście nie chcieli.
Mam takich kilka.
Na początek Kilian Straight to Heaven oraz Durbano Amethyste. Nosa od nadgarstka nie mogę oderwać, ale pierwszy jest za słodki, a drugi za kobiecy, żebym się nim spryskał. Oba są trochę gourmand, a takich perfum nie toleruję na sobie.
Zapraszam do wynurzeń