Piątek, 20 styczeń 2012, 16:59
RoQ napisał(a):A genialności w guccim nie widzę za grosz. Kadzidło, kadzidło, kadzidło...Absolutnie się nie zgodzę.
Gucci jest złożony. Ma kilka warstw. Zmienia się w czasie.
Ankieta: Moja ocena Rochas - Lui Rochas EDT (2003) (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 1 | 3.57% | |
3 - Przeciętny | 0 | 0% | |
4 - Dobry | 6 | 21.43% | |
5 - Bardzo dobry | 13 | 46.43% | |
6 - Genialny | 8 | 28.57% | |
Razem | 28 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 20 styczeń 2012, 16:59
RoQ napisał(a):A genialności w guccim nie widzę za grosz. Kadzidło, kadzidło, kadzidło...Absolutnie się nie zgodzę. Gucci jest złożony. Ma kilka warstw. Zmienia się w czasie.
Piątek, 20 styczeń 2012, 22:01
Dzisiaj miałem Lui w pracy i zebrałem za niego 2 komplementy,a w zasadzie,to jeden,bo druga osoba pytała co to za zapach.Ale to chyba tez komplement
Ogólnie przyjemnie się go nosi,trwałość niezła (wyczuwalny przeze mnie po ok.9h) Jednym zdaniem - podoba się.
Piątek, 20 styczeń 2012, 23:00
RoQ napisał(a):Zaczynam podejrzewać że Ty go nigdy nie wąchałeś. Albo bardzo dawno i Ci sie zapomniało. Gucio wcale nie ma powalającej mocy i trwałości , kadzidło tez nie jest w nim nutą dominującą hock: Przekora Ci się zacięła i tyle.Cookie13 napisał(a):Ja GPH I co prawda nie posiadam, co nie zmienia faktu, że uważam go za znakomitą kompozycję. Znając już trochę Twój styl wypowiedzi myślałem, że hiperbolizujesz swoją awersję do GPH I, ale teraz widzę, że jednak nie. To dziwne; ja nie miałem tak z żadnym zapachem, żeby aż tak mi nie podszedł.
Pozostań w pokoju a ruchy miej roztropne , aby uderzając się w łokieć nie trafić w to miejsce które czyni prąd.
Mam ciało osiemnastolatki.( Trzymam je w tapczanie).
Czwartek, 2 luty 2012, 15:47
Śmieszny zapach, przypomina mi szampon Nizoral z dodatkiem takiej fajnej słodyczy Fajny jest i chętnie zdobędę jeszcze kilka ml do kolekcji żeby od czasu do czasu użyć, ale całego flakonu raczej nie chcę mieć
Moja skromna szafa:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/66390/">http://www.fragrantica.com/member/66390/</a><!-- m -->
Wtorek, 7 luty 2012, 17:23
Dramatyczny wręcz sentyment odczuwam. To była traumatyczna wizyta w Duglasie. Powierzchowność nieciekawa, dusza piękna. Straszne ceny ostatnio. Jeden z pierwszych ulubieńców choć pamięć odrobinę zawodzi :lol: Poprzeczka w górę !
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Wtorek, 7 luty 2012, 18:01
Lui mi się też strasznie spodobał. Słodziak, ale z klasą, charakterny i oryginalny. Jak czytam opinię, że to zapach "retro", to mam wrażenie że mowa jest o innym soku zupełnie, bo rochas to pachnidło nowoczesne jak dla mnie, z dobrą trwałością. Raczej na chłodniejsze miesiące, jako zapach wieczorowy też się sprawdzi. Jak słyszę, że takie zapachy zostają wycofane z produkcji to na prawdę trudno zrozumieć o co chodzi Cóż, trzeba będzie oszczędzać te ml które posiadam.. Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły czym można go zastąpić to chętnie posłucham!
Wtorek, 7 luty 2012, 19:00
YSL Colection daje chociaż nadzieję. Czy inne patałachy nie mogą dojrzeć do podobnych decyzji?
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Wtorek, 7 luty 2012, 19:13
Na podstawie M7 Oud Absolu śmiem twierdzić, że jedynie nadzieję...
Środa, 8 luty 2012, 07:20
No tak. Mi dawał nadzieję, bo jeszcze Cellection w planach, ale jak mnie zniechęcisz to zaoszczędzę
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Czwartek, 3 maj 2012, 20:02
Ponawiam moje pytanie. Wpadł już ktoś może na kompozycję, która byłaby podobna do Lui? Chętnie wysłucham wszystkich typów.
Ten Rochas jest po prostu niesamowity. Urzekł mnie całkowicie. Uwielbiam go. Niestety mam go coraz mniej i szkoda używać powoli. Na aukcjach już się kończy. Jeżeli mógłbym wskazać jeden zapach, który przestali produkować, a chciałbym, żeby ponownie zaczęli - na chwilę obecną wskazuję Rochasa Lui.
Czwartek, 3 maj 2012, 20:52
I tu chyba płaczemy nad wielką beznadzieją naszej egzystencji, bo niczego podobnego nie spotkałem, przynajmniej w zlewających klienta polskich wersjach chrzanionych sieciówek, które w normalnej Europie oferują 2 razy więcej pozycji na pólkach. Abstrahując od Lui, którego niedługo nie uświadczymy już po grób. To ostanie sztuki i w zabójczej cenie.
Ja osobiście niczego rozkosznie podobnego nie spotkałem, a staram się powąchiwać nagminnie i regularnie. Pamiętam go nie tak precyzyjnie jakbym chciał, ale najważniejsze, że pamiętam moją reakcję w Douglasie, prawie uklękłem i byłem Żeby potowarzyszyć Ci w niedoli Gilbert, przyłączę się do żalu i potwierdzę, że pragnienie mam identyczne. To niesamowity zapach i kolejny debilny krok wycofania z tego rynku. Dzisiaj po raz kolejny na forum wychodzi mi temat tych co odeszli...był Gucci Envy i PH. Łączmy się w bólu.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Czwartek, 3 maj 2012, 21:03
Wstawiałem dziś link do Rochas Lui w ciekawych aukcjach, a i Lukesho coś dodał. Ceny dość dobre, jak macie złotówki to bierzcie
Czwartek, 3 maj 2012, 21:28
Krzysztof M. napisał(a):Żeby potowarzyszyć Ci w niedoli Gilbert, przyłączę się do żalu i potwierdzę, że pragnienie mam identyczne. To niesamowity zapach i kolejny debilny krok wycofania z tego rynku. Dzisiaj po raz kolejny na forum wychodzi mi temat tych co odeszli...był Gucci Envy i PH.Dzięki Krzysztof ... Trudno przede wszystkim zrozumieć, czemu został wycofany, ale raczej gdybać nie ma co, bo pewnie nie dojdziemy do tego. Nie był ani za bardzo 'pokręcony', ani 'dziadkowy'. Po prostu świetny.
Piątek, 1 czerwiec 2012, 23:16
Minęło 13 godzin od aplikacji, a ja wciąż go czuję. W pewnym momencie miałem skojarzenia z Habit Rouge...
Piątek, 1 czerwiec 2012, 23:19
kjgeneral napisał(a):Minęło 13 godzin od aplikacji, a ja wciąż go czuję. W pewnym momencie miałem skojarzenia z Habit Rouge...Lui jest trwałym zapachem. Skojarzeń z HR nie mam. Jak ogólnie oceniasz go pod względem kompozycji? Jestem ciekaw.
Piątek, 1 czerwiec 2012, 23:25
Hmm, tak bardzo osobiście po prostu go lubię. Ale nie pasuje mi jako zapach całodniowy, odbieram go raczej wieczorowo i to na jakąś okazję, np. wyjście do teatru, oficjalne przyjęcie. W ogóle odbieram go jako zapach nieco oficjalny, luzu w nim za dużo nie ma. Minimalnie trąci myszką. No i mam skojarzenie z HR, jakaś różana nuta mi tu przyświeca... Wstawiłem 5.
EDIT. Aha, zapomniałem napisać, że jest to zapach mimo wszystko radosny.
Piątek, 1 czerwiec 2012, 23:31
Różana nuta w Lui? Hmm...
To dosyć uniwersalny zapach. Fakt, że może z lekkim 'przechyłem' na wieczorowy, ale u mnie sprawdzał się świetnie podczas codziennego noszenia w zimę. Oceniam go bardzo wysoko i ubolewam nad wycofaniem go z produkcji.
Piątek, 1 czerwiec 2012, 23:38
A w zimę to proszę bardzo, bo ja właśnie ciepło go odbieram. Ale latem - tylko wieczorową porą. No co ja za to mogę, że tak mi różanie pachnie...
Sobota, 2 czerwiec 2012, 12:43
gilbert napisał(a):Różana nuta w Lui? Hmm... Ubiegłej zimy także nosiłem go przede wszystkim za dnia; na sporadyczne wieczorne wyjścia, preferuję bardziej ekstrawaganckie pachnidła. Myślę jednak, że Lui nada się za dnia także wiosną. Najważniejsze, żeby temperatura bardzo nie przekroczyła dwudziestu stopni. Oczywiście także uważam wycofanie Lui za smutny znak naszych czasów. W powyższej ankiecie oceniłem na "5".
Czwartek, 30 sierpień 2012, 14:04
Postanowiłem troszkę odświeżyć ten temat.
Ja wiem, że to może zabrzmi jak herezja, ale w moim , zaznaczam, odczuciu w fazie serca Rochas Lui bardzo podobny jest do Chopard Heaven, ma tą podobną świeżość, kojarzy mi się z facetem w świeżo wypranej koszuli, białej koniecznie, drugim który mógłbym wymienić to Givenchy Gentleman, ale już mniej jak sądzę. |
|