Wtorek, 9 lipiec 2013, 12:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 17 grudzień 2020, 12:37 przez pblonski.)
Za fragrantica:
"La Martina Hombre marki La Martina to drzewno - przyprawowe perfumy dla mężczyzn. La Martina Hombre został wydany w 2008 roku.
Nutami głowy są cytryna, mandarynka, bergamotka i bazylia;
nutami serca są tymianek, kardamon, goździk (przyprawa) i pieprz;
nutami bazy są cedr, paczula, wetyweria i piżmo."
Sama marka jest mi znana z ubrań, które osobiście cenię dosyć wysoko, są ciekawe (polecam szczególnie polo) ze względu na oryginalny design oraz przyzwoite wykonanie. Idealnie pasują na lato.
Zapachy jak wiecie ostatnio pojawiły się w rodzimej Sephorze, mimo że nie są nowościami, nie były szerzej znane w Polsce. Wszystkie są dosyć hmmm wtórne, jednak nie każdy zapach musi być epokowym odkryciem. Moim zdaniem lepiej zainspirować się delikatnie udanym projektem, niż silić się na jakieś niestrawne cuda wypełnione syntetycznymi nutami.
Hombre to letnia wariacja nt Farenhaita, jednak otoczenie odbiera ten zapach inaczej i nie powinniśmy się obawiać tej konotacji. Na pewno jest mniej skóry i zero benzyny, są za to jak najbardziej nuty klasyczne, szczególnie w bazie kombinacja cedr-paczula-piżmo (wetywerii nie wyczuwam) może się podobać. Im dalej od aplikacji, tym dalej od Diora. Jest męsko, lekko old-schoolowo (ale broń Boże "dziadkowo") i bardzo naturalnie. Proszę zwrócić uwagę na datę powstania (2008), jak wiemy ostatnio co rok to gorzej, w kwestii natury w perfumach. Tutaj w żadnym momencie nie zalatuje chemią, pod tym względem wielki plus, mamy wrażenie obcowania z zapachem z cudownych, pod tym względem, lat 90 tych. Duży plus za buteleczkę - skóra może nie jest jakoś bardzo oryginalna, w tym przypadku odbieram to jako kolejny ukłon w stronę naturalnych składników.
Co do parametrów użytkowych - oceniam jako dobre, jednak daleko do rewelacji i gdyby było o 30% lepiej, dałbym wyższą ocenę. Projekcja przez pierwsze 2-3 h spora, potem już dyskretnie, całość dociągnie do 6h przy aplikacji 6-8 strzałów. Także do Farafara daleko, ale pamiętajmy, że to jest jednak delikatniejsza kompozycja. Polecam nie tylko fanom hitu Diora, a dla jego fanów propozycja wręcz obowiązkowa, moim zdaniem 2 x lepsza od Aqua Farenhait. Na lato świetne uzupełnienie, nie przytłoczy otoczenia, nie wymaga skóry vintage i zarostu. Jednym słowem woda, którą można użyć bez zastanawiania do każdej okazji.
Dla mnie wszystkie 3 dostępne w Polsce La Martiny są udane, zacząłem zakupy od Hombre i na pewno dokupię pozostałe 2. Co do oceny - ponoszę i wystawię, na razie minimum 4 z szansami na więcej.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/180869/">http://www.fragrantica.com/member/180869/</a><!-- m -->