Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:49
Mnie nie podchodzi. Pierwsze wrażenie - woda po goleniu z lat 90. Później przypomina mi Burberry London, nie wiem jakim cudem.
Ankieta: Moja ocena Emanuel Ungaro - Ungaro pour L'Homme III EDT (1993): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 1.96% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 3 | 5.88% | |
4 - Dobry | 19 | 37.25% | |
5 - Bardzo dobry | 22 | 43.14% | |
6 - Genialny | 6 | 11.76% | |
Razem | 51 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:49
Mnie nie podchodzi. Pierwsze wrażenie - woda po goleniu z lat 90. Później przypomina mi Burberry London, nie wiem jakim cudem.
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:49
LaFleur w ciepłe dni może udusić, ja zrobiłem błąd i raz się nim ubrałem w upalną noc do klubu... nigdy więcej, ale w chłodny dzień brzmi pięknie.
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:50
I pomyliłem się. Nie jesteśmy już razem. Zachwyt szybko minął, choć do samej kompozycji trudno się przyczepić. O rozstaniu zadecydowała słaba, według mnie, projekcja i niesatysfakcjonująca, jak dla mnie, trwałość.
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:50
Grzegorz napisał(a):O rozstaniu zadecydowała słaba, według mnie, projekcja i niesatysfakcjonująca, jak dla mnie, trwałość. Właśnie dlatego, wersja przedreformulacyjna była lepsza, w mojej opinii.
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:51
W moim przypadku trwałość jest całkiem przyzwoita, ale projekcja rzeczywiście marna. Ogólnie pachnidło oceniam na 5.5/10. Można je mieć, ale po co?
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:51
aleksander napisał(a):Grzegorz napisał(a):O rozstaniu zadecydowała słaba, według mnie, projekcja i niesatysfakcjonująca, jak dla mnie, trwałość. Taka opinia przeważa na forach Basenotes. A tych reformulacji było już kilka podobnież.
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:52
piękny , tajemniczy zapach z mroczna różą w sercu - zapach wrecz stworzony do czarnego garnituru - trwalosc bardzo przyzwoita - 6 godzin - z projekcja odpowiednia do biura i stroju - trudno zeby biznesman czy prawnik w garniturze i pod krawatem roztaczal zapach na 10 metrów wokol siebie - ( a ten zapach moim zdaniem pasuje wlasnie do takich osob ) - tak wiec projekcja z klasą - osoba ktora sie do nas zblizy na odleglosc 0,5 do metra bez problemów zapach wyczuje przez caly okres jego trwania na skorze - więcej mi nie trzeba - nie znoszę ludzi ktorymi pachnie caly korytarz , wiec sam rowniez nie chcialbym tak " wonieć " - w ten sposob mozna zabic nawet najpiekniejszy zapach - projekcja" na wyciagniecie reki " to wszystko czego szukam w zapachu w zakresie jego promieniowania
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:52
Prorok napisał(a):piękny , tajemniczy zapach z mroczna różą w sercu - zapach wrecz stworzony do czarnego garnituru - trwalosc bardzo przyzwoita - 6 godzin - z projekcja odpowiednia do biura i stroju - trudno zeby biznesman czy prawnik w garniturze i pod krawatem roztaczal zapach na 10 metrów wokol siebie - ( a ten zapach moim zdaniem pasuje wlasnie do takich osob ) - tak wiec projekcja z klasą - osoba ktora sie do nas zblizy na odleglosc 0,5 do metra bez problemów zapach wyczuje przez caly okres jego trwania na skorze - więcej mi nie trzeba - nie znoszę ludzi ktorymi pachnie caly korytarz , wiec sam rowniez nie chcialbym tak " wonieć " - w ten sposob mozna zabic nawet najpiekniejszy zapach - projekcja" na wyciagniecie reki " to wszystko czego szukam w zapachu w zakresie jego promieniowania Krótko mówiąc, lubisz U III.
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:53
Prorok napisał(a):osoba ktora sie do nas zblizy na odleglosc 0,5 do metra bez problemów zapach wyczuje przez caly okres jego trwania na skorze Gdyby to chciała być prawda...
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:54
aleksander napisał(a):Prorok napisał(a):osoba ktora sie do nas zblizy na odleglosc 0,5 do metra bez problemów zapach wyczuje przez caly okres jego trwania na skorze heh no w moim wypadku to prawda - otrzymalem pare komplementów majac na sobie ungaro III ale zawsze wtedy gdy podchodzilem blisko do jakiejs osoby albo ona do mnie - nie jest o zapach ktory wyprzedza mnie w pomieszczeniu czt tez zostaje w nim po jego opuszczeniu przeze mnie - ujawnia sie w bliskim kontakcie " w zasiegu ramion " :wink: standardowo stosuje 6 chmurek na szyję 8)
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:54
hmmm dziwne... ungaro jest specyficzny pod względem projekcji... zaczyna z ogromną charyzmą, pachnie niesamowicie intensywnie i z lekkością, ale wraz z nastaniem bazy niemal kompletnie wytraca swój impet...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:55
Zgadza się, tylko że baza trawa najdłużej i głównie ona ma wpływ na globalną ocenę zapachu. Co z tego, że niekiedy "głowa" jest cudowna, jak są to tak krótkie i ulotne chwile, że dla nich samych zapachu nie warto kupować.
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:55
dokładnie, choć w przypadku U3 u mnie ta część intensywna trwa dość długo...
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/ http://perfumomania.wordpress.com/
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:56
hm, ja mam kiepską skórę, a U3 trzyma się długo i wyraźiście. Nie zawodzi przez cały czas trwania, w dodatku mam to szczęście, że czuję tę nieszczęsną różę
Czwartek, 1 wrzesień 2011, 10:56
wreszcie Ungaro III wpadło w moje ręce, dzięki udanej wymianie na odlewki (thx 1kemoT );
zapach bardzo ujmujący, na pewno zagości u mnie flakonik na półce, mimo, iż zdaje mi się, iż na mnie coś słabo z projekcją Ungaro III; ale nic to - poraczę się nim jeszcze troszkę przez najbliższe dni - bo dziś dopiero pierwszy raz - i wtedy zobaczymy, czy dzisiejsze wrażenie słabawej emanacji woni, to fakt, czy jedynie mi się tak zdaje
--------------------------------------------------------------------
nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, niebo tak wysoko znów
Niedziela, 4 marzec 2012, 12:04
Bardzo ciekawi mnie ten zapach, bo ja bardzo lubię różę w męskich perfumach. Poza tym Jacques Polge stworzył Antaeusa, Egoiste, czy też Platinum Egoiste. Wszystkie są bardzo bliskie mojemu sercu.
Boję się jednak, że w kwestii projekcji i trwałości nie przypadnie mi Ungaro III do gustu. W dodatku sporo mówi się o zbrodniczej reformulacji. Zapytam wprost, czy warto się schylić po dzieło JP, czy w kwestii kwiatków zostać przy np. Oscar de la Renta Pour Lui? Nie ukrywam, że męskie kwiaty bardzo mi odpowiadają w zapachach. Oprócz perfum skórzanych i tytoniowych, bardzo lubię klasyczne, kwiatowe kompozycje (jak wymieniony chociażby wymieniony przeze mnie, skórzano-kwiatowy Pour Lui).
Niedziela, 4 marzec 2012, 12:13
Mam wrażenie Four, że to nie Twoje klimaty.
Niedziela, 4 marzec 2012, 12:37
Trochę ostudziłeś mój zapał, ale i tak chcę go spróbować.
Niedziela, 4 marzec 2012, 13:02
Oczywiście spróbować nie zawadzi, ale znając Twoje upodobania, fajerwerków się nie spodziewaj, szczególnie jeżeli chodzi o różę.
Niedziela, 4 marzec 2012, 13:22
Można do czegoś przyrównać Ungaro? Zapachem, klimatem?
|
|