Niedziela, 6 czerwiec 2021, 17:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 6 czerwiec 2021, 17:12 przez mixeR. Edytowano łącznie: 1)
Cześć,
pierwszy, mam nadzieję nie ostatni mój post na forum.
Jestem typem osoby, która lubi mieć jeden zapach. Bez względu na to ile będę miał flakonów, zawsze będę korzystał z zapachu, który podoba mi się najbardziej. Tak już mam, przerabiałem w przeszłości sytuacje w których miałem więcej niż jeden flakon i...zawsze było tak samo. Nie zależy mi na uniwersalności. Zapach przede wszystkim ma podobać się mnie, jeżeli będzie się podobał otoczeniu to, nie będzie mi to przeszkadzało ale nie jest to celem.
Kończę właśnie tors Ultra Male'a i szukam czegoś nowego. Kupiłem więc CDNiM (batch 02/2021) i zapach jest obłędny, mógłbym go wąchać i wąchać. No zakochałem się. Drzewno dymne nuty zwalają z nóg w pozytywnym tego określenia znaczeniu ale projekcja jest niezwykle słaba. Trwałością również nie grzeszy. Niby słaba projekcja nie powinna być problemem skoro przede wszystkim zależy mi na zapachu dla mnie ale lubię czuć swoje perfumy a tutaj mi tego bardzo brakowało. To pewnie kwestia batch'a bo większość opinii pozytywnie opisuje projekcje i trwałość klona Avika ale niespecjalnie mam ochotę zamawiać z różnych miejsc i testować.
Co zasugerowalibyście mi do testów? Drzewno dymne nuty CDNiM bardzo mi się podobały ale lubię też słodkie klimaty Ultra Male'a. Kiedyś, kiedyś zakochany byłem w One Millionie Miałem też okres gdzie faworytem był Burberry London for men. Lubiłem Meduze Pour Homme, rok temu używałem ich przeciętniaka Dylan Blue i mimo kiepskiej opinii na forum noszenie go na sobie sprawiało mi przyjemność. Butelkę AHS zmęczyłem bez większej satysfakcji. Nie jestem wymagający Zależy mi żeby projekcja pozwalała mi cieszyć się tym zapachem bez konieczności psikania go sobie po rękach i obwąchiwania się samemu. Trwałość również ma znaczenie.
Przy ostatniej wizycie w D. sprawdziłem na bloterze BDC edt i...dramat. Zero projekcji. Przeleciałem przez Eros'a, który nie przypadł mi do gustu. Chwile dłużej zatrzymałem się przy The One (chyba edt) i Light Blue intense. Ten pierwszy był przyjemny ale nie wywołał we mnie natychmiastowej potrzeby zakupu, drugi mocno projektował, może nawet zbyt mocno i miał w sobie intrygującą lekkość ale był chyba zbyt świeży. Najdłużej zatrzymałem się przy YSL La Nuite de L'Homme. Otwarcie przywodzi mi na myśl ścięte róże. Zapach mnie urzekł ale szybkie research w sieci zasmucił. Bo opinie na temat projekcji i trwałości nie napawają optymizmem.
Ostatecznie waham się pomiędzy Sauvage'm, Explorerem bo to w końcu również klon Avika więc powinien przypominać CDNiM i być może nie jest obarczony tak dużymi różnicami w trwałości i projekcji pomiędzy batch'ami oraz Trussardi Riflesso bo to zapach, podobny do YSL La Nuit. Może warto spróbować czegoś innego? Co ewentualnie?
pierwszy, mam nadzieję nie ostatni mój post na forum.
Jestem typem osoby, która lubi mieć jeden zapach. Bez względu na to ile będę miał flakonów, zawsze będę korzystał z zapachu, który podoba mi się najbardziej. Tak już mam, przerabiałem w przeszłości sytuacje w których miałem więcej niż jeden flakon i...zawsze było tak samo. Nie zależy mi na uniwersalności. Zapach przede wszystkim ma podobać się mnie, jeżeli będzie się podobał otoczeniu to, nie będzie mi to przeszkadzało ale nie jest to celem.
Kończę właśnie tors Ultra Male'a i szukam czegoś nowego. Kupiłem więc CDNiM (batch 02/2021) i zapach jest obłędny, mógłbym go wąchać i wąchać. No zakochałem się. Drzewno dymne nuty zwalają z nóg w pozytywnym tego określenia znaczeniu ale projekcja jest niezwykle słaba. Trwałością również nie grzeszy. Niby słaba projekcja nie powinna być problemem skoro przede wszystkim zależy mi na zapachu dla mnie ale lubię czuć swoje perfumy a tutaj mi tego bardzo brakowało. To pewnie kwestia batch'a bo większość opinii pozytywnie opisuje projekcje i trwałość klona Avika ale niespecjalnie mam ochotę zamawiać z różnych miejsc i testować.
Co zasugerowalibyście mi do testów? Drzewno dymne nuty CDNiM bardzo mi się podobały ale lubię też słodkie klimaty Ultra Male'a. Kiedyś, kiedyś zakochany byłem w One Millionie Miałem też okres gdzie faworytem był Burberry London for men. Lubiłem Meduze Pour Homme, rok temu używałem ich przeciętniaka Dylan Blue i mimo kiepskiej opinii na forum noszenie go na sobie sprawiało mi przyjemność. Butelkę AHS zmęczyłem bez większej satysfakcji. Nie jestem wymagający Zależy mi żeby projekcja pozwalała mi cieszyć się tym zapachem bez konieczności psikania go sobie po rękach i obwąchiwania się samemu. Trwałość również ma znaczenie.
Przy ostatniej wizycie w D. sprawdziłem na bloterze BDC edt i...dramat. Zero projekcji. Przeleciałem przez Eros'a, który nie przypadł mi do gustu. Chwile dłużej zatrzymałem się przy The One (chyba edt) i Light Blue intense. Ten pierwszy był przyjemny ale nie wywołał we mnie natychmiastowej potrzeby zakupu, drugi mocno projektował, może nawet zbyt mocno i miał w sobie intrygującą lekkość ale był chyba zbyt świeży. Najdłużej zatrzymałem się przy YSL La Nuite de L'Homme. Otwarcie przywodzi mi na myśl ścięte róże. Zapach mnie urzekł ale szybkie research w sieci zasmucił. Bo opinie na temat projekcji i trwałości nie napawają optymizmem.
Ostatecznie waham się pomiędzy Sauvage'm, Explorerem bo to w końcu również klon Avika więc powinien przypominać CDNiM i być może nie jest obarczony tak dużymi różnicami w trwałości i projekcji pomiędzy batch'ami oraz Trussardi Riflesso bo to zapach, podobny do YSL La Nuit. Może warto spróbować czegoś innego? Co ewentualnie?