Wtorek, 12 styczeń 2021, 11:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 12 styczeń 2021, 17:06 przez Lucjan.)
NUTY GŁOWY
Pieprz czarny, pimento, gałka muszkatołowa
NUTY SERCA
Kadzidłowiec somalijski, mystikal, cedr wirginijski
NUTY BAZY
Czystek, mirra, benzoina
Przypadkowe odkrycie podczas ostatnich zakupów. Lubię takie niespodzianki.
Zapach w stylu neogotyckim silnie kojarzącym mi się z klimatem panującym w kościele, ale nie od razu... W takim sensie, że samo otwarcie jest zgoła inne niż to co się dzieje w późniejszych fazach rozwoju zapachu na skórze. W otwarciu dostajemy w twarz mocnymi przyprawami i aromatycznym pieprzem z drzewnym tłem. Otwarcie typu: "ooo, muszę teraz usiąść i powąchać ze skupieniem, proszę teraz do mnie nic nie mówić". Zapach z czasem nabiera kościelnego klimatu, wychodzą żywice, mirra i piękne kadzidło. Zapach zahacza o klimaty takich dzieł jak Heeley Cardinal, Jovoy La Liturgie des Heures czy Unum Lavs albo i nawet ostatnio poznanego przeze mnie (i ukochanego od pierwszego wdechu) Odin 07 Tanoke. Specjalnie napisałem zahacza, gdyż w porównaniu do wyżej wymienionych Mortel jest dużo bezpieczniejszy i łatwiejszy. Zapach ewoluuje na skórze w taki sposób, że można go śmiało rozłożyć na dwa zupełnie odrębne byty (które wspólnie tworzą oczywiście jednolitą całość), w otwarciu jest mocno drzewno-przyprawowy, z upływem czasu zaczyna dominować mieszanka mirry/żywic i kadzidła, sam nie wiem który etap lubię bardziej, natomiast połączenie obu jest mistrzowskim zabiegiem!
Pieprz czarny, pimento, gałka muszkatołowa
NUTY SERCA
Kadzidłowiec somalijski, mystikal, cedr wirginijski
NUTY BAZY
Czystek, mirra, benzoina
Cytat:Founded in the 17th century, Cire Trudon is one of the oldest candle and home fragrance companies in the world. Extending its savoir-faire to unveil a line of gorgeous, genderless perfumes, Maison Trudon has sent the beauty world into raptures all over again – so, naturally, we’ve ushered these sublime scents into our Hall of Fame. Described as a ‘mystical, spicy’ fragrance, this warm, opulent blend opens with woody cistus and rich incense before opening out with subtly spicy black pepper, frankincense and myrrh. The Trudon family cut their manufacturing teeth supplying the French monarchy and Napoleon (officially the coolest – and shortest – celebrity fan on the site) and have continued to produce beautifully packaged, expertly perfumed artisan products ever since, much to the delight of curators of über-cool candles everywhere. Expanding their legacy and bringing sublime scent from home to body, Cire Trudon has developed a range of gorgeous, genderless perfumes – including the ‘mystical, spicy’ Mortel Eau de Parfum. An opulent and warm fragrance, Mortel opens with woody cistus and rich incense before opening out with subtly spicy black pepper, frankincense and myrrh.
Przypadkowe odkrycie podczas ostatnich zakupów. Lubię takie niespodzianki.
Zapach w stylu neogotyckim silnie kojarzącym mi się z klimatem panującym w kościele, ale nie od razu... W takim sensie, że samo otwarcie jest zgoła inne niż to co się dzieje w późniejszych fazach rozwoju zapachu na skórze. W otwarciu dostajemy w twarz mocnymi przyprawami i aromatycznym pieprzem z drzewnym tłem. Otwarcie typu: "ooo, muszę teraz usiąść i powąchać ze skupieniem, proszę teraz do mnie nic nie mówić". Zapach z czasem nabiera kościelnego klimatu, wychodzą żywice, mirra i piękne kadzidło. Zapach zahacza o klimaty takich dzieł jak Heeley Cardinal, Jovoy La Liturgie des Heures czy Unum Lavs albo i nawet ostatnio poznanego przeze mnie (i ukochanego od pierwszego wdechu) Odin 07 Tanoke. Specjalnie napisałem zahacza, gdyż w porównaniu do wyżej wymienionych Mortel jest dużo bezpieczniejszy i łatwiejszy. Zapach ewoluuje na skórze w taki sposób, że można go śmiało rozłożyć na dwa zupełnie odrębne byty (które wspólnie tworzą oczywiście jednolitą całość), w otwarciu jest mocno drzewno-przyprawowy, z upływem czasu zaczyna dominować mieszanka mirry/żywic i kadzidła, sam nie wiem który etap lubię bardziej, natomiast połączenie obu jest mistrzowskim zabiegiem!