Piątek, 15 maj 2020, 00:58
Testowałem 2 dni temu w krakowskiej Zarze zarówno Vibrant Leather jak i wersję Summer. Na początku na bloterze. Efekt był taki że VL błyskawicznie na nim zgasł, podczas gdy wersja Summer była dłużej wyczuwalna. Następnie zrobiłem test i konsultantka prysnęła mi obydwa zapachy na nadgarstki rąk i znowu było tak samo. Olałem, więc podstawowy VL i skupiłem się na próbach oceny wersji Summer. Nie pamiętam już jak szczegółowo, dokładnie pachnie DHC 2013, zapamiętałem tylko naturalnie podaną cytrynę w nim i zapach był bardzo przyjemny dla mojego nosa. Niestety przy Zarze VBL skrzywił mi się nos. Nie stwierdzę teraz czy są podobne, ale wg mojej pamięci zapachowej, to Dior pachniał o kilka klas lepiej, składniki były bardziej naturalne i cała kompozycja była bardziej przyjemna w odbiorze, czego niestety nie mogę powiedzieć o VBL, który dla mnie pachnie niestety sztucznie. Chyba raczej nie byłbym w stanie go nosić, bo coś mnie w nim uwiera, choć DHC 2013 lubię. Może jeszcze kiedyś dam mu szansę, ale na obecną chwilę mówię pas.