Piątek, 24 maj 2019, 23:40
Zapach tragedia
Ale jednocześnie bardzo dobry, zależy czego, kto szuka.
Ktoś, kto szuka zapachu, który jest zwyczajnie przyjemny i będzie się podobać „wszystkim” ten może być tą kompozycją zachwycony. Ja szukam czegoś więcej, czegoś z charakterem, czegoś nowego i ciekawego, a Davidoff pod tym względem zrobił straszny badziew. Run Wild jest hybrydą invictusa, azzaro wanted i a&f first instinct. Nie oddaje ani za grosz jakiegokolwiek, szeroko pojętego obrazu natury przedstawionego w kampanii reklamowej. Ileż można robić w kółko takie samo gówno!? Gdybym przed zakupem przetestował ten zapach to w życiu bym go nie kupił ale, że wpadł w dobrej cenie to wrzucę siebie go do torby treningowej i będzie akurat na sezon psikadło.
Żebyście mnie źle nie zrozumieli, sam zapach pewnie zrobi furorę bo pachnie „pięknie”, ale mnie to „piękno” zupełnie nie przekonuje.
Podsumowując: zero kreatywności, za to pachnie to naprawdę „ślicznie”.
Ale jednocześnie bardzo dobry, zależy czego, kto szuka.
Ktoś, kto szuka zapachu, który jest zwyczajnie przyjemny i będzie się podobać „wszystkim” ten może być tą kompozycją zachwycony. Ja szukam czegoś więcej, czegoś z charakterem, czegoś nowego i ciekawego, a Davidoff pod tym względem zrobił straszny badziew. Run Wild jest hybrydą invictusa, azzaro wanted i a&f first instinct. Nie oddaje ani za grosz jakiegokolwiek, szeroko pojętego obrazu natury przedstawionego w kampanii reklamowej. Ileż można robić w kółko takie samo gówno!? Gdybym przed zakupem przetestował ten zapach to w życiu bym go nie kupił ale, że wpadł w dobrej cenie to wrzucę siebie go do torby treningowej i będzie akurat na sezon psikadło.
Żebyście mnie źle nie zrozumieli, sam zapach pewnie zrobi furorę bo pachnie „pięknie”, ale mnie to „piękno” zupełnie nie przekonuje.
Podsumowując: zero kreatywności, za to pachnie to naprawdę „ślicznie”.