Niedziela, 3 marzec 2013, 15:17
Ja do zakupu Eternity przymierzam się od dobrych...2 lat Ale w końcu go kupię,bo to jeden z moich "must have".A projekcja jak i trwałość IMO ponadprzeciętna.
Ankieta: Moja ocena Calvin Klein - Eternity for Men EDT (1989): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 6 | 11.32% | |
2 - Słaby | 0 | 0% | |
3 - Przeciętny | 6 | 11.32% | |
4 - Dobry | 14 | 26.42% | |
5 - Bardzo dobry | 21 | 39.62% | |
6 - Genialny | 6 | 11.32% | |
Razem | 53 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Niedziela, 3 marzec 2013, 15:17
Ja do zakupu Eternity przymierzam się od dobrych...2 lat Ale w końcu go kupię,bo to jeden z moich "must have".A projekcja jak i trwałość IMO ponadprzeciętna.
Środa, 27 marzec 2013, 22:29
Kurcze, nie wiem. Kolega Krzysztof M. napisał, że siekiera. Aleksander natomiast stwierdził, że kojarzy mu się z delikatnością. I jedno i drugie. Jest w tym kolońska siekiera, ale po chwili pachnie całkiem inaczej, delikatnie. Mój pierwszy poważny zakup i mam do niego sentyment. Ostatnio kupiłem i niestety pachnie nietrwałością. Coś w sobie ma, bardzo przyjemny, bardzo zielony, za zielony jednak jak dla mnie, zapach, ale dobry. Po par użyciach bardziej czuję tę delikatność, niż siekierę. Nie jest też powszechny i bardzo dobrze.
Niestety, choć ciekawy, bardzo krótki i zbyt bliskoskórny jak dla mnie. Ma to do siebie ten zapach, że nawet nie zostaje na swetrze? Max 1 dzień, ledwo. Na szczęście kupiłem za ok 100 zł w Perfumesco. Możliwe, że kupiłem podróbę lub przeterminowany? :?: Nie ma wytłoczonych żadnych cyfer na nalepce, dziwne. Mogę wrzucić foty jak by co. :?:
Środa, 27 marzec 2013, 22:33
W perfumesco sprzedają oryginały na 100%.
Środa, 27 marzec 2013, 22:55
Ok, jak tak to ok. Pamiętam tamten sprzed lat z sephory też nie był tak trwały i zabijający otoczenie, jak Kenzo Jungle Women Słonik. Właśnie, a znacie równie trwałe i ogoniaste zapachy męskie? Nie doszukałem się tematu...
Środa, 27 marzec 2013, 23:06
W tym momencie już offtopujemy, a ja nie mogę jakoś znaleźć tematu, żeby Ci podać. Ale jestem przekonany, że był niejeden temat o tym.
Na razie polecam wyszukiwarkę tu na forum(to wcale nie jest takie trudne), a jak sam cos znajdę, to podeślę Tobie na priv.
Środa, 27 marzec 2013, 23:11
Akurat nie wiem jak w Eternity wygląda trwałość i projekcja, gdyż tego zapachu nie posiadam i nie testowałem globalnie. Możliwe jest też, że i ten zapach dopadła reformulacja. Może kiedyś był intensywniejszy, ciekawszy, głębszy. Zapach sam w sobie jest ciekawy i jako jeden z nielicznych Klenów zwrócił moją uwagę i mi się podoba. Może kiedyś zainteresuje się nim głębiej i przetestuję jak jego parametry.
Z tych ogoniastych z mainstreamu np. Lancome Hypnose, Thierry Mugler A*Men, Kenzo Pour Homme, Davidof Hot Water (tu bardziej trwały, choć projekcji najgorszej nie ma), Davidoff Silver Shadow Pure Blend, Diesel Fuel for Life, Givenchy Pi, Joop Homme. Trochę takich zapachów się znajdzie, a kiedyś było ich jeszcze więcej, ale bardzo sprytnie dużą ilość zapachów zabili reformulacją.
Piątek, 26 kwiecień 2013, 00:12
zolt napisał(a):Zapach sam w sobie jest ciekawy i jako jeden z nielicznych Klenów zwrócił moją uwagę i mi się podoba. Może kiedyś zainteresuje się nim głębiej i przetestuję jak jego parametry. Jest MEGA. Naprawdę. Na sobie go nie czułem, bo chyba mój nos się przyzwyczaja i wyczuwa tylko wyraźne zapachy, najlepiej iglaste, waniliowe itd. Kupiłem CK Eternity, nie czułem go na sobie i dałem tacie i odkąd on się nim pryska, to poczułem klasę tego zapachu. Nawet po kilku porządnych godzinach czuję od niego taką zajebiście naturalną, świeżą, przyjemną zieleń. Nie da się nie lubić tego zapachu. Mega pozytywny, idealny na wiosnę-lato, świeży i elegancki w klasycznym stylu. Jak bym wchodził do super zielonego lasu, wokół paprocie dookoła aloes, a wyżej palmy, a na tych palmach małpa i huka. Nie, że jakaś ciężka perfumowa chmura. Po prostu piękny zapach, który roztacza się mgiełką. Naprawdę, jestem pod wrażeniem tego zapachu nie na mnie. I rzeczywiście ma coś z Platinum Egoiste. Teraz to czuję. Naprawdę polecam. Może go nie poczujecie na sobie tak, jak ja, ale otoczenie powinno się czuć z tym zapachem dobrze. Zmieniam zdanie co do jego trwałości i projekcji. Dla mnie jest po prostu nietypowa - znaczy, na sobie nie czuję. Ale na kimś to by było 5/6. Może trochę przesadzam, ale jest tak, jak powinno być, nienachalnie. Dłuuugo się trzyma, początkowo nawet i to przez dłuższy czas wypełnia pomieszczenie bardzo przyjemnym uczuciem świeżości i zieleni.
Poniedziałek, 10 czerwiec 2013, 19:17
a dam śmiało solidne 4 ...
Zapach , ktory zaliczyłbym, głupio to zabrzmi ale taką grupe sobie stworzyłem - "ciężkich świeżaków" . Próżno szukac tutaj świezości typowej dla obecnych "świeżych" zapachów dostepnych w S. czy D. , ktore są b.delikatne i często nie mają "mocy".Podobnie jak w R.L. Polo Sport czuc tutaj moc od pierwszego kontaktu ze skórą. Tak sie kiedys zapachy robiło . Po prostu klasyka.Sama kompozycja jest dosyć bogata,mamy tutaj i cytrusy i kwiaty i składniki drzewne. Dla mnie troche za dużo ich tutaj.Trwałosc 8-9 godzin,wiec calkiem nieźle ...Projekcja z kolei umiarkowana, nie bedzie męczyć osób postronnych , tak wiec do klubu na podryw nie bardzo...To chyba jedna z lepszych pozycji "zapachów biurowych".Bardziej widze w tym zapachu faceta 30+ niż młokosa 20-letniego. To zapach klasyczny,gustowny dobry na każdą okazję i w zasadzie na każdą porę roku , no może poza zimą,gdzie inne zapachy sie sprawdzą lepiej. Jego zaletą jest uniwersalność.Dla miłosników klasyki (nie mylić z "dziadem") pozycja obowiązkowa.
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Poniedziałek, 10 czerwiec 2013, 20:33
I dobrze, ze 4.
xentrix napisał(a):mamy tutaj i cytrusy i kwiaty i składniki drzewne. Dla mnie troche za dużo ich tutaj. Czego za dużo? Jeśli chodzi o trwałość i projekcję. To ja go na sobie zwyczajnie czy niezwyczajnie nie czuję po 2 godzinach. Cieszę się, że oddałem go tacie. Widzę i czuję, że ma radochę. Nawet okazał się nosem na tyle wysublimowanym, że woli Eternity od Chrome (który początkowo planowałem dla niego). Też widzę go na osobie 30+, a tych starszych wręcz odmładza. Xentrix, z tych biurowych... Spróbuj Dior - Dune. (Co jest w ogóle, że tutaj prawie nikt go nie lubi, nie pisze o nim albo nawet nie zna, jakby jakiś parszywy był, jestem zdziwiony) Moim zdaniem, w kategorii zapachów biurowych bije Eternity jak chce. Nie wspominając o tym, jak reaguje na Dune płeć piękna. Fakt, że chyba kiedyś pachniał inaczej, ale i tak nie zepsuli go jakoś całkiem i ja go widzę u siebie. Tylko ta cena....
Poniedziałek, 10 czerwiec 2013, 21:31
mam katar napisał(a):I dobrze, ze 4. pytasz czego za dużo .....odpowiadam - składników ! czasami mam wrażenie , ze jest w perfumach tyle napchane, na bogato, ze efekt potem jest nieco inny od zamierzonego. Czasami proste metody są najlepsze. Dobrać 5-6 składników i zrobic dobry zapach . Naprawde da się ... Tutaj akurat jest ok , lecz przypuszczam ,że mogło być lepiej. Przekombinowano natomiast w R.L.Polo Sport. Co do Eternity to bardziej dla +30 a Chrome dla +15 wg mnie ... Dior - Dune - nie znam , cena mnie odstrasza....
Masz czegoś dużo ? chcesz sie wymienić dekantem ? pisz !
http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/1564/
Poniedziałek, 10 czerwiec 2013, 21:43
xentrix napisał(a):a Chrome dla +15 wg mnie ... A widziałeś jak reklamują Chrome? Jak wyprasowaną niebieską koszulę. xentrix napisał(a):Dior - Dune - nie znam , cena mnie odstrasza.... Ok, rozumiem. Ale nadal nie rozumiem, bo skoro ktoś ma szybki dostęp do Sephory czy Douglasa.. Mnie od razu ujął ten piękny flakon co wygląda jak facet z błędem kostnym budowy mostka.
Środa, 3 lipiec 2013, 19:46
xentrix napisał(a):Czasami proste metody są najlepsze. Dobrać 5-6 składników i zrobic dobry zapach . Naprawde da się ... Przykładem wspaniały (nie boję się użyć tego słowa ) Encre Noire. Ale też zabije każdego, kto napisze, że CK Eternity for men ssie. Dziś odwiedziłem ojca. Patrzę w tę darowaną mu butlę a tu niezwykle mało. Spodobał się. Wypsikałem się przy okazji. Kto napisze, że Eternity nie przebija sporo zapachów cytrusowych ten umrze od mojego następnego posta. Po prostu klasyka i już. Dla mnie zbyt koloński, ale lubię go na tyle i jest w takiej cenie, że chyba zrobię rozbiórkę 50/50 z ojcem. Będzie na plażę i po goleniu.
Sobota, 6 lipiec 2013, 04:06
Eternity nie przebija sporo cytrusowych zapachów. :-D
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami.
Jerome K. Jerome <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/2715/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/2715/</a><!-- m -->
Sobota, 6 lipiec 2013, 21:21
Eternity się nie zapomina. Stare dobre czasy....
potem zniknął i nikt nie wspominał przez lata... :lol: Dobrze, że jest w dobrych cenach W Superpharmie, jakby kogoś złapało nieco nostalgicznie.
Na mojej półce: http://www.fragrantica.com/member/169850/
Środa, 24 lipiec 2013, 19:51
Swierzy cytrynowy zapach.
Bardzo charakterystyczny, ponadczasowy i uniwersalny. Bez transformacji w nutach. Bardzo przypomina mi Antidota V&R ktory jest o glowe trwalszy. Na kazda pogode i pore roku. Jak na moja skore utrzymuje sie powyzej 4 godzin co jest wynikiem niemal zadziwiajacym. Z racji mojej niecheci do tego typu zapachow ocena tylko 4.
Piątek, 3 styczeń 2014, 16:39
Obok Kenzo PH i Bvlgari Aqva (który dopiero nabędę), CK Eternity, to świeżak z kategorii must have.
Najlepszy jest to, że na sobie nie bardzo czuję. Gdy natomiast użyje go mój ojciec (ostatnio w Nowy Rok), to zapach dosłownie wypełnia pomieszczenie i to po dobrych kilku godzinach od aplikacji. Trwałościowo-projekcyjny killer.
Piątek, 3 styczeń 2014, 18:24
Od zawsze mam buteleczkę Traktuję go jako zapach wiosenno letni.Teraz trochę mniej bo odkryłem Aqua Mat który bardzo lubię.Ostatni nabytek w klimacie Japończyka to Rasasi Egra.Eternity na mnie bardzo trwały.Ogólnie to się lubimy podobnie jak z Obsession.
Piątek, 3 styczeń 2014, 20:12
Obsesion ma brodę.
Co jeszcze ze świeżaków by mnie interesowało Loewe (normalny) i któryś z Masaki Matsushima. Już chyba powoli się godzę z tym, że to, co mi zapachniało w 2004 w tramwaju nie znajdę, a jeśli nawet znajdę - nie rozpoznam .
Piątek, 3 styczeń 2014, 22:20
mam katar napisał(a):Już chyba powoli się godzę z tym, że to, co mi zapachniało w 2004 w tramwaju nie znajdę, a jeśli nawet znajdę - nie rozpoznam . jej, tutaj historie jakichś zauroczeń, niemal miłości, można znaleźć nie martw się, forum ci pomoże, zrobimy jakaś akcję jak z komedii romantycznej i wszystko się wam ułoży, będziecie pachnieć długo i szczęśliwie żeby offtopa nie robić to tylko dodam, że eternity jest cudny. drugi zapach jaki poznałem w życiu swym, więc mam wielki sentyment i wielką ochotę w zaopatrzenie się w niego na wiosnę, kiedy, imo, nada się doskonale. przesadnie drogi nie jest, więc stosunek jakość/cena wypada doskonale.
Piątek, 3 styczeń 2014, 23:10
Otóż to. Wypada doskonale i pachnie bardzo naturalnie.
Z tą miłością, to może nie przesadzaj - ze trzy razy to był facet. Ale też już przetrzebiłem znaczną liczbę zapachów i NIE MA (albo zapomniałem już, co poczułem). Co najwyżej mogłoby mną w tamtym czasie tak wstrząsnąć to Encre Noire. Ale to z 2006. Nie znajdę i wuj. Straciłem nadzieję. |
|