Sobota, 19 maj 2018, 19:16
Cóż, było to tak... Pewnego dnia żonka zapytała "czy chciałbym jakieś inne perfumy?" (zawsze używałem Dune, Allure, AquadiGio, Jazz). Nie wiem, muszę najpierw powąchać - odpowiedziałem. Po kilku dniach wysypała na stół ze dwadzieścia próbek, cztery wybraliśmy wspólnie (D. Homme, Blue noir, Prada Luna rossa i chyba Terre Fraiche), w międzyczasie zupełnie w ciemno, praktycznie po przeczytaniu dwóch opinii kupiłem Encre Noir i... przepadałem . Później dojechały trzy pierwsze z pierwszego wspólnego wyboru. Potem kolejne 20 próbek, flakony... No i wiadomo .
Pozdrawiam pozytywnie zakręconych!
Marcin.
Pozdrawiam pozytywnie zakręconych!
Marcin.