Sobota, 30 styczeń 2021, 19:54
Niedziela, 31 styczeń 2021, 19:10
Ja ostatnio "odkryłem" świetny bourbon, a mianowicie "Evan Williams Kentucky Straight Bourbon". W cenie 60 zł za 1L nie ma sobie równych.
Poniedziałek, 17 maj 2021, 18:55
Bardzo polecam Glen Moray 12 jak ktoś znaczyna przygodę z SM. Bardzo delikanta
Wtorek, 25 maj 2021, 21:12
Wtorek, 25 maj 2021, 21:36
Ostatnio polubilem Japonskie odmiany whisky degustowac, pachna kwiatami i maja bardziej miekki smak.
Czwartek, 27 maj 2021, 20:38
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 27 maj 2021, 20:39 przez brz. Edytowano łącznie: 1)
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 11:49
Panowie gdybyście mieli wybrać 5 flaszek które warto skosztować w budżecie powiedzmy do 150 zł ( blendy i single ) to które byście wskazali??
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 14:30
Ekspertem w tej dziedzinie nie jestem ale chyba nie skłamię jeśli zarekomenduje szkocką whisky Talisker 10Y. Sam zamówiłem ją kilka dni temu w Winnicy Lidla, z kuponem na -15% wyszło 127 zł.
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 15:06
Zapisałem, cena przyjemna i wiedzę, że promocja dalej obowiązuje.
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 15:09
Talisker jest bardzo dobry! Ale ze względu na słoność (i w sumie na torfowość/dymność też) raczej nie dla początkujących
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 15:58
A ja bym zdecydowanie polecił spróbować z różnych rodzajów. Moje typy (niektóre trochę więcej jak 150, ale z kuponami Lidl wyjdzie w sam raz):
1. CAOL ILA 12YO, 2. SCAPA SKIREN, 3. OLD PULTENEY, 4. GLENLIVET 12YO, 5. HIGHLAND PARK 12YO, Ech, niedobrze... Narobiłem sobie smaka;/
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 16:03
Tak żeby zobaczyć różne strony Szkocji? Talisker 10, Laphroaig 10 (ciężko ją już dorwać ponizej 150, ale nie jest to nierealne), Aberlour 12, Benriach 10 (nie „The Ten”, tej nie znam), Glen Elgin 12. Na dodatek Wild Turkey 101 dla kontrastu i mamy komplet.
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 16:33
Z Laphroaigiem trzeba uważać zbyt szybko z nim wystartowałem i się zraziłem. Dopiero po 2 latach wróciłem do flaszki i poznałem ją jak trzeba.
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 16:48
Pięć 1,5-litrowych Ballentinesów po 100zl i jeszcze 250 zeta na perfumy zostanie m
Artur
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 16:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 16:50 przez kamp13. Edytowano łącznie: 1)
Też uważam, że Laphroaig jest na początek za ekstremalny.
Ale za to gruszeczka, czyli Glenfiddich 12 jest w sam raz w takiej sytuacji
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 17:18
Już bardziej polecałbym Glenlivet 12 albo Glenmorangie, różnica w cenie niewielka lub żadna.
Złote myśli użytkownika nowy48:
"Jeszcze nie wachali a już oceniają ma pdst składu. . flakon nawiązuje nieco do tego co już dior wypuszcza." "Gdyby tak przyrównać to acqua di Parma oud z tym ze pozbawiona tytułowego składnika."
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 18:20
Bardziej Glenmorangie. Przynajmniej czymś smakuje.
Dlaczego Laprhoaig miałby być zbyt ekstremalny? Jeśli torf nie jest mu pisany, to nic innego tego nie zmieni. Pierwsze 5 flaszek, jakie kupiłem na początku zabawy w whisky, to Lagavulin 16, Talisker 10, Laphroaig 10, Caol Ila 12 i Bunnahabhain 12. Jedyna trauma to paskudna Bunna. Reszta weszła mi gładziutko.
Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 18:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Poniedziałek, 30 sierpień 2021, 19:33 przez Gacek83.)
Może się zrazić. Z żoną gustujemy teraz w torfach, szczególnie Caol Ila nam smakuje. Zderzenie z Laphroaigiem było bolesne. W tej chwili żona śmieje się z Lagi że nie jest potworem, ale potrzebowała chwili po Laphroagu
Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka |
|