Świetny zapach. Zapodałem wczoraj 3-4 chmurki, temp. na dworze 25 stopni, słoneczko, delikatny wiatr. Kouros sprawdził się doskonale ! Nie sądziłem, że może mi się tak spodobać. Szkoda, że ten zapach jest wycofany.
Dokładnie. Ale lepiej ze go wycofali, przynajmniej nie spieprzyli tego co dobre, tak jak w przypadku Kourosa. Problem jest inny, nie ma tego zapachu zbyt wiele i ceny są mało sportowe, a przecież to Sport
Prawda, znakomity zapach. Z cena bym nie przesadzał, na allegro facet ma testera za 328 zeta, to nie jest aż tak dużo jak a tak dobry zapach, który juz dawno dawno temu został wycofany z rynku.
Na temat tego flankera również wypowiem się w superlatywach ponieważ w lżejszy sposób oddaje to co w Kourosie najlepsze (albo prawie najlepsze [brakuje mi cywetu]). Zapach ten od samego początku jest animalny, nieco brudny ale w porównaniu do protoplasty nieco rozcieńczony. Wydaje mi się, że śmiało można w nim śmigać w wiosenne dni oraz letnie wieczory, nie powinien podduszać. Co do parametrów są na dobrym poziomie, otwarcie jest dość gęste i do 3h daje mocno o sobie znać natomiast przez kolejne 3-4h jest bliskoskórny. Ogólnie oceniam go na 5.
Zgodzę się z powyższym. Zapach jest dużo delikatniejszy przy czym porównuję tu do wersji Sanofi protoplaty, jest całkowicie noszalny w obecnych temperaturach około 20 stopni. Na mnie jednak szybciej gaśnie.
Ja mam porównanie do wersji chromy i ten Sport jest dość zbliżony kompozycyjnie natomiast pozbawiony jest tego całego skanku, który w wersji chromy walił wręcz w nozdrza i powodował znaczne ograniczenie użytkowości zapachu
Wersję Sport można spokojnie nosić do biura, co do warunków atmosferycznych to zgadzam się, że spokojnie daje radę tak jak jest teraz. Trwałość 5-6 h, projektuje w sam raz
Mój najstarszy poznany Król z 1989 roku w jakiejkolwiek wersji... Znakomity zapach , jeden z białych kruków w mojej skromnej 557 kolekcji - chyba w kwestii zużycia on przeżyje mnie niż ja jego
Lucjan ja zawsze flakonik sporta mam pod ręką Obok Fraichura pozycja obowiązkowa dla miłośników Kourosa, tylko bieda z dostępnością niestety więc miarkuję strzały;)
Muszę przyznać, że faktycznie nawiązuje chwilami wonią do Króla (może nawet w wersji sport), a chwilami mam skojarzenia, że pachnie on jak Aqruiste El wzbogacony o cytrusy. Polecam testy
No i jest u mnie. Wersja eau de sport, rocznik 86. Wyrobiona zakrętka aż dziw, że to nie zwietrzało Choć mocy dużo musiało ubyć przez te 30 lat takiego przechowywania. A jaki jest zapach ? 1:1 vintage Kouros 2001. Nie czuję różnicy, po prostu zapach klasycznego Kourosa. Nut zielonych i ziołowych sugerowanych dla tej wersji brak. Bardzo zwierzece piżmo, cywet (mimo że nie podany w składzie) miód i skóra. W bazie pewnie pojawi się tona mchu. Czysta klasyka
Też się wahałem, śledząc od jakiegoś czasu aukcję, bo moja flaszka się kończy, myślałem nawet o ewentualnej rozbiórce. Na szczęście we własnym flakonie zostało mi jeszcze jakieś naście ml. Przy zamiennym stosowaniu z klasykiem i Fraicheur powinno jeszcze na jakiś czas wystarczyć
No i masz baba placek, znowu moja wina Ja się już chyba nie dżwignę z kolan Fajnie że kupiłeś, jestem chyba pewien że nie będziesz żałował wydanych dukatów...
Ano jam to uczynił, aczkolwiek skłoniła mnie opcja "raty allegro" Od dłuższego czasu się zastanawiałem nad nim. PA11921PP to jaki rok będzie? Zapewne coś z lat 90