Belial Lord napisał(a):Ja bym zaproponowal jakis karnet na zabiegi kosmetyczne w salonie SPA.mysle ze bylaby bardzo zadowolona skoro piszesz ze bardzo dba o swoj wyglad.
Ja akurat nie znoszę, kiedy ktoś obcy przy mnie majstruje (nawet fryzjer to mały stresik), więc wszelakie SPA odpadają. No, ale jeżeli owa pani lubi taką pielęgnację, to propozycja jest bardzo trafiona. Sama mogłaby wybrać zabiegi, jakie jej odpowiadają.
Co do kosmetyków, trudno raczej doradzić konkretnie, bo zależy od tego, jaki ma owa pani typ cery, czy coś jej nie uczula. Najbezpieczniej byłoby kupić jakieś mgiełki termalne (taka woda w spreju do nawilżania m.in. pyszczka).
Różne firmy mają dobre i gorsze produkty. Drogie wcale nie znaczy, że jest lepsze. Nie podejmę się więc proponowania konkretnej marki.
Może po prostu dowiedz się, podejrzyj, czego owa pani używa, co stoi na jej toaletce, półce w łazience i kup coś takiego. Bo kupowanie kosmetyków "w ciemno" jest jeszcze bardziej ryzykowne niż podarowanie perfum. Perfumy najwyżej się nie spodobają, a jesli po kosmetyku zejdzie jej skóra z pyszczka? Wylinieje jak wąż po jakimś balsamie? Co wtedy? Umrzesz śmiercią nienaturalną.
Może jakiś zestaw do manicure w ładnym etui? Porządna, duża kosmetyczka podróżna? (Każdej kobiecie się taka czasem przydaje.)
A jeżeli pani ma poczucie humoru, to wagon wacików kosmetycznych też nie byłby najgorszy. Heh.