Zapach jak dla mnie dobry, ale bez efektu wow. Ciekawa wariacja na temat przedstawienia zieleni - bo czuć młode iglaki, takie ścięte pierwszym mrozem, ale całość jest schowana za czymś słodkim, co mi osobiście przypomina zapach cherry. Natomiast moim zdaniem zbyt mocno jest to wszystko ugrzecznione, takie trochę pomiędzy oficjalem, a casualem. Minusem jak dla mnie jest projekcja i trwałość - po godzinie jest bliskoskórny, a wszystko definitywnie gaśnie po około 4-5 godzinach.Także do kolacji jak najbardziej, do pracy niestety zbyt krótkotrwały.
Jestem zakochany w śmierdzielach, dziadkach itd itp, jak to co niektórzy określają tu zapachy trafiające do mojego serduszka

więc stety lub niestety Londyńczyk będzie wyjmowany z szafy od czasu do czasu tylko.