Lalique - White

Kiedyś przeczytałem komentarz, że ten zapach przywołuje na myśl czystą, "świeżą koszulę".
Po zakupie swojej odlewki i poznaniu tych perfum, muszę stwierdzić, że faktycznie, również podzielam te odczucia.
Nie zaskoczył mnie miło swoją trwałością, 2-3 godzin projekcji.

Szkoda że nie ma uniwersalnego składnika który by, nie wpływał na kompozycję, a jedynie na trwałość - podnosząc ją do 24h. Świat byłby piękniejszy

Podbij Iso lub Timbersilkiem....

Po 26 stronach nie będę się zbytnio rozpisywał , jako zapach super , projekcja dobra , z trwałością nie jest najgorzej , styl Laliqua jak najbardziej zachowany , fajnie że mało kto używa tych aptekarskich perfum , sam w sobie zapach jest wyjątkowy , a co najważniejsze jest tani.

Już wiem dlaczego te perfumy nazywają się white. Pierwszy niuch i czuje zapach, który towarzyszy otwieraniu aluminiowej plomby przy paście do zębów. To taki lekarski zapach, zapach bieli i czystości. Nie czuję tutaj natomiast wakacji na plaży jak niektórzy.
Używając tych perfum zimą chyba bym zamarzł.

Ja jakiegoś wielkiego efektu chłodzącego nie odczuwam a pewna ich kremowość sprawia iż odbieram je jako dość uniwersalne i używam je także zimą.

Waham się między 4 a 5, na chwilę obecną dałem 4.
Wczoraj nawet ciotka przechodząc obok mnie stwierdziła, że ładny zapach. Chociaż nie wiem czy ciotka się liczy

Podpowie mi ktoś czy korek od 125ml pasuje do flakonu 75ml?

Pasuje

Sent from my MotoG3 using Tapatalk

Podziękował

z parametrami rzeczywiście tak tragicznie?

Na mojej skórze parametry są bardzo dobre. Kilka tygodni temu użyłem i spokojnie po 7 godzinach czułem wyraźnie. A było zimno.

Zazdroszczę, ja określiłbym parametry jako poniżej przeciętnej, ale zdecydowanie nie tragiczne.

Piszecie o aktualnych rocznikach? Ja mam z 2012r i szału nie ma jeśli chodzi o parametry. U mnie 4-5h i po zabawie.

moj flakon jest 2016

Mój biały także jest z 2016 , rewelacji nie ma z trwałością a szkoda bo to naprawdę wyjątkowy zapach , na mnie zrobił wrażenie , ta świeżość jest super , napewno wróci do mojej kolekcji , narazie Whita sprzedałem a zastąpił go Voyageur i Hommage.

Przede wszystkim chciałbym powitać wszystkich forumowiczów! To mój "dziewiczy" wpis
Jako, że zostałem zaintrygowany omawianym zapachem i niejako zachęcony do nabycia go, chciałbym podzielić się z Wami kilkoma spostrzeżeniami na temat White...
Otóż moja flaszka wg kodu ma datę produkcji czerwiec 2017. Czyli świeży sok. Odnoszę wrażenie (być może to tylko jakaś sugestia), że producent coś pokombinował w strukturze zapachu. Mój White jest w otwarciu bardzo pieprzny, wręcz ostry i świdrujący. I ta pieprzno-apteczno-bandażowa nuta trwa właściwie przez jakieś 70 procent projekcji. Wydaje mi się, że flaszka White, którą testowałem w D jest zdecydowanie mniej pieprzna, a bardziej cytrusowa (co zdecydowanie bardziej mi odpowiadało). Być może w D mają starszy batch - nie sprawdzałem tego. Generalnie nie ukrywam, że trochę się zawiodłem, choć nadal uważam, że zapach jest intrygujący i godny polecenia Ktoś ma podobne odczucia?

PS.
Projekcja i trwałość raczej przeciętna - 5/6h, raczej blisko skóry

Ja ma swoje Lalique White z listopada 2014 (14L0212) i żadnej „apteczności” nie czuję. Spotkałem się już wcześniej z takim opisem i jestem nim zdumiony. Owszem, jest to pieprz, ale w żadnym wypadku nie mógłbym go określić mianem „świdrujący”. White to świetny, lekki zapach. Używam go nie tylko latem. Co do trwałości, to zgoda. Trwałość i projekcja są bardzo umiarkowane. Coś za coś...

Wydaje mi się, że dość mocno dominujący pieprz dodaje zapachowi tej specyficznej ostrości, szczególnie tuż po aplikacji. Po prostu osobiście bardziej w tym zapachu preferuję jego cytrusowy drydown
Ponadto muszę przyznać, że zapach ten jest dość mocno kapryśny. Otóż dzisiaj rano prysnąłem sobie na nadgarstek dosłownie jeden strzał i w zasadzie jeszcze ok. 19 dawało się wyczuć zapach, niekoniecznie szorując nosem po ręce
Bardzo dziwny, nietypowy i specyficzny zapach. Ale właśnie za to lubię Lalique. Za to niekonwencjonalne i bezkompromisowe podejście do komponowania perfum

Wszystkie Lalique mają pazur.Ale Whita darzę szczególną sympatią.Jest po prostu czysto piękny.

Nowy nabytek dzięki koledze z forum. Co mnie broniło przed zakupem tyle lat ?! Przecież pachnie bardzo po mojemu, cytryna zatopiona w kremie do golenia spod, ktorego wychodzi na przód gładka wetyweria opruszona pieprzem. Jest bardzo męsko, zdecydowanie elegancko i klasycznie, bez retro skojarzeń. 5

Perfumy kupiłem w ciemno. EN bardzo lubię, więc zaryzykowałem "White" na podstawie opinii z forum Zwłaszcza, że ma dobrą cenę.
Pierwsze wrażenie... Prawie tragedia... Trochę mydlin, dużo cytryny, krem (?), ale jednocześnie coś intrygującego. Odczekałem chwilę - było dużo lepiej, ciekawie, zupełnie inaczej niż wszystko czego używałem do tej pory. Zapach bardzo polubiłem. Niestety utrzymuje się na mnie bardzo krótko 2-3h i już praktycznie go nie ma :/