Montale - Black Aoud

Dzis pierwszy raz uzyty globalnie,
początek wydaje sie byc babciny,
zobaczymy co sie wydarzy ...

Babciny? To chyba musiałaby być babcia z horroru. Mam już drugą próbkę Black Oud, i chętnie czasem sobie aplikuję ten zapach. Ta róża z Black Oud jest fajnie przegięta, i generalnie uważam, że to udany zapach, ale bez rewelacji.

ta róża kojarzy mi sie z pefumami,
które miała moja mama,
jakieś różane damskie perfumy,
to było lata temu i dlatego określiłem
je babcinymi bo i wtedy ta róża wydawała
mi się jakaś mroczna/dla starszej Pani...

ogólny odbiór Black Oud jest ok,
powiedziałbym, że bardziej nie dla mnie,
moją uwagę skradła róża z Liryc'a jednak

Kwiatku, róża z Lyric Man jest niezła, mnie natomiast naprawdę rozwaliło jej ujęcie w Lumiere Noire Pour Homme - Maison Francis Kurkdijan ( był taki temat w " Perfumach męskich " ).

skoro mam swoją flaszencje, bo Black Aoud
pozwolił mi w pewnym momencie dojrzeć do niego,
skropiłem sie 3ma chmurkami wczoraj gdy wychodziłem
na piwko z moim dobrym kolegą, gdy tylko podszedłem
do Niego powiedział, że rewelacyjnie pachnę, boję się
tych perfum z racji ich monstrualnej projekcji i trwałości,
jednak nosi się je rewelacyjnie, nie duszą, nie ogarniają
i nie dominują jak m7, po prostu ta róża jest potężna
dla osób wokół nosiciela Black Aoud...

chyba nie musze dodawać, że pachnę nadal bez ponownych aplikacji?

Potężne są strasznie. Ja zdecydowanie lepie czuję się z m7. Black Oudh ma zabójczą projekcję, prysznic i sauna im nie straszna

Pierwszy test i... wiem co Kwiatek miał na myśli pisząc "babcina róża". W Black Aoud na pierwszy plan wysuwa się gęsta, ciemna, jakby sfermentowana róża, jak ze starych kosmetyków. Mam przy niej uczucie deja vu, gdzieś już spotkałem się z takim typem róży, ale nie mogę sobie jeszcze przypomnieć w jakich to było perfumach. Z czasem róża nieco ustępuje na rzecz agaru.

Na razie jeszcze powstrzymam się od oceny. Niesamowita trwałość i moc projekcji, ale to chyba domena wszystkich perfum Montale?

Większość perfum Montale to unisex, Black Aoud to perfumy czysto męskie, aczkolwiek moim zdaniem w równym stopniu nadają się i dla mężczyzn i dla kobiet.

Podsumowując: "męska" róża + mnóstwo drzewa agarowego

Dark Aoud nie jest na mnie tak trwały i silnie projektujący,
a szkoda, chyba, że ewentualnie pieprz, który imo jest w DA
znieczula mój biedny nos...

Ponowny test globalny i... róża w formie gęstej, męskiej i zdecydowanie arabskiej, także jeśli ktoś szuka perfum z różą w motywie przewodnim, musi sięgnąć po Black Aoud. W moim odczuciu jest to zapach unisex, tzn. spokojnie mogą go nosić kobiety.

Największymi zaletami są gigantyczna projekcja (wyobraźcie sobie, ze każdy wchodzący do pomieszczenia już na wejściu z kilku metrów czuje te perfumy, także zalecam ostrożne dawkowanie jeśli ktoś nie chce być poddany linczowi), a także trwałość pow. kilkunastu godzin.

Perfumy warte swojej ceny, aczkolwiek ich nie kupię, bo róża z agarem aż tak mnie nie kręcą, natomiast z przyjemnością sięgnę po kolejne zapachy od Montale, w końcu jest ich niemal 80.

dokładnie Maćku tak jak piszesz,
dwa strzały dosłownie i pomieszczenie
jest Twoje i nikt nie pozostanie obojętny,
może jeden strzał byłby wystarczający?
iście arabskie pachnidło, cieszę się, że je mam...

mi perfumy kojarzą się szczególnie z różą herbacianą, w ogródku u mnie obecną taką przedojrzałą, a sam zapach skłania się według mnie bardziej w stronę kobiecą...choć i tak bardzo mi się podoba, siostrze mojej bardzo sie spodobał, także chyba zakupię zapach na pół, ceny zresztą bardzo, bardzo przyzwoite na Q.

Dokładnie jak napisał lolek. Róża herbaciana. Agar w ilościach strawnych - nie przytłacza i nie zaćmiewa cięższej róży.

Ciekawostka - mam w domu herbatkę Dilmah Rose with French Vanilla - pachnie niemal identycznie jak ten Montale

po 10h Black Aoud jest bardziej męski niż kobiecy...
początek i dłuugi środek to unisex jak najbardziej,
choć wielbiciele Azzaro PH, Kouros'a i tym podobnym będą kręcic nosem...

początek wydaje sie byc babciny

ja mam jakas indolencje zapachowa czy co?, u mnie od razu wszyscy domownicy "przeciez masz tyle ladnych zapachow, ten jak stara babcia" ja nie dostrzegam nic babcinego wrecz przeciwnie stezenie agaru na poczatku jest seksowne niczym pizmo w musc ravageur
zapach na 6+/6 w moim prefumo-o-metrze

raz pamietam ze zbulwersowalem sie jak kolezanka mowila ze pachnie jak cos co juz wachala ;D no jak ona mogla!

teraz juz także nie odbieram BA babcinie,
pierwsze zetknięcie było takie

teraz juz także nie odbieram BA babcinie,
pierwsze zetknięcie było takie

No właśnie , co to jest z tym ,, babcinym " odbiorem? Na początku jest , później zanika. Nos się kalibruje czy co?

Dla mnie pojęcia "babciności" w ogóle nie istnieje. To pewnie dlatego, że moja babcia na zabitej, północnomazowieckiej wsi, perfum raczej nie używała. Być może też mam coś z nosem, ale kompletnie nie czuję i nie rozumiem określeń w rodzaju "staroświecki", "dated" czy "dziadkowy" w odniesieniu do perfum. To chyba kwestia punktu odniesienia, na zasadzie - "w latach 60-tych byłem szczawiem i większośc perfum z tego okresu kojarzę jako "dziadkowe", bo używali ich starsi ludzie". Ja takiego punktu odniesienia nigdy nie miałem więc pewnie dla tego nie pojmuję o co może w tym chodzić...

Dla mnie pojęcia "babciności" w ogóle nie istnieje. To pewnie dlatego, że moja babcia na zabitej, północnomazowieckiej wsi, perfum raczej nie używała. Być może też mam coś z nosem, ale kompletnie nie czuję i nie rozumiem określeń w rodzaju "staroświecki", "dated" czy "dziadkowy" w odniesieniu do perfum. To chyba kwestia punktu odniesienia, na zasadzie - "w latach 60-tych byłem szczawiem i większośc perfum z tego okresu kojarzę jako "dziadkowe", bo używali ich starsi ludzie". Ja takiego punktu odniesienia nigdy nie miałem więc pewnie dla tego nie pojmuję o co może w tym chodzić...

Ty może nie ale już ludzie czujący te klasyki na Tobie już tak
ale wiadomo, że co Nas to obchodzi jak inni odbierają nasze zapachy no nie?

moze to takie wrazenie na kims na mnie jest zaje!#@$!

nadmienie tylko, że ja za BA nigdy nie dostałem negatywnego komentarza,
a wręcz przeciwnie same pozytywy więc jest pięknie