Czwartek, 15 październik 2020, 08:46
Twórcą kompozycji zapachowej Maison Lancôme Rôses Berberanza jest Julien Rasquinet. Nutę głowy stanowi mandarynka; nutami serca są róża damasceńska, malina, imbir, nuty zielone i pistacja; nutami bazy są benzoes, cedr, orzech laskowy, miód, rum, szafran, nuty drzewne, wanilia i fiołek.
Wrażenia po pierwszym teście. Otwarcie jest całkiem oryginalne, w którym róża zestawiona jest owocami, głównie malinami. Niby sugeruje to aromat konfitury różanej, ale takim nie jest. Charakter zapachu dość szybko się zmienia, przechodząc z lekko kwaskowego, owocowego otwarcia, do słodko-drzewnej bazy. Perfumy mają bardzo dobre parametry i lekko damski charakter.
PS. Tak jak to ma miejsce w przypadku Armani Privé, proponuję wyodrębnić butikową markę Maison Lancôme.
Wrażenia po pierwszym teście. Otwarcie jest całkiem oryginalne, w którym róża zestawiona jest owocami, głównie malinami. Niby sugeruje to aromat konfitury różanej, ale takim nie jest. Charakter zapachu dość szybko się zmienia, przechodząc z lekko kwaskowego, owocowego otwarcia, do słodko-drzewnej bazy. Perfumy mają bardzo dobre parametry i lekko damski charakter.
PS. Tak jak to ma miejsce w przypadku Armani Privé, proponuję wyodrębnić butikową markę Maison Lancôme.