Piątek, 18 wrzesień 2020, 12:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wtorek, 16 marzec 2021, 18:33 przez plq.)
Purple Oud marki Christian Dior to orientalno - drzewne perfumy dla kobiet i mężczyzn wydany w 2018 roku.
Twórcą kompozycji zapachowej jest Francois Demachy.
Perfumy zawierają takie składniki, jak agar (oud), pomarańcza, różowy pieprz i szafran.
Kompletnie zignorowałem ten zapach Diora, kiedy pojawił się na rynku, z kilku powodów...
Nazwa, która sugeruje zapach z drewnem agarowym ( za którym nie przepadam), a która jak dla mnie jest
typowo marketingowym chwytem, mającym zainteresować ta kompozycją jak największe grono fanów tej
ingerencji...Nazwa ta nie oddaje natury tego pachnidła...Chyba że przyjmiemy że różowy pieprz z oudem, dają nam razem purpurowe oblicze..? Co zatem z wyraźnymi akcentami zielonymi..?
Kolor płynu i oficjalny skład sprawiły, że z automatu odrzuciłem tą kompozycje jako perfumy dedykowne
raczej paniom...
A co jeśli Dior nazwał by te perfumy np. Vetiver Noir..? Czy zawęził by sobie znacząco grono odbiorców..?
Dla mnie byłby to pierwszy zapach do testów, ale wiele kobiet skreśliło by go z automatu...
Tak jak ja skreśliłem Purple Oud swego czasu...
Dałem się oszukać, ale cieszę się, że jednak zdecydowałem się na testy...
Gdybym był złośliwy to powiedział bym, że Demachy zmieszał Dior Vetiver z Oud Ispahan... Przy czy w tym
drugim wyciął nutę różaną...Kto zna dzieła tego Pana, będzie wiedział o czy mówię...
Jako fan Dior Vetiver, odnajduje w Purple Oud wiele elementów tej kompozycji...Dodatkowo drewno agarowe dodaje perfumom drzewnego, mrocznego charakteru, a przyprawy ładnie wyostrzają kompozycję...
Zapach podoba mi się co raz bardziej, z każdym kolejnym użyciem...
Myślę że pachnidło idealne na jesień i wiosnę...Zimą też się świetnie sprawdzi...
Znalazłem szczerą recenzje, która moim zdaniem bardzo trafnie opisuje ten zapach:
https://www.youtube.com/watch?v=LgozkHtT1A8
Twórcą kompozycji zapachowej jest Francois Demachy.
Perfumy zawierają takie składniki, jak agar (oud), pomarańcza, różowy pieprz i szafran.
Kompletnie zignorowałem ten zapach Diora, kiedy pojawił się na rynku, z kilku powodów...
Nazwa, która sugeruje zapach z drewnem agarowym ( za którym nie przepadam), a która jak dla mnie jest
typowo marketingowym chwytem, mającym zainteresować ta kompozycją jak największe grono fanów tej
ingerencji...Nazwa ta nie oddaje natury tego pachnidła...Chyba że przyjmiemy że różowy pieprz z oudem, dają nam razem purpurowe oblicze..? Co zatem z wyraźnymi akcentami zielonymi..?
Kolor płynu i oficjalny skład sprawiły, że z automatu odrzuciłem tą kompozycje jako perfumy dedykowne
raczej paniom...
A co jeśli Dior nazwał by te perfumy np. Vetiver Noir..? Czy zawęził by sobie znacząco grono odbiorców..?
Dla mnie byłby to pierwszy zapach do testów, ale wiele kobiet skreśliło by go z automatu...
Tak jak ja skreśliłem Purple Oud swego czasu...
Dałem się oszukać, ale cieszę się, że jednak zdecydowałem się na testy...
Gdybym był złośliwy to powiedział bym, że Demachy zmieszał Dior Vetiver z Oud Ispahan... Przy czy w tym
drugim wyciął nutę różaną...Kto zna dzieła tego Pana, będzie wiedział o czy mówię...
Jako fan Dior Vetiver, odnajduje w Purple Oud wiele elementów tej kompozycji...Dodatkowo drewno agarowe dodaje perfumom drzewnego, mrocznego charakteru, a przyprawy ładnie wyostrzają kompozycję...
Zapach podoba mi się co raz bardziej, z każdym kolejnym użyciem...
Myślę że pachnidło idealne na jesień i wiosnę...Zimą też się świetnie sprawdzi...
Znalazłem szczerą recenzje, która moim zdaniem bardzo trafnie opisuje ten zapach:
https://www.youtube.com/watch?v=LgozkHtT1A8