Sobota, 7 lipiec 2018, 15:38
Miejsce mieliśmy idealne, na samym końcu, za zakrętem, więc nikomu nie przeszkadzaliśmy i mogliśmy swobodnie poszaleć.
Jedynie obsługa podchodziła do nas z dziwnymi minami
Panowie z forum dopisali, natomiast panie z PolPachu i grupy Sabbath z Sabbath na czele nie przyszły, bo oglądały ćwierćfinały.
Niech żałują, szczególnie, że w Białej Małpie był wielki ekran i mogły zaliczyć i mecz i spotkanie.
Bohaterem dnia był Kolega z odległego miasta, który nie dość, że specjalnie przyjechał, to jeszcze przytaszczył ze sobą ciężką walizkę, na widok której wszyscy pospadaliśmy z leżaków.
Bardzo wszystkim dziękuję za kolejne spotkanie, szczególnie Właścicielowi Walizki, do następnego
Jedynie obsługa podchodziła do nas z dziwnymi minami
Panowie z forum dopisali, natomiast panie z PolPachu i grupy Sabbath z Sabbath na czele nie przyszły, bo oglądały ćwierćfinały.
Niech żałują, szczególnie, że w Białej Małpie był wielki ekran i mogły zaliczyć i mecz i spotkanie.
Bohaterem dnia był Kolega z odległego miasta, który nie dość, że specjalnie przyjechał, to jeszcze przytaszczył ze sobą ciężką walizkę, na widok której wszyscy pospadaliśmy z leżaków.
Bardzo wszystkim dziękuję za kolejne spotkanie, szczególnie Właścicielowi Walizki, do następnego