18 czerwca 2016, 23:35 - So
Euphorię dostałam w prezencie. Pierwsze psiknięcie - pomyślałam, że to nie są kompozycje, które lubię. Na początku wydaje się dość ostra, zdecydowana, słodka ale jakby lekko cierpka. Słodkość, ale dość elegancka, zdystansowana. I to właśnie wydało mi się w niej interesujące. Później ładnie się rozwija. Ostre nuty robią się bardziej łagodne, przystępne, czuć słodycz tego daktyla i otulające piżmo. Szybko poczułam, że do mnie pasuje. Euphoria jest zdecydowana, inna, seksowna - czyli taka jak lubię.. Ma w sobie też taki power dojrzałej, odważnej kobiety. Ale nie jest przy tym wyrafinowana. Zapach seksowny, ciepły ale niepretensjonalny. Love it.