Czwartek, 28 maj 2020, 20:54
Diptyque - Eau Capitale
rok wydania: 2019
twórca: Olivier Pescheux
n.g.: bergamotka i różowy pieprz
n.s.: róża
n.b.: paczula
Choć Eau Capitale, będąc takim starym-nowym szyprem, ma w zasadzie wszystko, żebym (mi) się podobać, to cieniem na tej kompozycji kładzie się poprzednia kompozycja Diptyque: Tempo, oraz osoba perfumiarza, który podpisał się pod oboma zapachami. Testując i nosząc Eau Capitale nie mogłem pozbyć się wrażenia, że to tak naprawdę Tempo, w którym nuty mate i szałwii zamieniono różą. Niby oba zapachy kompletnie odmienne, z innych grup zapachowych, a jednak jakby miały pokaźny wspólny mianownik.
Na fragrze wiele osób porównuje je do POAL, choć ja takiego skojarzenia akurat nie miałem, Eau Capitale jest zapachem zdecydowanie lżejszym i świeższym od Malle.
4/6
rok wydania: 2019
twórca: Olivier Pescheux
n.g.: bergamotka i różowy pieprz
n.s.: róża
n.b.: paczula
Choć Eau Capitale, będąc takim starym-nowym szyprem, ma w zasadzie wszystko, żebym (mi) się podobać, to cieniem na tej kompozycji kładzie się poprzednia kompozycja Diptyque: Tempo, oraz osoba perfumiarza, który podpisał się pod oboma zapachami. Testując i nosząc Eau Capitale nie mogłem pozbyć się wrażenia, że to tak naprawdę Tempo, w którym nuty mate i szałwii zamieniono różą. Niby oba zapachy kompletnie odmienne, z innych grup zapachowych, a jednak jakby miały pokaźny wspólny mianownik.
Na fragrze wiele osób porównuje je do POAL, choć ja takiego skojarzenia akurat nie miałem, Eau Capitale jest zapachem zdecydowanie lżejszym i świeższym od Malle.
4/6