Poniedziałek, 18 luty 2019, 14:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 6 maj 2021, 19:30 przez Lucjan. Edytowano łącznie: 1)
Svensk Parfym to szwedzka marka stworzona przez Henrika Lestréusa. W obecnej chwili w ofercie jest 6 zapachów inspirowanych Szwecją.
Moje pierwsze spotkanie z dziełami Svensk Parfym, całkowicie przypadkowe. Poczułem go u znajomej i zachęcony jakością zamówiłem próbki każdego zapachu.
Wbrew nazwie, Virke nie bazuje na nutach drzewnych, a na malinie. Dla mnie ten zapach to jak rozgnieść garść malin na drewnianym stole w słoneczny, gorący dzień. Zapach od samego początku aż do końca atakuje soczystą maliną, reszta jest tylko tłem. I atakuje to bardzo dobre słowo, ale nie jest też męczący dzięki swojej świeżości.
Dla mnie to najlepiej oddana malina w perfumach, nie czuć w ogóle syntetyczności.
I najciekawsza kwestia - ten zapach to największy killer z jakim się spotkałem. Jedno psiknięcie na nadgarstek wystarczyło, aby dać projekcję na całe pomieszczenie i trwałość na poziomie 20h+. Przy żadnym zapachu nie spotkałem się też z tyloma pytaniami czym pachnę, chociaż komplementy były tak samo częste jak uwagi, że raczej jest to zapach dla kobiety.
Cytat:Owocowy, świeży, aromatyczny, drzewny, piżmowy.
Virke jest oparta na drzewnych i piżmowych akordach z pyszną maliną wyczuwalną w nutach serca i głowy. Ten drzewny cud powstał z czystej intencji, abyś poczuł się jak podczas wakacji, jest jak zaprzyjaźnienie się z czasem, czerpanie radości z najprostszych przyjemności. Virke to szwedzkie słowo oznaczające drewno.
Moje pierwsze spotkanie z dziełami Svensk Parfym, całkowicie przypadkowe. Poczułem go u znajomej i zachęcony jakością zamówiłem próbki każdego zapachu.
Wbrew nazwie, Virke nie bazuje na nutach drzewnych, a na malinie. Dla mnie ten zapach to jak rozgnieść garść malin na drewnianym stole w słoneczny, gorący dzień. Zapach od samego początku aż do końca atakuje soczystą maliną, reszta jest tylko tłem. I atakuje to bardzo dobre słowo, ale nie jest też męczący dzięki swojej świeżości.
Dla mnie to najlepiej oddana malina w perfumach, nie czuć w ogóle syntetyczności.
I najciekawsza kwestia - ten zapach to największy killer z jakim się spotkałem. Jedno psiknięcie na nadgarstek wystarczyło, aby dać projekcję na całe pomieszczenie i trwałość na poziomie 20h+. Przy żadnym zapachu nie spotkałem się też z tyloma pytaniami czym pachnę, chociaż komplementy były tak samo częste jak uwagi, że raczej jest to zapach dla kobiety.