Czwartek, 13 grudzień 2018, 00:02
Perfumy dla kobiet i mężczyzn. Zawierają takie składniki jak: cytrusy, tuberoza, róża, kwiat pomarańczy, bursztyn i piżmo.
Afgan mruknął coś od niechcenia i poszedł do jaskini. Pomimo tego postanowiłem zaaplikować Salmę na skórę. Już myślałem że nałożyłem na siebie najobrzydliwsze perfumy ostatniej dekady bo samo ich wąchanie z tubki powodowało mdłości.
Zostawiamy kupkę i im dalej tym bardziej pomarańczowo i bardziej różanie, z tym że róża to wydanie róży z innymi kwiatami + piżmo.
Olejek nagle bucha czymś nowym ale czy fascynującym? Mimo że to nie moje klimaty - na pewno.
Nie bez powodu podoba się wielu osobom, to woń niszowa, a jednocześnie gdzieś już to się czuło...
Latem Salma powinna rozwinąć się fenomenalnie.
Projekcja z początku Montalowska, później słabnie.
Sceneria na opakowaniu Salmy nawiązuje do bliskiego wschodu, niemniej kolor olejku to klasyka barwy wód kobiecych lat 80.
I jest tu coś z szypru - nie wiem jednak czy dobrze go pojmuje ale raczej tak.
Ogólny klimat - mocne kwiaty i trochę suszonych landrynek.
Solidne 4 jako ocena.