Piątek, 15 lipiec 2016, 07:46
Jeden z trzech zapachów z serii Rasasi Dhanal Oudh, moim zdaniem najbardziej kontrowersyjny, najmniej cywilizowany osobnik z kolekcji.
Nuty znalezione tylko na iperfumy:
Głowa: szafran, róża, Oud, jaśmin
Serce: wetiweria, tymianek, Oud, drzewo sandałowe, drzewo gwajakowe
Podstawa: piżmo, ambra, Oud
Z tych wszytskich składników wydaje mi się czuć tylko szafran i oud, który przykrywa wszystko. Jest to najbardziej animalny oud jaki zdarzyło mi się wąchać. Bardzo ładnie ktoś napisał na fragrze (http://www.fragrantica.com/board/viewtop...?id=153121):
The opening of this fragrance is challenging to the point I would recommend not going outside for at least 20 minutes, and no matter how you feel about it don't scrub it off until at least an hour in. This is not a smooth sailing fragrance, the oud comes out swinging. There is a palpable animal smell here, a combination of hay, leather, living animal skin, musk and yes, manure. It's pleasing in a way that isn't dirty or sexual, it's just aggressively organic and alive.
Później jest już trochę lepiej, ale to trochę jest tak minimalne, że nie potrafię się zebrać na globalne testy. Poczekam chyba do zimy, może zatęsknię za zapachem wiejskiego pastwiska w słońcu..
Koś wąchał? Jakie opinie? Bardzo mnie to ciekawi, jak inni to odbierają.
Nuty znalezione tylko na iperfumy:
Głowa: szafran, róża, Oud, jaśmin
Serce: wetiweria, tymianek, Oud, drzewo sandałowe, drzewo gwajakowe
Podstawa: piżmo, ambra, Oud
Z tych wszytskich składników wydaje mi się czuć tylko szafran i oud, który przykrywa wszystko. Jest to najbardziej animalny oud jaki zdarzyło mi się wąchać. Bardzo ładnie ktoś napisał na fragrze (http://www.fragrantica.com/board/viewtop...?id=153121):
The opening of this fragrance is challenging to the point I would recommend not going outside for at least 20 minutes, and no matter how you feel about it don't scrub it off until at least an hour in. This is not a smooth sailing fragrance, the oud comes out swinging. There is a palpable animal smell here, a combination of hay, leather, living animal skin, musk and yes, manure. It's pleasing in a way that isn't dirty or sexual, it's just aggressively organic and alive.
Później jest już trochę lepiej, ale to trochę jest tak minimalne, że nie potrafię się zebrać na globalne testy. Poczekam chyba do zimy, może zatęsknię za zapachem wiejskiego pastwiska w słońcu..
Koś wąchał? Jakie opinie? Bardzo mnie to ciekawi, jak inni to odbierają.