Niedziela, 14 luty 2016, 17:02
Za fragrantica.pl:
"Jangala marki Pierre Guillaume Croisiere Collection to drzewno - aromatyczne perfumy dla kobiet i mężczyzn. Są to nowe perfumy, Jangala został wydany w 2015 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Pierre Guillaume. Nutami głowy są eukaliptus i kardamon; nutami serca są kwiat imbiru i drzewo różane; nutami bazy są drzewo sandałowe, kokos i wetyweria. "
Z ciekawości przy zakupie paru niszowych próbek postanowiłem wypróbować również Jangalę Pierre Guillaume. Skusiło mnie połączenie kokosa z eukaliptusem i kardamonem. Lubię nutę kokosową w perfumach i nie ukrywam, że liczyłem, iż dostanę tutaj ciekawy kokosowy zapach na lato. Brak cytrusów w składzie dodatkowo wzbudził nadzieję na niebanalne świeże pachnidło. Jestem już po kilku testach tego zapachu, więc mogę co nie co o nim powiedzieć.
Na początek mogę odradzić zapach osobom, które liczą, iż będzie to słodka - kokosowa, wakacyjna kompozycja. Kokosa, a tym bardziej słodkiego kokosa ciężko się tu doszukiwać. W ogóle zapach jest tak zmieszany, że ciężko wyodrębnić tu poszczególne nuty.
Czy jest to zatem zapach wart zainteresowania? Moim zdaniem tak.
To co stanowi o ciekawości tej kompozycji to niezwykła przestrzenność, powietrzność, wręcz ozonowość.
Zapach jest z jednej strony kremowy, za co chyba odpowiedzialny jest kokos, z drugiej strony chłodny, odświeżający, co zapewne jest zasługą obecności eukaliptusa. Przy tym jest równocześnie bardzo ozonowy, powietrzny. Nosząc go czuję chłodne powietrze po letnim deszczu. Trochę wilgoci, trochę wiatru. Taka przyjemna odskocznia od letnich upałów. Bardzo ciekawy koncept zapachowy. Należy dodać, iż nie wyczuwam tutaj sztuczności.
Ciężko mi znaleźć wśród perfum cokolwiek podobnego do Jangali. Zapach przez tą powietrzno-ozonową nutę najbardziej przypomina mi krem Ozone - vita - med od Secret Soap Store.
Jeśli chodzi o parametry - ciężko mi je ocenić, gdyż dysponuję jedynie próbką i na tej podstawie oceniłbym je jako średnie, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, iż aplikacja z flakonu mogłaby zmienić moje odczucia w tej kwestii.
Podsumowując mogę powiedzieć, iż Jangala to bardzo ciekawe i oryginalne, świeże pachnidło nie oparte na cytrusach, zdecydowanie warte przetestowania. Minusem jest niestety wysoka cena, chyba jednak trochę przesadzona, nawet biorąc pod uwagę fakt oryginalności i braku sztuczności. Wszak za ułamek tej kwoty możemy dostać równie oryginalne i bez sztucznego wydźwięku pachnidło (choć zupełnie inne w odbiorze i kompozycji) tj. Pradę Infusion d' Homme . Abstrahując jednak od relacji cena/jakość - chętnie widziałbym to pachnidło na mojej półce, jako uzupełnienie rzeczonej Prady.
"Jangala marki Pierre Guillaume Croisiere Collection to drzewno - aromatyczne perfumy dla kobiet i mężczyzn. Są to nowe perfumy, Jangala został wydany w 2015 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Pierre Guillaume. Nutami głowy są eukaliptus i kardamon; nutami serca są kwiat imbiru i drzewo różane; nutami bazy są drzewo sandałowe, kokos i wetyweria. "
Z ciekawości przy zakupie paru niszowych próbek postanowiłem wypróbować również Jangalę Pierre Guillaume. Skusiło mnie połączenie kokosa z eukaliptusem i kardamonem. Lubię nutę kokosową w perfumach i nie ukrywam, że liczyłem, iż dostanę tutaj ciekawy kokosowy zapach na lato. Brak cytrusów w składzie dodatkowo wzbudził nadzieję na niebanalne świeże pachnidło. Jestem już po kilku testach tego zapachu, więc mogę co nie co o nim powiedzieć.
Na początek mogę odradzić zapach osobom, które liczą, iż będzie to słodka - kokosowa, wakacyjna kompozycja. Kokosa, a tym bardziej słodkiego kokosa ciężko się tu doszukiwać. W ogóle zapach jest tak zmieszany, że ciężko wyodrębnić tu poszczególne nuty.
Czy jest to zatem zapach wart zainteresowania? Moim zdaniem tak.
To co stanowi o ciekawości tej kompozycji to niezwykła przestrzenność, powietrzność, wręcz ozonowość.
Zapach jest z jednej strony kremowy, za co chyba odpowiedzialny jest kokos, z drugiej strony chłodny, odświeżający, co zapewne jest zasługą obecności eukaliptusa. Przy tym jest równocześnie bardzo ozonowy, powietrzny. Nosząc go czuję chłodne powietrze po letnim deszczu. Trochę wilgoci, trochę wiatru. Taka przyjemna odskocznia od letnich upałów. Bardzo ciekawy koncept zapachowy. Należy dodać, iż nie wyczuwam tutaj sztuczności.
Ciężko mi znaleźć wśród perfum cokolwiek podobnego do Jangali. Zapach przez tą powietrzno-ozonową nutę najbardziej przypomina mi krem Ozone - vita - med od Secret Soap Store.
Jeśli chodzi o parametry - ciężko mi je ocenić, gdyż dysponuję jedynie próbką i na tej podstawie oceniłbym je jako średnie, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, iż aplikacja z flakonu mogłaby zmienić moje odczucia w tej kwestii.
Podsumowując mogę powiedzieć, iż Jangala to bardzo ciekawe i oryginalne, świeże pachnidło nie oparte na cytrusach, zdecydowanie warte przetestowania. Minusem jest niestety wysoka cena, chyba jednak trochę przesadzona, nawet biorąc pod uwagę fakt oryginalności i braku sztuczności. Wszak za ułamek tej kwoty możemy dostać równie oryginalne i bez sztucznego wydźwięku pachnidło (choć zupełnie inne w odbiorze i kompozycji) tj. Pradę Infusion d' Homme . Abstrahując jednak od relacji cena/jakość - chętnie widziałbym to pachnidło na mojej półce, jako uzupełnienie rzeczonej Prady.
Flakony: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.com/member/208247/">http://www.fragrantica.com/member/208247/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m -->
Dekanty i próbki: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/">http://www.fragrantica.pl/uzytkownicy/100/</a><!-- m -->