Sobota, 28 marzec 2020, 11:13
Wczoraj odkrylam, ze Listye Tomata marki Brocard pachna jak perfumy z ruskiego bazaru (uwielbiam Rosje i Rosjan, zeby nie bylo) z poznych lat 90 i wczesnych 2000-nych. Ale to bardzo pozytywne wspomnienie. Uwielbiam Czarna Porzeczke z Mieta tej marki i marzy mi sie flakon. Mieszanka obu pachnie calkiem dobrze. Liscie Pomidora - robie ciagle nowe podejscia, by potraktowac je na serio... pamietam swoje pierwsze dwa no name Konwaliowy i Liliowy (cmantarzowy), rok moze 2000 czy 2001, z miejskiego targowiska, produkcja albo rosyjska albo chinska, wiem...ktos ma podobne wspomnienia?