Poniedziałek, 10 październik 2011, 18:42
dziś wdepnąłem ze znajomymi przelotem na mały popas do centrum handlowego i gdy oni pożerali kubełek kurczaków znanej sieci fastfood, ja udałem się na błyskawiczny wypad do nowo otwartej kolejnej "apteki" Superfarm...
po cichu liczyłem, że mają Gucci Envy ale tradycyjnie się zawiodłem
za to na szybciorem chwyciłem dwie inne nie znane wcześniej butelczyny i oto strzał w dziesiątkę x 2
pierwszy to słodkawy i niezwykle uwodzicielki zapach od Moschino...
Uomo pachnie tak jak sugeruje nazwa... facetem... męskim, nie ogolonym o szelmowskim uśmieszku...
stylistycznie podciągnął bym ten zapach pod fleur du male JPG, ale Uomo jest mocniejszy, nieco szorstki i bardziej korzenny od delikatnego białaska...
zapowiadają się testy globalne bo zapach jest naprawdę niczego sobie
Drugie odkrycie wieczoru to niepozorna butelczyna skrywająca w swym wnętrzu prawdziwy dynamit... z pozoru lekki i świeży zapaszek, ale jednocześnie bardzo męski... JPG Monsieur przypomina mi mocno Voyage od Hermesa a chwilami i Deklarację od Cartiera, ale to mimo wszystko zupełnie inna kompozycja... w bazie zaczyna sięgać mocno klimatu drzewnego (cedr i guajac) ale ciągle powłócząc przyjemną skórką cytrusa, prawdopodobnie grejpfruta... na lato IMO idealna kompozycja
po cichu liczyłem, że mają Gucci Envy ale tradycyjnie się zawiodłem
za to na szybciorem chwyciłem dwie inne nie znane wcześniej butelczyny i oto strzał w dziesiątkę x 2
pierwszy to słodkawy i niezwykle uwodzicielki zapach od Moschino...
Uomo pachnie tak jak sugeruje nazwa... facetem... męskim, nie ogolonym o szelmowskim uśmieszku...
stylistycznie podciągnął bym ten zapach pod fleur du male JPG, ale Uomo jest mocniejszy, nieco szorstki i bardziej korzenny od delikatnego białaska...
zapowiadają się testy globalne bo zapach jest naprawdę niczego sobie
Drugie odkrycie wieczoru to niepozorna butelczyna skrywająca w swym wnętrzu prawdziwy dynamit... z pozoru lekki i świeży zapaszek, ale jednocześnie bardzo męski... JPG Monsieur przypomina mi mocno Voyage od Hermesa a chwilami i Deklarację od Cartiera, ale to mimo wszystko zupełnie inna kompozycja... w bazie zaczyna sięgać mocno klimatu drzewnego (cedr i guajac) ale ciągle powłócząc przyjemną skórką cytrusa, prawdopodobnie grejpfruta... na lato IMO idealna kompozycja
hito wa mikake ni yoranu mono...
http://www.fragrantica.com/member/40210/
http://perfumomania.wordpress.com/
http://www.fragrantica.com/member/40210/
http://perfumomania.wordpress.com/