Poniedziałek, 12 luty 2018, 21:15
Jest wątek mocarzy wszech czasów rozpoczęty w 2011 roku, ale jak wiemy perfumeryjna inkwizycja działa prężnie i każdego roku ucina kolejne głowy. To co było 20/15/10 lat temu mocne, dziś już często pozostaje wspomnieniem, swoistą urban legend. Dlatego pozwoliłem sobie założyć temat, w którym będziemy szukać aktualnych mocarzy. Pewnie każdy chciałby perfumy z mocną projekcją i bardzo trwałe, bo po co kupować piękne perfumy których nikt nie poczuje.
Żeby nie zrobił się z tego burdel o wszystkim i o niczym, proponuję takie zasady:
1. Tylko aktualne wersje perfum. Żadnych wspominek typu zapach X był 15 lat temu mocarzem, dzisiaj już nie jest. Żadnej archeologii kiedy była reformulacja, to sobie można ustalać w temacie dotyczącym danego zapachu. Tylko to co jest dostępne z najnowszych wypustów.
2. Nie wnikamy czy zapach jest "ładny" czy nie. Znamy perfumy z dobrą projekcją i świetną trwałością to wpisujemy, niezależnie od tego czy sam zapach nam przypadł do gustu, to sobie każdy szukający "mocarza" oceni sam.
3. Skoro nastąpiła ogólna kastracja całej branży i jest z tym słabo to przyjmijmy, że mocarz w dzisiejszych czasach będzie oznaczać perfumy z trwałością +8 godzin. Niby mało, ale jak się popatrzy na te popłuczyny które dziś są dostępne, to okazuje się, że dla większości zapachów jest to nieosiągalny próg.
Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.
Joop Homme
Thierry Mugler A*Men
Powszechnie znane i lubiane, reformulacja odcisnęła na obu zapachach swoje piętno (oczywiście na gorsze), ale ponieważ dotyczy to wszystkich, to wciąż oba zapachy się wyróżniają projekcją i trwałością. Na mnie od rana do wieczora czuć oba, z bardzo dobrą projekcją. No i Joop w dodatku w śmiesznej cenie. Ach żeby wszystkie perfumy miały takie cechy...
Al Haramain L'Aventur
Zapach poznałem dzięki forum, pozytywnie mnie zaskoczył. Użyty przed południem jednego dnia, wciąż było czuć pod wieczór dnia kolejnego, w międzyczasie z zaliczonym długim prysznicem. Projekcja niezła ale bez szału, natomiast trwałość na mnie wybitna.
A jakie są Wasze typy?
Żeby nie zrobił się z tego burdel o wszystkim i o niczym, proponuję takie zasady:
1. Tylko aktualne wersje perfum. Żadnych wspominek typu zapach X był 15 lat temu mocarzem, dzisiaj już nie jest. Żadnej archeologii kiedy była reformulacja, to sobie można ustalać w temacie dotyczącym danego zapachu. Tylko to co jest dostępne z najnowszych wypustów.
2. Nie wnikamy czy zapach jest "ładny" czy nie. Znamy perfumy z dobrą projekcją i świetną trwałością to wpisujemy, niezależnie od tego czy sam zapach nam przypadł do gustu, to sobie każdy szukający "mocarza" oceni sam.
3. Skoro nastąpiła ogólna kastracja całej branży i jest z tym słabo to przyjmijmy, że mocarz w dzisiejszych czasach będzie oznaczać perfumy z trwałością +8 godzin. Niby mało, ale jak się popatrzy na te popłuczyny które dziś są dostępne, to okazuje się, że dla większości zapachów jest to nieosiągalny próg.
Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy.
Joop Homme
Thierry Mugler A*Men
Powszechnie znane i lubiane, reformulacja odcisnęła na obu zapachach swoje piętno (oczywiście na gorsze), ale ponieważ dotyczy to wszystkich, to wciąż oba zapachy się wyróżniają projekcją i trwałością. Na mnie od rana do wieczora czuć oba, z bardzo dobrą projekcją. No i Joop w dodatku w śmiesznej cenie. Ach żeby wszystkie perfumy miały takie cechy...
Al Haramain L'Aventur
Zapach poznałem dzięki forum, pozytywnie mnie zaskoczył. Użyty przed południem jednego dnia, wciąż było czuć pod wieczór dnia kolejnego, w międzyczasie z zaliczonym długim prysznicem. Projekcja niezła ale bez szału, natomiast trwałość na mnie wybitna.
A jakie są Wasze typy?