08 lutego 2014, 01:15 - So
Pomijając sam ten^ zapach i fakt, że można zbudować marketingowe story wokół czegokolwiek, nigdy nie czaiłem, o co chodzi z tym chakrami.
Dziś do łóżka użyłem Amouage Memoir. Ciekawe co mi się przyśni...
Ogólnie rzecz biorąc jednak unikam psikania się do snu. Jakoś gorzej mi się zasypia, jeśli towarzyszy mi w pokoju jakiś zapach, nawet niezbyt ekspansywny. Wolę raczej przewietrzyć pomieszczenie i poczuć świeże powietrze. Po drugie, nie lubię jak zapach przechodzi mi ze skóry na pościel; zwykle wtedy trzeba co najmniej kilku dni, żeby wywietrzał.