Niedziela, 16 październik 2011, 12:47
Bazylia pospolita, w naturze, pachnie świeżo i przenikliwie zielono.
Ładnie i przyjemnie, można ją przykładać do nosa bez końca, nie nudzi się.
Na początku, wąchając z zamkniętymi oczyma, łatwo pomylić z miętą polną.
Najbardziej aromatyczną częścią jest łodyga.
Czuć ją mocniej ziołowo i drzewnie.
Gdyby dokonać destylacji samych łodyżek, przypuszczam, że uzyska się
zapach znacznie różniący się od liści.
Olejek, otrzymany w wyniku destylacji parą wodną,
co jest dla mnie sporym zaskoczeniem, pachnie inaczej niż żywa roślina.
Zyskuje słodszy odcień.
Można wyodrębnić kilka faz woni.
Na początku jest drażniąco, miesza się kilka odrębnych, jakby sprzecznych podtonów.
Z jednej strony świeży, z drugiej zaś, słodki i kremowy.
Potem się klaruje i porządkuje.
Końcowa faza jest niezwykła.
Przypomina woń papieru czerpanego.
Coś pomiędzy wetiwerią a irysem.
Wspaniale komponuje się z dwoma powyższymi oraz drzewem różanym.
Olejek jest bardzo intensywny i długo obecny.
Nie mam pojęcia, dlaczego uważany jest za nutę górną.
Zagadką pozostaje też, że nikt nie wydał perfum z nutą przewodnią bazylii.
Fragranica podaje, że składnik znajduje się w następujących produktach >
Ładnie i przyjemnie, można ją przykładać do nosa bez końca, nie nudzi się.
Na początku, wąchając z zamkniętymi oczyma, łatwo pomylić z miętą polną.
Najbardziej aromatyczną częścią jest łodyga.
Czuć ją mocniej ziołowo i drzewnie.
Gdyby dokonać destylacji samych łodyżek, przypuszczam, że uzyska się
zapach znacznie różniący się od liści.
Olejek, otrzymany w wyniku destylacji parą wodną,
co jest dla mnie sporym zaskoczeniem, pachnie inaczej niż żywa roślina.
Zyskuje słodszy odcień.
Można wyodrębnić kilka faz woni.
Na początku jest drażniąco, miesza się kilka odrębnych, jakby sprzecznych podtonów.
Z jednej strony świeży, z drugiej zaś, słodki i kremowy.
Potem się klaruje i porządkuje.
Końcowa faza jest niezwykła.
Przypomina woń papieru czerpanego.
Coś pomiędzy wetiwerią a irysem.
Wspaniale komponuje się z dwoma powyższymi oraz drzewem różanym.
Olejek jest bardzo intensywny i długo obecny.
Nie mam pojęcia, dlaczego uważany jest za nutę górną.
Zagadką pozostaje też, że nikt nie wydał perfum z nutą przewodnią bazylii.
Fragranica podaje, że składnik znajduje się w następujących produktach >