Sobota, 19 maj 2012, 12:37
W powyższej ankiecie oceniłem na mocne "4". Kiedy Bleu De Chanel debiutował na rynku prawie dwa lata temu, byłem - nie ukrywam - mocno rozczarowany, i skłonny nawet wieszać psy na tym zapachu. Ale potem całkiem nieoczekiwanie mój odbiór tego pachnidła sukcesywnie się zmieniał in plus. Powiem szczerze, że nie zdarzyła mi się jeszcze taka sytuacja, bym tak mocno zmienił zdanie na temat jakiegoś pachnidła. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że Bleu De Chanel to zapach skonstruowany cynicznie aż do bólu ( ze skrupulatnym uwzględnieniem dzisiejszych potrzeb i tendencji ), ale wykonanie tego zamierzenia jest po prostu perfekcyjne. Bleu De Chanel bije na głowę konkurencję jakością kompozycji i wyegzekwowaniem tematu nowoczesnej świeżości. Jacques Polge miał do wykonania zadanie powierzone od włodarzy firmy, i wywiązał się z tego zadania chyba najlepiej jak można było. Bleu De Chanel odbieram jako ultra przyjemny i przyjazny zapach, totalnie casual'owy, ale wyraziście zaznaczający swoją obecność. Ma naprawdę dobrą projekcję, a trwałość na mojej skórze to prawie 9 godzin. Nie posiadam go w swojej kolekcji, i pewnie nie kupię ( przede wszystkim ze względu na wygórowaną cenę ), co nie zmienia faktu, że na swój sposób ten zapach polubiłem.