Czwartek, 28 styczeń 2021, 18:30
To chyba zaczęło się od tego posta: https://perfuforum.pl/thread-17069-post-...#pid682570
Ankieta: Moja ocena Olympic Orchids - DEV #2: The Main Act (nie oceniaj zapachu, jeśli go nie znasz!): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 0 | 0% | |
2 - Słaby | 3 | 6.52% | |
3 - Przeciętny | 4 | 8.70% | |
4 - Dobry | 3 | 6.52% | |
5 - Bardzo dobry | 7 | 15.22% | |
6 - Genialny | 29 | 63.04% | |
Razem | 46 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Czwartek, 28 styczeń 2021, 18:30
To chyba zaczęło się od tego posta: https://perfuforum.pl/thread-17069-post-...#pid682570
Czwartek, 28 styczeń 2021, 19:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 28 styczeń 2021, 20:00 przez Tournemire.)
Ja przeczytałem o tym na blogu Piratha.
(Kto zainteresowany, to znajdzie) Moja szwagierka uwielbia wycofanego Sahara i mógłbym jej podsunąć myśl o zakupie Deva, ale post @kyloe i zdziwienie @Argentum rozwiewa moje dobre chęci. Sam nie miałem możliwości poznania fordowskiej pustyni, dlatego zapytałem. Dobrze że wcześniej jej tego nie zasugerowałem, bo mogłaby wyjść kicha. Dzięki za konkretne odpowiedzi, Panowie.
Czwartek, 28 styczeń 2021, 20:43
(Czwartek, 28 styczeń 2021, 19:56)Tournemire napisał(a): Ja przeczytałem o tym na blogu Piratha.To dokładnie tak samo jak ja. Sahara Noir jest już ciężko dostępna i coraz częściej osiąga absurdalne ceny, ale jak kiedyś będzie możliwość, to chętnie sam je sobie porównam. A wracając do bohatera, to cieszę się, że temat trochę ożył, bo aż wstyd, aby w wątku tak przepięknego i bogatego zapachu taka posucha panowała. Muszę też przyznać, że w miarę na bieżąco obserwuję dostępność(albo raczej niedostępność) jego w Polsce- od kilku miesięcy niewiele się zmieniło Dobrze, że jeszcze sporo mi zostało, bo to jeden z niewielu zapachów, którego brak baaardzo by mi doskwierał
Czwartek, 28 styczeń 2021, 21:30
Mi, jeśli chodzi o porównania, przychodzi (luźno) na myśl Potion Royal Black. Niby inny gatunek zapachu, ale to połączenie kadzidła, skóry i róży wybrzmiewa mi podobnie. Oczywiście w Dev#2 dzieje się o wiele, wiele więcej, więc podoba mi się jeszcze bardziej niż PRB.
Przy całej swojej mocy Dev#2 nie rozpieszcza mnie jednak parametrami. Są oczywiście jak najbardziej poprawne, ale lekko rozczarowujące jeśli popatrzeć na nie przez pryzmat kalibru całej kompozycji. Również tęsknie wyglądam za flaszką.
Poniedziałek, 22 luty 2021, 17:58
Po paru latach poznawania zapachów, już straciłem nadzieję, że znajdę ten jeden, jedyny, ulubiony zapach...aż do testów Dev 2. To jest genialne pachnidło.
Środa, 31 marzec 2021, 22:00
Dzisiaj kolejny raz mam na sobie Dev2. I za każdym razem niezmiennie mnie zachwyca. Zanim zdobyłem odlewkę (dziękuję Styraks) przestudiowałem dokładnie ten wątek. Obraz "Czerwonego Smoka" który wrzucił wcześniej Cookie, tak trafnie obrazuje mocne otwarcie zapachu, że za każdym razem używając Dev2, widzę go przed oczami . Zapach wędzonej śliwki oddziaływuje na wyobraźnię. Dla mnie jak najbardziej noszalny i uzależniający. Skoro Cookie z obrazami, to ja z kolei skojarzyłem te perfumy z piosenką Dyabeu Olafa Deriglasoffa. Fragment tekstu:
Tak bardzo staram się by nie wpuścić go za próg Lecz on wciąż używa swych szatańskich sztuk, taa I choć się bronię, czuję że opadam z sił Znów całą noc z diabłem będę wódkę pił Ode mnie najwyższa ocena. Za kompozycję, moc i projekcję zdecydowane 6.
Poniedziałek, 17 maj 2021, 20:12
Trudny zawodnik. Nisza w niszy.
Ciężkie, słodkie, dziwne. Mam wrażenie, że każda z nut próbuje tu dominować. Testowałem kilka razy, ale żona za każdym razem protestowała... Mówi, że wypełnia całe pomieszczenia i postarza mnie. Ostatnio przyjechały do nas koleżanki. Bardzo lubią zapachy i zawsze przedstawiam im swoje nowości. Jedna lubuje się w męskich perfumach, druga uwielbia poznawać pojedyncze składniki perfum. Dla pierwszej, po zapoznaniu się z The Main Act, głowa szybko odwróciła się w drugą stronę i zaczęła wąchać pozostałe perfumy (po solidnym sztachnięciu kawą). Druga stwierdziła, wąchając na końcu Dev #2, że te są najciekawsze. Spryskała nadgarstek i zastanawialiśmy się co najbardziej wybija się z wszystkich nut. "Goździk, róża, kastoreum, kadzidło...", podeszła córka i zapytała czy może powąchać, po czym stwierdziła, że tak pachnie miodek, tylko usmażony... Kopara nam opadła, bo to było właśnie to. Nie czuję tu kuszenia, diabelskich mocy, ale nie mogę też powiedzieć, czy mi się podobają, czy zepchnąć je na dno szuflady. Do tej pory trudne perfumy traktowałem z przymrużeniem oka, ale chyba jest faworyt. Top 5 albo top 1 bardzo trudnych.
Wtorek, 9 styczeń 2024, 23:46
Jeśli ktoś polował na Dev2, to właśnie do mnie może mieć pretensję, bo kupiłem ostatni flakon (sorry not sorry ;-) ) a był to zakup w ciemno. Spodziewałem się co prawda trudnego potwora ale potworna jest jedynie estetyka flakonu. I mam obawy, że się rozleci jeśli gdzieś ze mną pojedzie w walizce podróżnej.
Dziś pierwsze testy więc za dużo nie powiem. Mogę jedynie uspokoić, jeśli ktoś nie zna jeszcze zapachu, a podobnie jak ja- waha się. Niech taka osoba nie popełnia mojego błędu wierząc komentarzom i nie odkłada zakupu obawiając się zanadto, że będzie pachnieć esencją kadzidełek ze sklepu indyjskiego ;-) Nie będzie. Albo nie tylko. Zapach jest żywy, zmienny, bogaty a i brudu i zwierza jest tu na tyle, żeby uchronić niejedną duszę przed nudą kadzidełek na patyku. I osobiście nie byłbym taki pewien że to akurat suszona śliwka jest tym wędzonym owocem (chociaż to jedyny komentarz jaki dziś usłyszałem a wrażenia forumowiczów to potwierdzają). Prędzej dla mnie morela ;-) Moja pierwsza myśl: oud w podobnym towarzystwie co w Mysterious Oud. Co z resztą bardzo mi odpowiada. Im dłużej trwa na skórze, tym ciekawszy. Ma jakiś nieuchwytny, ewokatywny vintage vibe. Nie mogę się doczekać testów na powietrzu i globala.
“Whenever people agree with me I always feel I must be wrong.” - Oscar Wilde
Środa, 10 styczeń 2024, 09:51
(Wtorek, 9 styczeń 2024, 23:46)pagin napisał(a): (...) Spodziewałem się co prawda trudnego potwora ale potworna jest jedynie estetyka flakonu. Obiło mi się o uszy, że flakony dostarcza im ten sam producent, który produkuje słoiki dla wytwórni musztardy w Parczewie . Sam zapach natomiast oczywiście jest fenomenalny! Jesienią w klubie zagadnął do mnie jakiś koleżka z pytaniem, czym pachnę. Ponoć projektował w promieniu siedemnastu metrów ode mnie .
Czwartek, 11 styczeń 2024, 00:22
(Środa, 10 styczeń 2024, 09:51)Cookie13 napisał(a):(Wtorek, 9 styczeń 2024, 23:46)pagin napisał(a): (...) Spodziewałem się co prawda trudnego potwora ale potworna jest jedynie estetyka flakonu. To wiele wyjaśnia! I odpowiedziałeś mu, że pachniesz stosunkiem z diabłem? ;-)
“Whenever people agree with me I always feel I must be wrong.” - Oscar Wilde
Czwartek, 11 styczeń 2024, 12:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Niedziela, 14 styczeń 2024, 17:30 przez Lucjan. Edytowano łącznie: 1)
Wtorek, 24 grudzień 2024, 17:54
po godz. 12-tej zaaplikowałem dwa strzały na dzisiejszą wigilię
tak, żeby już odpowiednio perfumy zwietrzały i wkomponowały się w inne kulinarne zapachy wcześniej ktoś wspomniał, że nie ma się co bać jego 'trudności' - ja to dzisiaj potwierdzam, nikogo nie przestraszyłem
Środa, 1 styczeń 2025, 22:17
Dzisiaj pierwszy test na ręce. Bardzo mi przypomina La Couche du Diable Lutens'a.
Piątek, 10 styczeń 2025, 16:21
Zachęcony opiniami ( trwałością i projekcją ) zakupiłem próbkę tego pachnidła i doznałem niezłego rozczarowania Gdzie są te parametry ja się pytam? Czy słyszał ktoś o jakiejś reformulacji tego pachnidła? 3 godziny i go ni ma.
Poniedziałek, 13 styczeń 2025, 18:06
@pablos miałem to samo. Wszyscy pieją z zachwytu nad parametrami, a ja ledwo co go wyczuwałrm od siebie przy 5 strzałach
|
|