Poniedziałek, 19 marzec 2018, 21:56
Spoko, teraz wszystko jasne. Gajów w Wenecji nie uświadczysz. Drzew w ogóle nie ma w tym mieście. To było pierwsze co rzuciło mi się w oczy gdy tam byłem. A, że nazwa nie pasuje? Może nie, ale ładnie brzmi. Na upartego można ją dopasować do opowieści, że są to bergamotki przywiezione przez kupców do Wenecji i tam też sprzedawane. Ich zapach łączy się z zapachem kwiatów z okolicznych okien. I inne tego typu gadki. :lol: