Niedziela, 25 kwiecień 2021, 14:47
(Niedziela, 21 marzec 2021, 20:39)ChocoX napisał(a): @emera jak oceniasz Sticky Fingers
Chętnie poznam twoją opinię o reszcie bo różnie są te zapachy oceniane.
Niedziela, 25 kwiecień 2021, 14:47
(Niedziela, 21 marzec 2021, 20:39)ChocoX napisał(a): @emera jak oceniasz Sticky Fingers Chętnie poznam twoją opinię o reszcie bo różnie są te zapachy oceniane.
Piątek, 30 kwiecień 2021, 23:38
(Niedziela, 25 kwiecień 2021, 14:47)ChocoX napisał(a):Oj, coś Ci się cytat wkleił niepoprawnie. : )(Niedziela, 21 marzec 2021, 20:39)ChocoX napisał(a): @emera jak oceniasz Sticky Fingers Odpowiadając na Twój post: nie byłabym obiektywna w opiniowaniu perfum F. Bianchi, bo to jedyna marka, która tak bardzo odpowiada na moje perfumowe oczekiwania - jestem fanką. Absolutnie. Każdy z zapachów F.Bianchi jest w jakiś sposób: albo wintydżowy (przykurzony puder), albo zwierzakowy (brudny, spocony), albo skórzany (niełatwy) - zawsze niegrzecznie i przybrudzenie. A czasem nawet wszystko na raz. Wszystko to, co lubię najbardziej. Chyba tylko Angel's Dust jest z nich najlżejszy i łatwiejszy w odbiorze. A, jak pisałam wcześniej, Sticky Fingers - najmniej do mnie przemawia. Cała reszta jest po prostu: MRAU.
Poniedziałek, 3 maj 2021, 13:33
Chomikuję znowu .
Cabochardy w nowym wydaniu już miałam, ale bez koreczków. Teraz wróciły - już w pełnej krasie. I zapas L'Art de la Guerre - flakonik kupiony bez korka, jako tester, za to w bardzo atrakcyjnej cenie. Do zdjęcia dostał korek z napoczętej flaszki. Aktualna wersja E.Lauder Youth Dew - rozwodniona i okrojona niemożebnie - w porównaniu z wersją, którą mam już ok. 10 lat. Jeżeli jeszcze coś z tym zapachem pomajstrują, to powinni też nadać mu nową nazwę. : / I zakupy w ciemno z Zary - bardzo przyjemne pachnidła i nic do życia perfumoluba niewnoszące: Oraz kolejna porcja miniaturek:
Poniedziałek, 3 maj 2021, 13:43
Jak zwykle pięknie zaprezentowane. Brawo!
Poniedziałek, 3 maj 2021, 14:18
Gratuluję tylu... nabytków!
Niedziela, 9 maj 2021, 22:14
Dziękuję, Panowie.
W drodze są nowe flachoniki (bez niszowych wyskoków). Jak dojadą, nie omieszkam się pochwalić.
Czwartek, 27 maj 2021, 14:26
Swoją spiżarnię uzupełniłam mainstreamową zbieraniną niedrogich pachnideł (ładnych zdjęć zabrakło z powodu 'lenia'):
I kilka miniaturek: I nie wiem w sumie, czy to jest nabytek, czy 'wyrzutek', bo doleciał do mnie uszkodzony flakon 180ml splash J.C.Brosseau, Ombre Rose L'Oryginal (z perfumerii Sobelia; wrzucili flakon luzem do koperty bąbelkowej); w szyjce butelki utknął ułamany czopek od szklanego korka - ani go wydłubać, ani wepchnąć głębiej. Nie da się też na tyle mocno przykleić korka, żeby udało się ze środka ten czopek wyjąć.
Czwartek, 27 maj 2021, 17:45
O, Halstonki. Zakup inspirowany serialem?
Z tym uszkodzeniem masakra. Kto tak pakuje taki flakon? A myślałem, że niemiecki parfumdreams nie ma sobie równych w fatalnym pakowaniu.
Czwartek, 27 maj 2021, 20:15
Oj, nie. Halstonowe krople upolowałam zanim dowiedziałam się o serialu.
Za to przeczytałam w gazecie artykuł o Halstonie - i już z niego dowiedziałam się, jaka smutna jest jego historia. Serial mam zaznaczony do obejrzenia. Co do uszkodzonego flakonu - kiepsko się koresponduje z Sobelią. Wysyłali do mnie wiadomości adresowane do kogoś innego i dotyczące zamówień nie moich (aż w trzech paczkach). A ponieważ właściwa adresatka wiadomości zrobiła 'odpowiedz wszystkim', to miałam okazję przeczytać, jak ich zjechała za to, że paczki idą długo i jedno zamówienie aż w 3 częściach, i jak oszczędzają na pakowaniu. Heh. Dostałam wiadomość, że wysłali do mnie nowy flakon. Nie pozostaje mi nic innego, jak trzymać kciuki, żeby doleciał cały. Poprosiłam, żeby tym razem porządnie zapakowali, ale nie dostałam wiadomości zwrotnej. I faktury też z konta w sklepie nie da się pobrać, bo jej tam po prostu nie ma. Do koperty bąblowej razem z zamówieniem też żadnego świstka nie wrzucają. A zamówienie leci ponad 3 tygodnie. To najbardziej niefortunne zakupy, jakie kiedykolwiek robiłam online.
Piątek, 28 maj 2021, 11:33
O jakim serialu mówicie?
Piątek, 28 maj 2021, 20:50
O serialu "Halston" (2021). : )
Sobota, 29 maj 2021, 18:04
Spróbuj nawiercić otworek w tym czopie, używając wiertła do szkła, na tyle głęboki, żeby dało radę jakiś kawałek druta czy pręta wkleić i wtedy może da się wyjąć ten czop.
Niedziela, 30 maj 2021, 19:12
Myk, dziękuję.
Ale czym wkleić ten drucik? Bo jeśli jest jakiś mocny klej do szkła, to może da się przykleić korek do tego czopka - wtedy wylezie? Bo jakby tak przebić się wiertełkiem na wylot, można by drucikiem podważyć korek; ale znowu - JAK zakrzywić drucik, żeby podważył korek, a nie wylazł z powrotem. Przydałoby się coś takiego, jak metki zaczepiają - taka 'poprzeczka' na końcu. Ale jakbym miała wiercić na wylot, żeby okruchy wpadły do środka, to i równie dobrze mogę próbować wykruszyć czopek jakimś dłubadłem. A później jakoś to przecedzić. Omatko, no.
Niedziela, 30 maj 2021, 19:40
A może kup cieniutki kołek rozporowy, najcieńsze jakie widziałem to 5 mm, dziurka w czopie też niech będzie 5 mm i taki kołek po wkręceniu wkręta może by dał radę bez żadnego kleju. Tylko ostrożnie, żeby czopa i szyjki nie rozsadziło.
Niedziela, 30 maj 2021, 21:48
Z wklejeniem całego korka ostrożnie. Delikatny nadmiar kleju, który wejdzie między czop i szyjkę i sklejone na amen. Chyba delikatne nawiercanie i wklejenie drucika będzie bezpieczniejsze. Tylko ważne żeby po zrobieniu otworu dokładnie oczyścić/odpylić powierzchnię, bo spoiwo nie chwyci.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
no, i'm not lost. i find myself everyday
------------------------------------------------------------------------------- stragan: https://perfuforum.pl/thread-15998.html
Niedziela, 30 maj 2021, 21:57
A może do jakiegoś szklarza po prostu podjedź?
Piątek, 4 czerwiec 2021, 23:24
Dziękuję Wam, Panowie, za podpowiedzi, jak ratować ten flakonik. Na razie pas. Czekam, czy doleci ten drugi - oby cały.
Jeśli doleci cały, to zacznę majstrować z tym uszkodzonym. Nie będzie mi wtedy tak bardzo szkoda, jeśli coś się zbiesi i rozleje. Znaczy, szkoda mi będzie, tak czy siak, ale już będę odważniej dłubała, mając w zapasie drugi. Albo korek rozporowy - rozważam, albo szklarz - trochę się wstydzę z taką pierdołą iść po pomoc. A tymczasem popełniłam: Shalimar, edycja limitowana (2020), takie tam pomarańcze, czy bergamotki, pomiziane na szkle: Tanioszka, w ciemno, do przetestowania. Pascal Morabito/Sultan Noir: I też w ciemno, nieznana mi wcześniej marka. Allsaints/Sunset Riot:
Czwartek, 5 sierpień 2021, 23:20
Bardzo dużo mam do nadrobienia. Wstyd trochę, ale... jakoś serca mi zabrakło do udzielania się. (Niech licho weźmie tę całą 'reformę' forum. )
Od pewnego czasu zasilają moją spiżarnię: Kiedyś trochę psioczyłam na jakość zapachów J.Ormonde. Kajam się. Doceniłam ich nienachalną urodę. I kunszt. Noszę je teraz z przyjemnością.
Piątek, 6 sierpień 2021, 05:59
Fajnie, że wróciłaś
Zakupy też zacne!
Artur
Piątek, 6 sierpień 2021, 06:45
Gratuluję również i również się cieszę, że znów nadajesz Szkoda, że rabarbary zniknęła
Bazyli nadaje mobilnie... |
|