Sobota, 21 styczeń 2017, 09:38
L’Arbre de la Connaissance jest drzewno-aromatyczno-owocową kompozycją dla kobiet i mężczyzn. Woda perfumowana wydana w 2011 roku przez dom Jovoy Paris. Opracował ją Marc Fanton d’Andon (Robertet). Tak prezentują się akordy:
Głowa: cytrusy, nuty zielone
Serce: figa
Baza: drzewo figowe, paczula, drzewo sandałowe
![[Obrazek: 15762_14e8152510548635593de4bd1566bb3e.jpg]](http://uiimages.parfumo.de/2/1/15762_14e8152510548635593de4bd1566bb3e.jpg)
(źródło zdjęcia: parfumo.net, autorstwa użytkownika JPhx)
Druga po L'art de la Guerre typowo letnia kompozycja Jovoy, którą testuję i tym razem jestem w pełni usatysfakcjonowany. Jest elegancko, przemyślanie, spójnie z pozostałymi zapachami Jovoy... dla mnie też oryginalnie, chociaż może to dlatego, że to mój pierwszy kontakt z figą w perfumerii.
Jak pachnie L'Arbre de la Connaissance? Otwarcie jest soczyste, świeże i zielone. Cytrusy są tu zepchnięte na drugi plan, prawie nieobecne. Jest prosto, subtelnie i elegancko. Czuć klimat śródziemnomorski, ale jest to zupełnie coś innego niż złożone, szorstkie kompozycje np. Villoresiego. Ciekawiej robi się kiedy dochodzi figa - pierwszy raz odkrywam figę w perfumach (a przynajmniej tak wyraźną) i jestem usatysfakcjonowany. Jest to przede wszystkim figa świeża, a nie suszona. Pachnie soczyście i delikatnie.
W bazie dochodzą drzewne akcenty, ale też są one świeże i subtelne. Sam wyczuwam charakterystyczną, goryczkowatą i aksamitną woń drzewek oliwnych. Ciekaw jestem, czy tak właśnie pachnie figowiec? W każdym razie jest interesująco - baza jest rozciągła i drzewna, ale wciąż świeża i lekka - spójna z poprzednimi akordami, a przy tym ma w sobie ten urzekający oliwkowy akcent. Bardzo przyjemne - trochę jak zapach oliwkowego kremu do rąk, ale utrzymuje się wiele godzin + ma charakterystyczną dla perfum głębię i przestrzenność.
Jestem usatysfakcjonowany. Co prawda nie tak, aby kupować cały flakon, ale odlewkę zużyję z przyjemnością w letniej aurze. Może wtedy też pokaże mi L'Arbre de la Connaissance coś jeszcze. Ode mnie dostanie zasłużone "5".
Głowa: cytrusy, nuty zielone
Serce: figa
Baza: drzewo figowe, paczula, drzewo sandałowe
![[Obrazek: 15762_14e8152510548635593de4bd1566bb3e.jpg]](http://uiimages.parfumo.de/2/1/15762_14e8152510548635593de4bd1566bb3e.jpg)
(źródło zdjęcia: parfumo.net, autorstwa użytkownika JPhx)
Druga po L'art de la Guerre typowo letnia kompozycja Jovoy, którą testuję i tym razem jestem w pełni usatysfakcjonowany. Jest elegancko, przemyślanie, spójnie z pozostałymi zapachami Jovoy... dla mnie też oryginalnie, chociaż może to dlatego, że to mój pierwszy kontakt z figą w perfumerii.
Jak pachnie L'Arbre de la Connaissance? Otwarcie jest soczyste, świeże i zielone. Cytrusy są tu zepchnięte na drugi plan, prawie nieobecne. Jest prosto, subtelnie i elegancko. Czuć klimat śródziemnomorski, ale jest to zupełnie coś innego niż złożone, szorstkie kompozycje np. Villoresiego. Ciekawiej robi się kiedy dochodzi figa - pierwszy raz odkrywam figę w perfumach (a przynajmniej tak wyraźną) i jestem usatysfakcjonowany. Jest to przede wszystkim figa świeża, a nie suszona. Pachnie soczyście i delikatnie.
W bazie dochodzą drzewne akcenty, ale też są one świeże i subtelne. Sam wyczuwam charakterystyczną, goryczkowatą i aksamitną woń drzewek oliwnych. Ciekaw jestem, czy tak właśnie pachnie figowiec? W każdym razie jest interesująco - baza jest rozciągła i drzewna, ale wciąż świeża i lekka - spójna z poprzednimi akordami, a przy tym ma w sobie ten urzekający oliwkowy akcent. Bardzo przyjemne - trochę jak zapach oliwkowego kremu do rąk, ale utrzymuje się wiele godzin + ma charakterystyczną dla perfum głębię i przestrzenność.
Jestem usatysfakcjonowany. Co prawda nie tak, aby kupować cały flakon, ale odlewkę zużyję z przyjemnością w letniej aurze. Może wtedy też pokaże mi L'Arbre de la Connaissance coś jeszcze. Ode mnie dostanie zasłużone "5".
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel