Czwartek, 23 marzec 2017, 10:37
Pytam, gdyż ostatnio załatwiając kilka spraw urzędowych zauważyłem kilka osób stosujących praktykę noszenia spinki do krawata. Nigdy takowej nie nosiłem, a wizualnie wygląda to dla mnie nawet elegancko.
Czwartek, 23 marzec 2017, 10:37
Pytam, gdyż ostatnio załatwiając kilka spraw urzędowych zauważyłem kilka osób stosujących praktykę noszenia spinki do krawata. Nigdy takowej nie nosiłem, a wizualnie wygląda to dla mnie nawet elegancko.
Czwartek, 23 marzec 2017, 19:42
supermariobros napisał(a):Po co tak naprawdę ona jest?Spinka łączy krawat z koszulą, tak że krawat nie zwisa swobodnie w powietrzu np. gdy się pochylasz. Tylną część spinki wkładasz pod plisę koszuli. Spinka do niedawna była kompletnym przeżytkiem, ale w ostatnich latach wraca do łask w USA. W Europie jej powrót chyba nadal się zbytnio nie przyjął. Mnie się ona nie podoba.
Sobota, 25 marzec 2017, 23:32
Moim zdaniem też - spinka do krawata dodaje elegancji, a w dodatku praktyczna, bo krawat się nie majta.
Zapraszam na stragan: https://perfuforum.pl/thread-16891.html
Wtorek, 9 maj 2017, 09:32
Osobiście jako dodatek do ubioru planowałem kupić zegarek. Ale nie chciałbym kupować kilku zegarków i przydałby mi się uniwersalny.
Mimo to z czysto eleganckich podoba mi się Tissot Le Locle https://www.zegarki.zgora.pl/zegarek/21 ... 4071603300
Wtorek, 9 maj 2017, 10:06
Bardzo ładny ten Tissot. Choć zastanowiłbym się nad nieco tańszym elegancikiem i jednak kupił drugi do jeansów, np. jakiś automat z Seiko 5.
Co do spinek do krawata, to jestem przeciwnikiem. Nie po to nosi się krawat, żeby go przytrzymywać spinką.
"Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa"
Julian Tuwim
Wtorek, 23 maj 2017, 07:57
sabbracadabra napisał(a):supermariobros napisał(a):Po co tak naprawdę ona jest?Spinka łączy krawat z koszulą, tak że krawat nie zwisa swobodnie w powietrzu np. gdy się pochylasz. Tylną część spinki wkładasz pod plisę koszuli. Spinka jest zbędna. Nic nie daje. Krawat nie ma szans zwisać w żadnym momencie, gdyż jest pod marynarką, która jest zapięta na guzik. Proste. Zapomnijcie o spince.
Wtorek, 23 maj 2017, 09:15
Gustaw1 napisał(a):gdyż jest pod marynarką, która jest zapięta na guzik.Gdy się siedzi, to marynarka jest odpięta (chyba że jest się prezenterem telewizyjnym), więc wtedy krawat może polecieć do zupy. Ten wynalazek nie jest całkowicie pozbawiony funkcjonalności. Ale prywatnie nie lubię i nie noszę spinki.
Wtorek, 11 lipiec 2017, 10:20
Ator napisał(a):Poszetka całkiem niezła. Sam zastanawiałem się czy sobie takiej nie kupić. Potem jednak pomyslałem sobie,ze nie będe miał jej do czego nosić. Tak więc w moim przypadku byłaby to jedynie strata kasy.... Ostatnio widziałem ciekawy motyw. Poszetki noszone w tylnej kieszeni spodni (typu materiałowe, jeansy - nie jakieś eleganckie, raczej jako casualowy smaczek). Wyglądało to całkiem ciekawie - poszetka nie była finezyjnie złożona, wystawał jedynie kawałek równoległy do krawędzi kieszeni. Może z czasem wprowadzę to w życie, bo rozmyślając o licznych dodatkach jedynie zegarek (jak u sporej części z was) mnie przekonuje. No i w sumie plusem jest to, że taka sama poszetka może być także użyta w formie klasycznej, bo nawet nie mając okazji kiedyś się takowa trafić może
Sobota, 15 lipiec 2017, 18:41
nic nie czuje napisał(a):Hmm. ten motyw, wg mojej wiedzy, jest zaczerpnięty z mody homoseksualistów, którzy w swoich klubach, wkładali sobie różnokolorowe chustki do tylnej kieszeni, gdzie każdy kolor oznaczał inne preferencje w seksie. Można to sobie wygooglować.Ator napisał(a):Poszetka całkiem niezła. Sam zastanawiałem się czy sobie takiej nie kupić. Potem jednak pomyslałem sobie,ze nie będe miał jej do czego nosić. Tak więc w moim przypadku byłaby to jedynie strata kasy....
Niedziela, 31 grudzień 2017, 11:15
Czy widzieliście kiedyś coś takiego ? Co sądzicie ?
https://vanacci.com/products/lockstone- ... 1309358732
Niedziela, 31 grudzień 2017, 15:24
Kenzo napisał(a):Panowie, czy nosicie spinkę do krawata? Jeszcze nie. Ale juz od dluzszego czasu coraz bardziej odczuwam potrzebe wykorzystania spinki. Nawet nie tyle do celow wizualnych co praktycznych. W tej kategorii to juz bardziej poszetka jest elementem bardziej dekoracyjnym, zakladanym wg mnie dla wlasnego widzi mi sie. Zreszta sam z niej korzystam czasami. Jesli chodzi o meska bizuterie, to zegarek jest takim dodatkiem, ktory moim zdaniem , przewaza wszystkie inne. Spinki, jedynie jak jest sie w centralnej roli. Wlasny slub, rocznica, jubileusz. W innej sytuacji chyba bym sie nie zdecydowal. No i to co ktos wspomnial wczesniej obraczka. Podobno plec piekna zwraca uwage na obraczke jak na malo co (czy jest, a nie jaka jest). obracza>zegarek>poszetka>spinki do mankietow/krawata P.S. o pasku nie wspominam, bo jak dla mnie to jest czesc garderoby , tak jak koszula czy buty.
Niedziela, 31 grudzień 2017, 15:32
TWBolek napisał(a):BTW, w mojej ocenie to kobietom te pierdoły też nic nie dają (oprócz dużych okrągłych kolczyków).Ja lubie wisiorki do duzego dekoltu Osobiście nosze zegarek
Niedziela, 31 grudzień 2017, 16:06
obrączka, zegarek, jak garnitur to krawat i proste/klasyczne spinki do mankietów.
Wszelkiej maści, chusty, szale, które widzę na facecie od razu przywodzi mi na myśl - mężczyznę XXI wieku w obcisłych spodniach na łydkach, gołych kostkach (przy -15*C) i prowadzi do puszczenia hafta na dzień dobry :lol: brrrrrr (aż mną telepnęło z obrzydzenia :? )
Niedziela, 31 grudzień 2017, 17:24
disaster3 napisał(a):obrączka, zegarek, jak garnitur to krawat i proste/klasyczne spinki do mankietów. hahahha, mam tak samo jak widzę gimnazjalistów i nie tylko, którzy zakladaja zimą te krótkie skarpetki co ledwo zza buta wystaja i gołe kostki, to jest poprostu jakaś paranoja , ku.......a lustra w domu nie maja czy jak latem sam lubie zalozyc mokasyny na golą stopę , ale to jest znaczna różnica
Niedziela, 31 grudzień 2017, 17:35
disaster3 napisał(a):Wszelkiej maści, chusty, szale, które widzę na facecie od razu przywodzi mi na myśl - mężczyznę XXI wieku w obcisłych spodniach na łydkach, gołych kostkach (przy -15*C) i prowadzi do puszczenia hafta na dzień dobry :lol: brrrrrr (aż mną telepnęło z obrzydzenia :? ) No halo, Picasso, Lagerfeld ubierali szale i wyglądali bardzo dobrze. Gustowny szalik do swetra w serek - stań się artystą na moment Ale takie coś - https://i.pinimg.com/originals/82/f5/85/...1327fe.jpg to już przegięcie. O stopkach i spodniach dla powodzian w zimie nie wspomnę
Niedziela, 31 grudzień 2017, 18:13
@kudzior - latem mokasyny na gołą stopę, krótkie gatki / czy długie lniane, lniana koszula, czy polo okular to co innego, ja piszę i mam na myśli gimbazę i tych co sa po 20'ce (a nawet i po 30'ce) co najmniej ale mentalnie na poziomie podstawówki, ktorzy - ch*j, deszcz, śnieg, -15*C, wilki jakieś a zapierd***** w nike'ach/NB/adidasach/itp.. (niepotrzebne skreślić) z gołymi kostkami jak poyeb jakiś myśląc, że jest fajny
@leandros - ja pod tym kątem jestem neandertalczyk więc mnie nie przekonasz. Nie chce aby mnie poniosło i się z tym rozwinąć bo mi się z jednym kojarzy :lol: No neandertalczyk, no i co zrobisz jak nic nie zrobisz
Niedziela, 31 grudzień 2017, 18:22
Kontrowersje wokół męskich bransoletek, nogawek ponad kostki i "stopek" zimą rozumiem, ale szal? Nawet gdy spełnia swoją praktyczną funkcję? Nosząc dyplomatkę nie wyobrażam sobie zimą nie założyć szala, bo zwyczajnie jest mi zimno. Chyba, że idziemy myślą radziecką, według której prawdziwy facet musi marznąć.
„Elegancja jest niemożliwa bez perfum. To skryte, niezapomniane, ostateczne akcesoria.” - Gabrielle Coco Chanel
Niedziela, 31 grudzień 2017, 18:33
Jak wychodzę na zewnątrz, do pracy, na spotkanie, gdzieś jadę itd. to rozumiem (szal, szalik, piździ więc dlaczego mam marznąć?....), ale jak widzę (przepraszam za wyrażenie ale sami mnie ciągniecie za język) "pizdusia" wymuskanego, chodzącego sobie wewn. budynku w gajerku z szalem, czy przechadzającego się po open space'ie w biurowcu, to scyzoryk mi się w kieszeni otwiera.
Mam nadzieję, że wystarczająco zaznaczyłem różnice, gdzie ten szalik widzę a gdzie nie? Przepraszam ale jak w/w napisałem takich "gogusiów" też spotykam ubranych wewnątrz i mam ochotę zapytam się czy nie pożyczyć mu futra z mysich psi*** aby bardziej nie marzł w budynku biedaczysko
Niedziela, 31 grudzień 2017, 18:36
Wytłumaczyłeś wystarczająco i w pełni rozumiem szal w korpo w kwietniu, to nie moja bajka :lol: :lol:
Poniedziałek, 1 styczeń 2018, 05:42
Bransoletka, która przesłałem nie jest zwykła bransoletka, jest brandoletka dla każdego „perfumomaniaka”, tu filmik https://m.youtube.com/watch?v=yHld2WVgkjQ
Korzystalibyście z czegos takiego ? |
|