Jil Sander - Strictly (2015)

[1947]

Opis z fragrantica.pl:

Strictly Jil Sander marki Jil Sander to drzewno - przyprawowe perfumy dla mężczyzn. Są to nowe perfumy, Strictly Jil Sander został wydany w 2015 roku. Strictly Jil Sander stworzyli Sonia Constant i Olivier Pescheux. Nutami głowy są biały pieprz i esencja lauru; nutami serca są kardamon i gałka muszkatołowa; nutami bazy są wetyweria, cedr i fasolka tonka.

Od siebie dodam, że zapach jest możliwy do przetestowania w superpharm. Jestem po pierwszym teście globalnym - trwałość bardzo na plus - na mojej skórze utrzymuje się więcej niż 8h, z czego dobra projekcja to minimum 4h. Później staje się bliskoskórny, ale bardzo ładnie ewoluuje. Ze względu na małe doświadczenie nie jestem w stanie nazwać poszczególnych nut, ale całość jest bardzo przyjemna.

[raf]

Hejka po dluzszej absencji
Zastanawia mnie dlaczego tu taka cisza o tym zapachu?
Strictly to moim zdaniem bardzo dobry zapach. Bije na glowe, kopie po kostkach wiele wiele wspolczesnych wypustow znanych marek. Charakteru i pazura a przy okazji trwalosci nie mozna mu odmowic. Projekcja bardzo dobra. Odpowiednio aplikujac mozna uzyskac tzw. ogon . Przy skromniejszym dawkowaniu jest stonowany, nie krzykliwy ale wyczuwalny. Tak to jest to. Jedna z niewielu zadowalajcych mnie pod wzgledem parametrow wod toaletowych.
Co do samej kompozycji to jest mi ciezko opisac, bo niezbyt biegly w tym zakresie jestem, ale napewno jest intrygujaca i nieco odmienna od mainstreamu. Zbudowany jest bardzo klasycznie, pobrzmiewaja w nim echa najlepszych klasykow, ale trudno powiedziec, ktorych bo jest to kompozycja nowoczesna, stworzona w oparciu o najlepsze kanony sztuki perfumiarskiej. Tak jak kolega wyzej stwierdzil; Pieknie sie rozwija, czaruje zmiennoscia, o nudzie mowy nie ma. Taki oldschool w nowoczesnym wydaniu, kolo dziada nawet chwile nie stal Jest elegancki, ale nie sztywniak, zatem dosc uniwersalny. Polecam przetestowac. Mi udalo sie go kupic w smiesznej cenie Bralem w ciemno i jest to chyba moj najlepszy slepy strzal wszechczasow

[maruz]

Kupiłem dekant z ciekawości. Ale to pachnie na mojej skajce! Wydaje mi się, że zapach słabo rozpoznawalny i mało kto po niego sięga z racji marki
Jest pieprznie i wytrawnie słodko. Taki Visit na sterydach.
Donośny jest skurczybyk. Pierwsze wrażenie - zayebisty!

[SOP3L]

Otwarcie klimatem bardzo przypomina mi Loewe 7. Później jest pieprznie i pudrowo. Otwarcie świetne, jednak zjazd do mnie nie koniecznie przemawia. Trwałość i projekcja bardzo dobra - 4+ ode mnie.

[MHW]

Dziś go poznałem. Co za cudowny casualowiec. Klasa.
Niebawem napsizę więcej, a może i nabędę flakon.

Edit: ten zapach to moje największe zaskoczenie od ponad roku. Klasyczny, a jednocześnie nowoczesny. Przyprawowy, a jednocześnie słodki. Ma w sobie olbrzymie pokłady klasy, sexapealu, jest jednoznacznie męski, ale nie udaje maczo.
To tak na gorąco, wiem, że będzie flakon, bo to jeden z najlepszych zapachów jakie poznałem.

[ps1986]

Zapach mega mocno osadzony w klimatach Azzaro Visit, dla mnie nawet bardziej zbliżony do tych perfum niż do Loewe 7.

[emilt93]

Oj rzadko daje 6/6, ale w tym przypadku zrobiłem wyjątek. Co więcej nie dlatego, że jest to mój ulubiony zapach - przede wszystkim cechuje go oryginalność oraz nienachalność (a mimo wszystko niezłe parametry). Świetny na randki, spotkania w małym gronie, przede wszystkim w jesienne i zimowe wieczory. Przyznam - podobny (choć moim zdaniem lepszy) do Burberry oraz CK One Shock (jednak CK bardziej agresywny w projekcji i chyba mniej trwały).

[et-go-homme]

Przyznam - podobny (choć moim zdaniem lepszy) do Burberry

Racja, na blotterach oba pachniały podobnie, to samo pieprzne uderzenie.

[Ruben]

To prawda, ten zapach to moje ostatnie odkrycie! Nie mogę wyjść z podziwu w charakterze "best value for money". Na początku mix visita i loewe 7 a w bazie podobny do grey vetivera. Świetne parametry!!!

[charoshi]

W Hebe też można znaleźć i przetestować. Właśnie go poznałem. I już zamówiona flaszka

[MrMole]

To moje Hebe zasypane jest Bruno Banani... :x :x :x

[charoshi]

U mnie jest cała ściana perfum luksusowych, a na przeciw perfumy drogeryjne - Beckhamy, Banany i inne Rihanny z La Rivami.

A polowałem na coś pieprznego, choć mam i uwielbiam Visita, ale nie chce używać go często, żeby się nie przejadł.
Połączenie Visita z Londonem to dla mnie strzał w dyszkę. Oczywiście test był blotterkowy, ale co tam. Dobre opinie też nie wzięły się z nikąd.

[faxide]

Bardzo mile zaskoczenie, daje mocne 5

[charoshi]

Opiszę go w swój ulubiony sposób - na spontana i na bieżąco
Ponadto nie umiem dobrze rozpoznawać składników, a dużo lepiej idzie mi przyrównywanie do innych zapachów.
10 minut temu go rozpakowałem. Na blotterze inaczej trochę się układał - ale to było do przewidzenia.
Chwilę po aplikacji jest bardzo podobny do Londona (specjalnie wczoraj używałem Burberry, żeby mieć dobre porównanie) - kompot z pieprzem. Ale już po chwili robi się sucho, ale na modłę Bentleya Absolute lub Avon Classic czy nawet nieco Balmain Carbone. Z blottera wynikało, że mogę się spodziewać klimatów Visita, a tu taka niespodzianka.
Gdzieś tam w tle pałęta się londyńczyk, ale przyprawy, wióry - to na pierwszym planie. Na razie jest dobrze, choć mając katar mam wrażenie, że połowa nut zapachowych do mnie nie dociera. Albo już go przestaję czuć. CDN.

Minęło ponad pół godziny. Pieprz unosi się do nosa bardzo wyraźnie. Projekcja wydaje się świetna - lepiej czuję go, gdy mam opuszczone ręce (psikałem zgięcia łokci i lewy nadgarstek), niż gdy wącham z bliska.
Ale co ciekawe - z bliska to nawet Equusa wyczuć można.

[Belial Lord]

Powiem Wam ze naprawde ciekawy zapach,nie bylo okazji potestowac ale poznalem dzis zapach zdecydowanie dla milosnikow visit i loewe7,otwarcie faneomenale bardzo przypominajace 7 cudowne,potem gosci pieprz napewno wyroznia sie na tle marketowych pozycji to napewno,z pewnoscia przyjrze sie mu blizej i glos po uzyciu globalnym oddam,ale na chwile obecna jest mile zaskoczony,brawo!

[M_Michal]

Największym atutem tych perfum jest ich trwałość. Na moim nadgarstku były wyczuwalne 24h. hock: Kompozycja bardzo dobra. Dla miłośników kadzideł i aromatycznych kompozycji pozycja obowiązkowa do testów. Wszystko ładnie poskładane i noszalne. Lubię je, ale posiadać raczej nie mam zamiaru.

Ode mnie mocne 4.

[ŁukaB]

Kupiłem te perfumy już dawno i jakoś zapomniałem o nich. Dzisiaj sobie przypomniałem nadgarstkowo kompozycję i muszę powiedzieć, że to bardzo porządne perfumy w typie Loewe 7 z domieszką Grey Vetiver od Tomka. Jest pieprznie, lekko słodko z delikatną wetiwerią i wg mnie dochodzi nuta kadzidlana, pomimo, że nie jest wymieniona w składzie. Parametry chyba nawet lepsze niż Loewe 7.

[BeeGee]

Bardzo fajny zapach pod względem kompozycji, ceny, składników i niepospolity.
Jest to zapach dla miłośników Loewe7 i podobnych kompozycji:pieprzno-dymno- przyprawowych, iglasto suchych i vetiverowych. Ciekawe połączenie.
Mnie się bardzo podoba. Zapach raczej nie do garnituru, lecz casual i na dzień. Ładnie trzyma (do 6 godzin) i emanuje (nie gaśnie szybko i nie jest za szybko przy skórze).
Wyczuwam też na pewno gałkę muszkatołową i dziwnie to zabrzmi- świeżość vetiverii połączoną z delikatną wiśnią- przynajmniej mój nos.
Ma dużo podobieństw do przytoczonego wyżej Loewe7 i Lalique-hommage a l'homme voyageur. Oba bardzo lubię i mam w swojej kolekcji i nie mogło zabraknąć i tego zapachu. Cena dobra, szczególnie jak poszuka się. Ja znalazłem w wakacje w Super-Pharm (60 ml za 80 PLN). nie było go w stałej ekspozycji, ale można go było zamówić. Ceny niestety w innych perfumeriach są znacznie wyższe. DO 100 PLN osobiście uważam , że warto.
Aha- zwraca uwagę płci przeciwnej i to pozytywnie.

[gierek]

Co się stało z tym perfumem?
Nigdzie go nie można kupić.
Dostępne są tylko wersje Night i Fresh dziwne, że ten główny zniknął nagle z rynku.

[tomekk1503]

Pomyśleć,że kiedyś chciałem odsprzedać swój flakon za jakieś psie pieniądze.no way.