Sobota, 13 listopad 2021, 12:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 13 listopad 2021, 13:32 przez Aries. Edytowano łącznie: 2)
To korzenno-drzewne perfumy dla mężczyzn.
głowa: kwiat tytoniu, artemizja (bylica), mięta, dzięgiel*
serce: lawenda, kwiat pomarańczy
baza: piżmo, drzewo sandałowe, mech dębowy*, cedr, bursztyn, wanilia
Marka Gandini zaistniała w roku 1896, a jej twórcą był włoski chemik i farmaceuta Aleksander Gandini. Powstałe z początkiem XX wieku pachnidła zostały "wskrzeszone" w pierwszej dekadzie naszego stulecia na podstawie oryginalnych (jak zapewnia producent) receptur z tamtego okresu. Pomimo odwołania do tradycyjnej sztuki perfumeryjnej dom Gandini klasyfikowany jest obecnie jako marka perfum niszowych. Przyznaję, że nie miałem pojęcia o jej istnieniu, a aplikacja wody toaletowej Tabacco była dla mnie dużym i pozytywnym zaskoczeniem. Kupiłem ją jako dodatek do innego zamówienia w cenie barszczu (cebula ostatnio podrożała - inflacja), czyli 0,66 zł/1 ml. W zamian otrzymałem dość ciekawą oraz przyjemną dla nozdrzy kompozycję, której filar stanowi tytoniowy akord przeplatany słodyczą.
W mojej ocenie jest to hybryda pachnideł Versace Dreamer i Marbert Homme. Pierwsze odpowiada za wytrawnie tytoniowy podkład, drugie za "słodylkowe" wibracje. Jest liniowo, w przeciętnej trwałości i ze stonowaną projekcją (nie licząc tej dość inwazyjnej z pierwszej godziny od aplikacji), ale z prezentacją utrzymaną z dala od spodziewanej syntetyczności składników. Męsko, świeżo, aromatycznie, nieco pikantnie, energetyzująco, jasno i ciepło, elegancko. W tej cenie byłoby grzechem, gdybym oczekiwał czegoś więcej.
*) występuje w składzie wymienianym u niektórych dystrybutorów perfum
głowa: kwiat tytoniu, artemizja (bylica), mięta, dzięgiel*
serce: lawenda, kwiat pomarańczy
baza: piżmo, drzewo sandałowe, mech dębowy*, cedr, bursztyn, wanilia
Marka Gandini zaistniała w roku 1896, a jej twórcą był włoski chemik i farmaceuta Aleksander Gandini. Powstałe z początkiem XX wieku pachnidła zostały "wskrzeszone" w pierwszej dekadzie naszego stulecia na podstawie oryginalnych (jak zapewnia producent) receptur z tamtego okresu. Pomimo odwołania do tradycyjnej sztuki perfumeryjnej dom Gandini klasyfikowany jest obecnie jako marka perfum niszowych. Przyznaję, że nie miałem pojęcia o jej istnieniu, a aplikacja wody toaletowej Tabacco była dla mnie dużym i pozytywnym zaskoczeniem. Kupiłem ją jako dodatek do innego zamówienia w cenie barszczu (cebula ostatnio podrożała - inflacja), czyli 0,66 zł/1 ml. W zamian otrzymałem dość ciekawą oraz przyjemną dla nozdrzy kompozycję, której filar stanowi tytoniowy akord przeplatany słodyczą.
W mojej ocenie jest to hybryda pachnideł Versace Dreamer i Marbert Homme. Pierwsze odpowiada za wytrawnie tytoniowy podkład, drugie za "słodylkowe" wibracje. Jest liniowo, w przeciętnej trwałości i ze stonowaną projekcją (nie licząc tej dość inwazyjnej z pierwszej godziny od aplikacji), ale z prezentacją utrzymaną z dala od spodziewanej syntetyczności składników. Męsko, świeżo, aromatycznie, nieco pikantnie, energetyzująco, jasno i ciepło, elegancko. W tej cenie byłoby grzechem, gdybym oczekiwał czegoś więcej.
*) występuje w składzie wymienianym u niektórych dystrybutorów perfum