Comme des Garcons - Kyoto

[honoris causa]

Postanowiłem założyć wątek dla tego zapachu, gdyż z całej kadzidłowej piątki od CdG właśnie ten uznaję za najciekawszy, najbardziej noszalny i najtrwalszy (przynajmniej na mojej skórze).
Jak dla mnie to dość "zielone" kadzidło. Czuję w nim dżunglę, tzn. przede wszystkim różnego rodzaju drewno oraz "zielone" wyciągi, np. z igiełek jałowca. Tłem do tego jest kadzidło. Widzę tu podobieństwo do Christian Lacroix Tumulte. Ja bym umieścił ten zapach obok drewniaków, a nie kadzidłowców.

Nuty: kadzidło, cyprys, kawa, drzewo tekowe, wetiwer, paczula, ambra, cedr

[kapłan]

Też wydaje mi się najbardziej noszalny z całej czarnej piątki.

Ja go w ogóle używam raczej latem. Zauważyłem, że przy wyższej temperaturze robi się mroczniejszy, nabiera głębi, jednocześnie nie tracąc nic z noszalności i swobodnego charakteru. Wg mnie szczególnie pasuje osobom, które parają się wszelkiego rodzaju sportami outdoorowymi, sporo przebywają w górach. Jakoś tak mi się skojarzył. Dlatego go kupiłem dla siebie.

[lichu]

Obowiązkowy test

[honoris causa]

Przetestowałeś lichu?

[oko999]

Skojarzenia z Tumulte bardzo trafne; to też dobra wiadomość dla fanów wycofanego, rewelacyjnego zapachu. Wynik mojego bezpośredniego testu porównawczego nadgarstkowego jest taki- Kyoto jest lajtową i mniej trwałą wersją Tumulte, z świeższym akcentem.

[marso]

Dziś z ciekawości sprawdziłem podobienstwo Kyoto z Tumulte. Faktycznie jest zgodność. Uwielbiam Tumulte i cieszę się, że Kyoto w cześci bedzie go zastepował. Choć stanowi część serii 3 "Kadzidlanej" to zaliczyłbym go jak inni do drewniaków. Kadzidło jest nieco przygaszone, w ostatnich akordach niemal nie wystepuje. Zapach elegancki, na każdą okazję wieczorową moim zdaniem. Trwałosc jak to u CdG bardzo dobra, projekcja zadowalająca. Ode mnie 5.

[kudzior]

myslalem ze loewe 7 to idealne kadzidło z procesji na "Boże Ciało" ale Kyoto mnie zmasakrowało, piekne idealne kadzidlo pewnie dlatego ze w loewe 7 jest jabłko a tu go nie ma i jest tak idealne

[lichu]

Przetestowałeś lichu?

Jeszcze nie, bo ostatnio nie po drodze mi do Krakowa.

[grzegorz01]

Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz: Tumulte to drewno (najbardziej mi pasuje tartak) natomiast Kyoto to kadzidło (to samo drewno w formie kadzidła). Podobieństwo zapachowe jest, ale zapach podany jest inaczej. Pomylić je można w bazie albo przelotnie wąchając.
Projekcje mają podobną, trwałość ma trochę lepszą Kyoto.

moje subiektywne porównanie i oceny:
CL Tumulte: 5 kompozycja/3 trwałość/3 projekcja
CdG Kyoto: 4 kompozycja/4 trwałość/3 projekcja

Mimo sporego podobieństwa w zapachu wg mnie Kyoto nie może służyć jako zamiennik dla Tumulte, gdyż dla mnie te zapachy mają różny charakter i nosi się je przy innych okazjach). Tumulte bardziej uniwersalny (choć to słowo do niego kompletnie nie pasuje to jednak wt ym zestawieniu nie boję się go użyć), Kyoto bardziej specyficzne - niby tak pachnie Japońska świątynia, i tak też w istocie może być.

[Asura]

Z całej serii najbardziej przypadł mi do gustu. Kojarzył mi się z zapachem atramentu i kadzidła. Trwałość do 4 godzin.

[kris85]

Nie będę na obecną chwilę oceniał tego zapachu, ponieważ zużyłem go tylko 2ml w postaci próbki. Perfumy te są dobre, oceniam je na 4,5. Parametry mają całkiem przyzwoite jak na markę CdG. Sam zapach jest naprawdę klimatyczny, fajnie ujęto w nim akcenty "cyprysowo - kadzidlane". Na mojej skórze perfumy te mają dość jednostajny przebieg, niestety akordy bazowe haczą lekko o klimaty selektywne i w sumie tylko to mi przeszkadza. W moim prywatnym rankingu marki CdG Kyoto stawiam na równi z Blackiem i odrobinę wyżej niż Avingon. Wonderwood i Wonderoud po testach okazały się ładnymi, syntetycznymi "gniotkami". Jakiś miesiąc temu stałem się posiadaczem 4,5 ml dekantu Blackpepper-a i jestem pod ogromnym wrażeniem tej woni. Uważam ten zapach za najlepszy z wszystkich znanych mi woni ze stajni CdG.
I niestety flakon pewnie zagości u mnie jesienią...

[Artplum]

Nie będę na obecną chwilę oceniał tego zapachu, ponieważ zużyłem go tylko 2ml w postaci próbki. Perfumy te są dobre, oceniam je na 4,5.

Hmmm. ....

[kris85]

Chodziło mi o to, że nie wystawiam oceny w ankiecie... Te 4,5 to taki mój subiektywny bełkot...