Christian Dior - Bois d'Argent EDP (2004)

[wahoo]

Bois d'Argent marki Christian Dior to drzewno - szyprowe perfumy dla kobiet i mężczyzn. Bois D`argent został wydany w 2004 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Annick Menardo.
Nutami głowy są cyprys, irys i jagody jałowca;
nutami serca są paczula i mirra;
nutami bazy są miód, skóra, ambra, piżmo, wanilia, nuty drzewne i Żywice.



Na forum jest tyle dziesiątek stron o linii Homme Diora, a o jej protoplaście ani słowa.
Bois d'Argent, które zostało wydane rok przed Dior Homme pachnie trochę jak perfumeryjna wprawka przed właściwym dziełem. Ale jeśli ktoś szuka Dior Homme z mniejsza ilością pudru i bez szminki to Bois d'Argent może być dobrym wyborem. Tym bardziej, że ten rzekomo uniseksowy zapach pachnie bardziej męsko niż Homme - jest od niego bardziej drzewny, balsamiczny i minimalnie słodszy.
Jedyny zarzut to jego bliskoskórność, zapach jest cichy i trzyma się raczej blisko nosiciela. Furory na imprezie nie zrobi, ale wstydu też nie przyniesie.
4+/6

[Salvin]

Swojego czasu Kudzior organizował rozbiórkę i nabyłem dekant. Niestety nie podszedł mi. Od początku wylazło kościelne kadzidło, a którego wyjątkowo nie lubię. Bliżej mu było do GPH w początkowej fazie. Później co prawda dochodziła wanilia i się wysładzał, czuć było irysa. Jednak przebrnięcie przez początek było ciężkie. Dodatkowo zdziwiły mnie mierne parametry. Wszystko to sprawia, że ten zapach jak dla mnie nie jest wart nawet połowy kwoty.

[pasqual]

Mam go dzis na sobie ,nie nosze go czesto,ale poniewaz jest nieco powyzej zera wiec dlaczego nie?
Zapach na poczatko nieco odrzuca jest słony,po jakis czasie wysładza sie i robi sie bliskoskórny co nie znaczy ze go nie czuć.
Obecnie po 8 godzinach czuje go wyraznie po dwóch aplikacjach na szyje.Czuc irysa i pewna słodycz,natomiast nie wyczuwam kadzidła,ale to zapewnie PH skóry sie klania.Powiem tak nie kazdemu podejdzie ,ale czuc klase.

[Novella]

po pierwszym teście zostawił dobre wrażenie
też nie czuje kadzidła
czuje irysa i drewienko
mirrę mniej ale tak jest zawsze :roll:
po jakimś czasie się lekko wysładza
projekcja bardzo kameralna
długotrwałość dobra
raczej dla siebie raczej nie na imprezy
dla mnie 4+

[Marcin__]

Kilka dni temu odebrałem miniaturkę.

Zdecydowanie przyjemny, uniseksowy zapach z przechyłem na damską stronę.

Czuję żywice, dużo żywic, jakby mineralną ambre, do tego sporo drewna i kościelne kadzidło. No i słodkawa mirra też jest, ale mniej jej niż kadzidła. Jeśli chodzi o drewno to dla mnie bardziej sandałowiec niż cedr, ale mogę się mylić.

Zapach drzewny, otulający, z rodzaju "cozy and comforting".

Trwałość powyżej 12 h, projekcja słaba.

Wg mnie powinien być sklasyfikowany jako damski, ale nie ukrywam, że nie mam z tym problemu i nosi mi się go przyjemnie.

Piątka w ankiecie.

Ps wypowiadam się o wersji sprzed reformulacji.

[gilbert]

Typowy uniseks, tak jak zresztą Dior Homme czy Dior Homme Intense.
Nie wiem, czy Bois d'Argent jest ich protoplastą, bardzo możliwe, ale jest w mojej opinii kompozycją od nich ciekawszą, i bardziej interesującą.
Otwarcie to motyw słodkiego irysa, znany z powyższych. Potem zapach robi się mocno ziemisty - korzeń irysa? - nieco ' zielony ', cały czas zachowując tą delikatną słodycz w tle. Kadzidła również tutaj nie wyłapuję.
Nie wiem czy chciałbym tak pachnieć, ale doceniam - chociaż na pewno nie jest to nic wgniatającego w ziemie.

[myk]

Świetny zapach, niestety parametry to czarna rozpacz. Rano obficie się spryskałem, około 14 poprawiłem 5 psikami, teraz jest 16 i już praktycznie nic nie czuję. Tylko jeśli bezpośrednio powącham t-shirta, to jeszcze coś tam niemrawo dochodzi do nosa - a łącznie poszło dzisiaj 1,5 ml!!! Nie jestem fanem irysa, ale tutaj bardzo mi podszedł, pewnie ze względu na jego okiełznanie nutami balsamicznymi i drzewnymi.

Spróbowałem, bardzo mi się spodobał, niestety nie kusi mnie zakup, bo za taką cenę oczekiwałbym lepszej trwałości.

Możecie polecić coś zbliżonego do tego Diora? Mainstreamowe Diory z irysem przewąchałem i żaden mi nie podszedł. Muszę sobie przypomnieć Daniela Josier Bois d'Iris, miałem próbkę i był naprawdę zacny, ale nie pamiętam już czy mógłby być zamiennikiem, tam chyba irys bardziej się wybijał. Na Fragrantice podkreślają podobieństwo do DIora.

[dawideksl]

Powiem Ci ze trochę się dziwię, bo na mnie o ile projekcja jest faktycznie dość subtelna, to trwałość ma zdecydowanie ponadprzeciętną. U mnie te powiedzmy 5 strzałów z flakonu spokojnie robi dniówkę, a na ubraniach siedzi dobrych kilka dni. Zauważyłem też, że Bois d’Argent lubi nieco wyższe temperatury. Moim zdaniem łatwo się do niego przyzwyczaić - weź to pod uwagę.

[Marcin__]

28.XI:

Nabyłem w zeszłym roku swój własny flakon 40 ml.

Na mnie ten zapach trwa i trwa, i trwa. Dzisiaj np. - psiknięty około 7 rano. Teraz mamy 24 i wciąż go czuję.

Kompozycyjnie - najwięcej czuję żywic i chyba sandałowca. Jest też jakiś dym snujący się wokół - obstawiam bardziej mirrę niż olibanum.

Co ciekawe - miniaturkę mam z 2015, a flakon z 2018 - moim zdaniem reformulacji nie było - to samo zresztą twierdzę o Feve Delicieuse.

30.XII:

Stwierdzam, że w niektórych perfumach mam problem z irysem. Tutaj na przykład w ogóle go nie czuję. Nic a nic. Kadzidlany, żywiczny i leciutko dosłodzony miodem i przyprawiony wanilią. Za cholerę nie czuję żadnego pudru, szminki, nic co uwydatnia nuta irysa. To samo mam zresztą z Valentino Uomo Intense.

[usel]

Czy ktoś może wie, jak najłatwiej rozpoznać starą wersję od nowej? Są jakieś różnice na etykiecie, czy opakowaniu?
Dawid, Ty masz na pewno flakony ze starej linii i z nowej. Różnią się czymś? Chciałbym ustalić, czy w tej promocji teraz na Notino to były jeszcze stare Bois d'Argent, czy już te nowe "poprawione".

[Marcin__]

Mam starą miniaturę i nowy pełen flakon.

Sok w środku jest ten sam.

[dawideksl]

Czy ktoś może wie, jak najłatwiej rozpoznać starą wersję od nowej? Są jakieś różnice na etykiecie, czy opakowaniu?
Dawid, Ty masz na pewno flakony ze starej linii i z nowej. Różnią się czymś? Chciałbym ustalić, czy w tej promocji teraz na Notino to były jeszcze stare Bois d'Argent, czy już te nowe "poprawione".

Na pewno były nowe. Mam stare, mam nowe (ale nie ten sam zapach). Są różnice na etykiecie i korku. Później edytuję post i wrzucę foto.

[Marcin__]

Nie jest to prawda.



Po lewej: 4P02 - „stara” wersja
Po prawej: 8F01 - „nowa” wersja.

Dla porównania jeszcze zdjęcie z flakonem - 8J01



Wszystkie trzy pachną identycznie. Trwałość i projekcja się nie zmieniły.

[dawideksl]

Nie napisałem, że zapach się różni, i nie porównujemy miniaturek. Tu wykaz różnic między starymi a nowymi flakonami. Inne logo na korku, inne logo w korku, inne logo na atomizerze, minimalnie inne tłoczenie na naklejce. Zapachy to nie bois D’Argent, ale ukazanie różnic pomiędzy starymi a nowymi flaszkami.

[Marcin__]

No brawo, gratulacje :lol: Po lewej Cuir Cannage, po prawej Mitzah.

Twój post nie ma związku z tematem.

[myk]

A czytałeś pytanie @usela kilka postów wyżej??? Dawid jak najbardziej odpowiedział na temat, dużo bardziej niż Ty.

[Marcin__]

Nie napisałem, że zapach się różni, i nie porównujemy miniaturek (...)

A dlaczego niby nie porównujemy miniaturek? Sugerujesz, że do miniaturek lany jest inny sok niż do dużych flakonów?

A pytanie między starym a nowym designem flakonów Diora Privee rozumiem i jest zasadne, ale nie powinno się znajdować w tym temacie tylko w jakimś zbiorczym, ogólnym dotyczącym linii Dior Privee.

[myk]

Usel pytał jak odróżnić flakony nowe od starych, a nie czy zapachy się różnią, ani czy miniaturki się różnią. Miniaturki wyglądają inaczej niż flakony, więc tutaj nie ma co porównywać (wiem, bo mam 6 miniaturek butikowych Diorów), kolega chce kupić flakon, a nie miniaturkę.

[Novella]

Nie napisałem, że zapach się różni, i nie porównujemy miniaturek (...)

A dlaczego niby nie porównujemy miniaturek? Sugerujesz, że do miniaturek lany jest inny sok niż do dużych flakonów?

A pytanie między starym a nowym designem flakonów Diora Privee rozumiem i jest zasadne, ale nie powinno się znajdować w tym temacie tylko w jakimś zbiorczym, ogólnym dotyczącym linii Dior Privee.

albo nie niezrozumiałeś co on napiasał albo lubisz się spierać / tym momencie trochę dla sztuki/
ja go zrozumiałem nie tylko słownie ale jaką ma idee przesłania ,nawet robiąc zdjęcia innych perfum

[Mirx]

W sobotę zastanawiałem się, czy nie kupić tych perfum. Nawet przed wyjściem psiknąłem sobie je na nadgarstek, żeby podjąć decyzję. W efekcie nie kupiłem. Dlaczego? Nie dlatego, że są to złe perfumy, bo są bardzo dobre. Na dodatek w promocji blackfridayowej miały świetną ceną – 3,84 zł/ml. Nie kupiłem ich dlatego, że żony na półce ma perfumy, które są bardzo podobne do Bois d'Argent, nie są gorsze, a kosztują mniej. Chodzi o Van Cleef & Arpels Collection Extraordinaire Bois d'Iris. To też kremowy, mdławy irys i na dodatek, bez tego aptecznego otwarcia. Drugi powód jest taki, że irysowych perfum mam sporo i przynajmniej dwa podobają mi się bardziej – Dior Homme Parfum i Atelier des Ors Iris Fauve. Te dwa, pomijając dominującą nutę irysową, są jednak inne niż Bois d'Argent, ale mimo wszystko irys narzuca zbieżność. No ale za przepiękną żywiczność w Iris Fauve można oddać majątek. A w Diorze Homme Parfum cudowna jest ta męska skóra. No cóż – są lepsze.

Tak czy siak, Christian Dior Bois d'Argent to bardzo dobre perfumy, które po dopsikaniu w butiku Diora wytrzymały na mnie do wieczora przy ograniczonej projekcji. Na nadgarstku były u mnie 12 godzin! Dla mnie to uniseks bez przechyłów, do stosowania cały rok z wyjątkiem lata.

Ogólnie to bardzo się dziwię, że właśnie o tych perfumach mówi się najwięcej – obok Feve Delicieuse i Ambre Nuit. Gdybym to ja miał decydować, które to miejsce w prywatnej kolekcji, raczej wskazałbym coś koło 7-8. Wystawiam 5 w ankiecie.