J.F. Schwarzlose Berlin - Leder 6 / Fetisch EDP (2015)

[Machiavelli]

Leder 6 / Fetish to kompozycja z 2015 roku, autorstwa Véronique Nyberg przygotowana na zlecenie domu J.F. Schwarzlose Berlin. Poniżej przedstawiam wykaz nut (z Fragry):

Głowa: osmantus, skóra, szafran
Serce: mleko, wanilia
Baza: kadzidło, styraks



Mam go tylko na blotterze, dlatego nie będę pisał jakiejś szczegółowej recenzji. Ale napiszę tylko, że to co jest na blotterze zwala mnie z nóg. Z początku wydawał się mało obiecujący, zbyt słodki. Ale jak doszło do bazy, tak zmieniłem zdanie o 180 stopni. Wciąż jest słodko, ale zrobiło się ciężko, poważnie, nieco magicznie. Ciężko powiedzieć, aby to był zapach retro, ale dla mnie to taka współczesna interpretacja retro zapachu - wącham i widzę Amerykę lat 20-tych, ale na ekranie współczesnego filmu. Bezkompromisowy, imho bardzo męski. Coś cudownego, przy najbliższej okazji wracam do perfumerii po próbkę i zabieram się za dokładne testy. Oceniając z papierka dałbym mocne pięć, a może nawet pomyślałbym nad szóstką.

Ktoś tu podziela mój zachwyt? 

[Ali]

Wzorowany na Spanisch Leder stąd pewnie te analogie do zapachu retro. Ja daję z czystym sercem 6. Mój przyszły prezent, który będzie pod choinka

[Machiavelli]

Wzorowany na Spanisch Leder...

To mi umknęło. No to już wiem, skąd moje zamiłowanie do Leder 6. Choć imho ma niewiele wspólnego np z moim Peau d'Espagne SMN. Leder 6 na papierze zyskuje nieco piernikowy aromat, z czasem wysładzając się wanilią (która swoją drogą pięknie "wprowadza" do styraksowej bazy).
Ja jednak dam 5, ale umówmy się, że to 5 z dużym plusem.

[pblonski]

Naprawdę dobre perfumy.
Noszę dopiero 3 raz ale wrażenia coraz lepsze.

Zdecydowanie trzeba je testować na skórze bo na papierze nie robią takiego wrażenia. Na skórze dużo lepiej brzmi ta balsamiczna kremowość powoli przechodząca w akord skórzany.

Kadzidła nie czuję a szafranu też raczej niewiele co akurat mi pasuje.

Trwałość jest, jakość jest, nie ma się do czego przyczepić.

Z oceną się jeszcze wstrzymam ale już zakupiłem 10ml.

[luk233]

Doskonały zapach.

Mała ciekawostka - Leder 6 to zapach, który w mojej dość dużej kolekcji cechuje się chyba największą zmiennością jeżeli chodzi o sposób układania sie na skórze - za każdym razem pachnie nieco inaczej... co dla mnie jest cechą in plus tych perfum.

Nisza, ale imho niewymagająca nisza, o ile ktoś jest fanem skórzanych zapachów (ja zdecydowanie tak).

5,5/6

[tornado]

Ja również przyłączam się do bardzo pozytywnej oceny perfum.
Uważam, że świetnie jest poprowadzona słodycz wanilii, wraz z akordem skórzanym, dymnym. Początek zapowiada ciężar i słodycz, lecz później robi się zmysłowo w trochę fetyszowym wydaniu W żadnym momencie perfumy nie popadają w stronę zwalistego, ciężkiego kloca. Właśnie to bycie "na granicy" budzi moje największe uznanie.
Dla mnie to kompozycja oryginalna i dość ciężko znaleźć jakieś porównania.
Im dłużej je użytkuję, tym bardziej przekonuję się o wysokim poziomie kompozycji. Do tego ponadprzeciętne parametry oraz trwałość.
Najlepiej dałbym "5+"

[luk233]

Ja również przyłączam się do bardzo pozytywnej oceny perfum.
Uważam, że świetnie jest poprowadzona słodycz wanilii, wraz z akordem skórzanym, dymnym. Początek zapowiada ciężar i słodycz, lecz później robi się zmysłowo w trochę fetyszowym wydaniu W żadnym momencie perfumy nie popadają w stronę zwalistego, ciężkiego kloca. Właśnie to bycie "na granicy" budzi moje największe uznanie. 
Dla mnie to kompozycja oryginalna i dość ciężko znaleźć jakieś porównania.
Im dłużej je użytkuję, tym bardziej przekonuję się o wysokim poziomie kompozycji. Do tego ponadprzeciętne parametry oraz trwałość.
Najlepiej dałbym "5+"

Lepiej bym tego nie ujął, identycznie odbieram ten zapach.

[Cookie13]

Rausch w moim odczuciu jest jeszcze lepszy. Mocno niedoceniana marka.