Środa, 26 październik 2016, 17:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Piątek, 15 styczeń 2021, 08:21 przez pblonski.)
Za F.: "This is Him marki Zadig & Voltaire to orientalno - drzewne perfumy dla mężczyzn. Są to nowe perfumy, This is Him został wydany w 2016 roku. This is Him stworzyli Nathalie Lorson i Aurelien Guichard.
Nutami głowy są grejpfrut i czarny pieprz;
nutami serca są kadzidło i wanilia;
nutą bazy jest drzewo sandałowe."
![[Obrazek: 375x500.39359.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.39359.jpg)
Miałem duże oczekiwania względem tych perfum. Głownie ze względu na współtworzącą perfumy Nathalie Lorson, choć skład również był "mój". Właściwie to kadzidło i pieprz już mi wystarczą, żeby tak stwierdzić.
Niestety mam mieszane uczucia po pierwszych testach, ale myślę, tzn. mam nadzieję, że wraz ze spadkiem temperatury perfumy zyskają.
Jak to pachnie? Otwarcie jest rześkie, sporo pieprzu i cierpkiego grejpfruta. Dobre momenty.
Wanilia jest spożywcza i dość naturalna, a nawet spożywczo-naturalistyczna. Mamy więc przekrojoną na pół laskę wanilli, nie najgorzej.
Niestety kadzidło jest tylko tłem w całości. Nadaje wanilii dymnego charakteru, ale samodzielnie nie istnieje.
Na fragrantice jest zupełnie inaczej,
Drzewo sandałowe jest fajnie wkomponowane - nieco przycięto naturalną słodycz tego składnika.
Parametry przeciętne, ale moja skóra jest wstanie zarżnąć prawie każdego mocarza więc nie może to być dla Was wyznacznik.
Dla mnie trochę za mało kadzidła i brakuje projekcji. Na plus rozsądny minimalizm, fazy o płynnym przejściu, balans słodyczy, z łatwością można wyczuć poszczególne nuty. Moim zdaniem bardzo sympatyczna premiera, szkoda tylko, że nie genialna.
Nutami głowy są grejpfrut i czarny pieprz;
nutami serca są kadzidło i wanilia;
nutą bazy jest drzewo sandałowe."
![[Obrazek: 375x500.39359.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.39359.jpg)
Miałem duże oczekiwania względem tych perfum. Głownie ze względu na współtworzącą perfumy Nathalie Lorson, choć skład również był "mój". Właściwie to kadzidło i pieprz już mi wystarczą, żeby tak stwierdzić.

Niestety mam mieszane uczucia po pierwszych testach, ale myślę, tzn. mam nadzieję, że wraz ze spadkiem temperatury perfumy zyskają.
Jak to pachnie? Otwarcie jest rześkie, sporo pieprzu i cierpkiego grejpfruta. Dobre momenty.
Wanilia jest spożywcza i dość naturalna, a nawet spożywczo-naturalistyczna. Mamy więc przekrojoną na pół laskę wanilli, nie najgorzej.
Niestety kadzidło jest tylko tłem w całości. Nadaje wanilii dymnego charakteru, ale samodzielnie nie istnieje.
Na fragrantice jest zupełnie inaczej,

Drzewo sandałowe jest fajnie wkomponowane - nieco przycięto naturalną słodycz tego składnika.
Parametry przeciętne, ale moja skóra jest wstanie zarżnąć prawie każdego mocarza więc nie może to być dla Was wyznacznik.
Dla mnie trochę za mało kadzidła i brakuje projekcji. Na plus rozsądny minimalizm, fazy o płynnym przejściu, balans słodyczy, z łatwością można wyczuć poszczególne nuty. Moim zdaniem bardzo sympatyczna premiera, szkoda tylko, że nie genialna.