Środa, 26 październik 2016, 07:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Czwartek, 21 styczeń 2021, 18:14 przez pblonski.)
Bond No 9 I Love New York for Fathers / Bond No 9 I Love New York Father's Day
Za fragranticą:
I Love New York for Fathers marki Bond No 9 to aromatyczno - fougere perfumy dla mężczyzn. I Love New York for Fathers został wydany w 2012 roku. Nutami głowy są kolendra, lima i bazylia; nutami serca są lawenda, kwiat grejpfruta i szałwia; nutami bazy są piżmo, mech dębowy i ambra.
Co to za dziwna nazwa? od razu widać że w Bondzie żądzą kobiety, bo który facet nazwał by tak perfumy i który facet chciał by nosić tak nazwane perfumy.
Ale jest "+" taki, że kobiety "robią" zapachy, które podobają się kobietom (tak są komplementy)
Jest to zapach jak z obrazka: pole lawendy o zachodzie słońca w Prowansji, od razu skojarzyło mi się z L'Occitane.
To lawenda delikatna, nieco kwiatowa, nieco bawełniana, nieco mydlana dodatkowo szałwia i trochę limonki, jak to piszą na forach "clean & sexy" i "easy to wear", zapachowo mógłby być częścią serii Hermes Un Jardin, pewnie gdzieś pomiędzy Sur le Toit a Monsunowym.
Odnośnie parametrów kilka słów powie Borys: https://www.youtube.com/watch?v=9DZ3SBZxFGM
Podsumowanie:
Zapach 8/10
Trwałość 10/10 ~10h (pamiętajmy, że to jest zapach typu "fresh")
Projekcja 8/10 - przez pierwsze 2-3h bardzo dobra, może nawet za dobra w promieniu 1,5m na pewno są wszyscy (o normalnym powonieniu) w polu rażenia, potem osiada trochę bliżej. Trzeba tu zaznaczyć że atomizer działa bardzo oszczędnie, nie ma tu mowy o piskach jak u Diora a mimo to wystarczy 4-5 psiki (a może i mniej ale ja lubię sobie popsikać) i zapach jest obecny cały dzień.
Uniwersalność 8/10 - całoroczny na co dzień a na randki, imprezy, do klubu znajdą się zapewne inne zapachy.
Średnia 8,5/10
Ocena perfuforum 5,0
Bardzo fajny ten Bond, nie przynosi firmie wstydu, nada się nie tylko dla "Fathers".
Prosze o ankietę i dodanie do katalogu.
Edit. Deamn! on mi przypomina Bleecker?!? To chyba ten mech dębowy w bazie :?
Za fragranticą:
I Love New York for Fathers marki Bond No 9 to aromatyczno - fougere perfumy dla mężczyzn. I Love New York for Fathers został wydany w 2012 roku. Nutami głowy są kolendra, lima i bazylia; nutami serca są lawenda, kwiat grejpfruta i szałwia; nutami bazy są piżmo, mech dębowy i ambra.
Co to za dziwna nazwa? od razu widać że w Bondzie żądzą kobiety, bo który facet nazwał by tak perfumy i który facet chciał by nosić tak nazwane perfumy.
Ale jest "+" taki, że kobiety "robią" zapachy, które podobają się kobietom (tak są komplementy)
Jest to zapach jak z obrazka: pole lawendy o zachodzie słońca w Prowansji, od razu skojarzyło mi się z L'Occitane.
To lawenda delikatna, nieco kwiatowa, nieco bawełniana, nieco mydlana dodatkowo szałwia i trochę limonki, jak to piszą na forach "clean & sexy" i "easy to wear", zapachowo mógłby być częścią serii Hermes Un Jardin, pewnie gdzieś pomiędzy Sur le Toit a Monsunowym.
Odnośnie parametrów kilka słów powie Borys: https://www.youtube.com/watch?v=9DZ3SBZxFGM
Podsumowanie:
Zapach 8/10
Trwałość 10/10 ~10h (pamiętajmy, że to jest zapach typu "fresh")
Projekcja 8/10 - przez pierwsze 2-3h bardzo dobra, może nawet za dobra w promieniu 1,5m na pewno są wszyscy (o normalnym powonieniu) w polu rażenia, potem osiada trochę bliżej. Trzeba tu zaznaczyć że atomizer działa bardzo oszczędnie, nie ma tu mowy o piskach jak u Diora a mimo to wystarczy 4-5 psiki (a może i mniej ale ja lubię sobie popsikać) i zapach jest obecny cały dzień.
Uniwersalność 8/10 - całoroczny na co dzień a na randki, imprezy, do klubu znajdą się zapewne inne zapachy.
Średnia 8,5/10
Ocena perfuforum 5,0
Bardzo fajny ten Bond, nie przynosi firmie wstydu, nada się nie tylko dla "Fathers".
Prosze o ankietę i dodanie do katalogu.
Edit. Deamn! on mi przypomina Bleecker?!? To chyba ten mech dębowy w bazie :?