Piątek, 19 październik 2018, 10:06
Cieszę się, @cassyoosh, że ten mocarz z rodziny fougere Ci się spodobał. Perfumy, które kupiłem jako tester na e-glamour miały korek. Zdecydowanie polecam do przetestowania Houbigant Fougere Royale.
Ankieta: Moja ocena Amouage - Midnight Flower Collection: Bracken Man EDP (2016): Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie. |
|||
1 - Bardzo słaby (DNO) | 1 | 1.37% | |
2 - Słaby | 1 | 1.37% | |
3 - Przeciętny | 6 | 8.22% | |
4 - Dobry | 11 | 15.07% | |
5 - Bardzo dobry | 29 | 39.73% | |
6 - Genialny | 25 | 34.25% | |
Razem | 73 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Piątek, 19 październik 2018, 10:06
Cieszę się, @cassyoosh, że ten mocarz z rodziny fougere Ci się spodobał. Perfumy, które kupiłem jako tester na e-glamour miały korek. Zdecydowanie polecam do przetestowania Houbigant Fougere Royale.
Piątek, 19 październik 2018, 11:25
HFR bardzo bym chciał poznać, ale nie specjalnie mam okazję jak na razie
--------------------------------------------------------------------
nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, niebo tak wysoko znów
Piątek, 18 styczeń 2019, 19:32
miłem okazję porównać jakiś czas temu, potestować i zdecydowanie wygrawa u mnie Bracken
teraz warto by upolować jakąś okazyjną flaszkę... wiosna się pojawi już niedługo - a to chyba najlepszy czas dla Bracken
--------------------------------------------------------------------
nic się nie zmieniło, wszystko jest jak było, niebo tak wysoko znów
Środa, 23 styczeń 2019, 19:18
pierwsze wrażenia maskara :lol: ,co ja znowu kupiłem
otwarcie jak dla mnie ziemia,ziemia i jeszcze raz mokra ziemia.(moja dróga połówka czuje sam cynamon) ale później już jak dla mnie bardzo fajnie.elegalncko
Środa, 23 styczeń 2019, 19:57
Jesli za duzo ziemi to koniecznie przetestuj Houbigant Fougerie Royale. Lub chociaz przeczytaj wątek z pojedynku obydwu. Moze to jest to czego szukasz. Dla mnie Bracken rowniez za bardzo trąci glebą, chciaz niektorzy wlasnie to sobie chwalą.
Środa, 23 styczeń 2019, 22:13
@Kobalt dzięki
Na pewno poczytam, będę musiał gdzieś poszukać odlewki na testy. Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Poniedziałek, 28 styczeń 2019, 23:14
Najbardziej goździkowy zapach jaki poznałem. W dodatku goździk tutaj podany na prawdę robi wrażenie jest bardzo naturalny i dominujący. Przypomina Rive Gauche PH Intense. Ma ogromną projekcję. Trudna choć urocza kompozycja, ode mnie 5.
Środa, 24 kwiecień 2019, 10:42
Podobne odczucia jak w przypadku Figment. Nie moje klimaty, zapach z gatunku wymagających dla otoczenia no i ten swąd ziemi połączony z paprotką... delikatniej niż w przypadku figmenta ale jednak czuć taką donicą z paprotką xD
Dla mnie zapach średni, na tę chwilę nie jest w moim kręgu zainteresowań. Z czasem może zmienię zdanie przy drugim spotkaniu z nim i wtedy ocena się podniesie a może nawet wezmę odlewkę bo całej butli raczej nigdy nie kupię. Z całej gamy amłaży raczej dolna półka.
Piątek, 24 maj 2019, 07:44
Na mojej skórze Bracken brzmi podobnie do Aramisa Havany, jestem ciekaw, czy ktoś ma podobne odczucia. Havane testowałem już dosyć dawno temu, więc przy bezpośrednim porównaniu wyszłyby może jakieś różnice, natomiast to porównanie narzuciło mi się od razu. Fajny zapach, ale chyba nic ponadto.
Niedziela, 6 październik 2019, 19:29
Ode mnie 4, jak na Amouage to słaby zapach, nie jest unikalny, no i nie mój klimat.
Piątek, 25 październik 2019, 22:49
Duże rozczarowanie. Ja tu żadnej paproci nie czuję. Zapach kojarzy mi się z damskimi perfumami Currara, którymi w czasach studenckich a więc dawno temu zlewała się obficie moja dobra koleżanka z akademika. Spotkanie z nią zawsze było dla mnie traumą z powodu zapachu, jaki roztaczała wokół siebie. Bracken przywołał te wspomnienia. Dla mnie to gęsta, kleista maź, pachnąca bardzo nienaturalnie. Irytuje mnie ten zapach i drażni. Chyba najgorszy Amouage, jaki do tej pory wąchałem .
Piątek, 25 październik 2019, 22:58
Zapach mokrej ziemi z dodatkiem ew. zgnilizny / stęchlizny.
Co ciekawe, baza - zwłaszcza długoterminowa (np. na blotterze) - piękna, jak zwykle u Amouage'y.
Sobota, 26 październik 2019, 22:27
Stanę w mocnej opozycji. Zupełnie nie czuję zgnilizny, za to paproć jest bardzo wyczuwalna. Aż poszedłem do składziku powąchać. Jeden z ciekawszych u mnie zapachów.
Sobota, 26 październik 2019, 22:32
Całe szczęście żadnej zgnilizny / stęchlizny również nie wyczuwam i z ogromną przyjemnością sobie go od czasu do czasu zakładam
Niedziela, 27 październik 2019, 00:06
Major Tom napisał(a):Duże rozczarowanie. Ja tu żadnej paproci nie czuję. Zapach kojarzy mi się z damskimi perfumami Currara, którymi w czasach studenckich a więc dawno temu zlewała się obficie moja dobra koleżanka z akademika. Spotkanie z nią zawsze było dla mnie traumą z powodu zapachu, jaki roztaczała wokół siebie. Bracken przywołał te wspomnienia. Dla mnie to gęsta, kleista maź, pachnąca bardzo nienaturalnie. Irytuje mnie ten zapach i drażni. Chyba najgorszy Amouage, jaki do tej pory wąchałem . Currara to PRLowska podróba Poison Diora. W tamtych czasach brzydziliśmy sie zgniłym zachodem i gardziliśmy burżuazyjnymi dobrami luksusowymi. Mieliśmy własne, uszyte na miarę chłopa i robotnika. Czasami też na miarę baby, jak wzmiankowana Currara. Z Brackem nie miała nic wspólnego.
Artur
Niedziela, 27 październik 2019, 05:54
Colicab napisał(a):Stanę w mocnej opozycji. Zupełnie nie czuję zgnilizny, za to paproć jest bardzo wyczuwalna. Aż poszedłem do składziku powąchać. Jeden z ciekawszych u mnie zapachów. Jester napisał(a):Całe szczęście żadnej zgnilizny / stęchlizny również nie wyczuwam i z ogromną przyjemnością sobie go od czasu do czasu zakładamNa pewno będę jeszcze retestował ten zapach, pewnie w przyszłym roku; może pogoda, pH skóry, itd., wyprawiały brewerie, że zapamiętałem go niezbyt pozytywnie...
Niedziela, 27 październik 2019, 20:35
Ja to tego zapachu nie wracam. Kompozycyjnie jak dla mnie ociera się o plagiat.
Piątek, 1 listopad 2019, 10:17
Plagiat czego, Houbiganta :?:
Piątek, 1 listopad 2019, 15:37
Konotacje z Houbitanem są dla mnie niezaprzeczalne.
Piątek, 1 listopad 2019, 22:17
Trudno zrealizować temat klasycznego fougere bez takich konotacji, tak samo, jak na przykład tematu kolońskiego.
Jestem zdecydowanym wrogiem klonów i zapachów zbyt mocno inspirowanych, ale tego typu klasyka to jakby trochę inna bajka. To trochę takie perfumeryjne covery
Artur
|
|