Wtorek, 7 wrzesień 2021, 17:35
Pamiętam, że zrobił na mnie duże wrażenie jeśli chodzi o projekcję i trwałość. Miałem wodę toaletową i po goleniu. Zapach zaliczyłbym do grupy fougere. Podobał się dziewczynom. Był takim awangardowym świeżakiem. Dopiero później pojawił Aspen, który dzielił z nim niektóre nuty. Szkoda, że YR nie kontynuuje swoich starszych linii zapachowych. Zmieniła się też w tej firmie polityka cenowa, przynajmniej jeśli chodzi
o polski rynek. dawniej sprzedawano je w atrakcyjnym pułapie. Dzisiaj za ich koszt, można nabyć w drogeriach perfumy mające o niebo lepsze kompozycje i parametry.
o polski rynek. dawniej sprzedawano je w atrakcyjnym pułapie. Dzisiaj za ich koszt, można nabyć w drogeriach perfumy mające o niebo lepsze kompozycje i parametry.