Wtorek, 2 sierpień 2016, 12:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Sobota, 19 grudzień 2020, 10:36 przez pblonski.)
![[Obrazek: 375x500.38686.jpg]](https://fimgs.net/mdimg/perfume/375x500.38686.jpg)
Wanted - Azzaro
Premiera; 2016
Twórca; Fabrice Pellegrin
Rodzina; drzewno-przyprawowa
Nuty
N.G.; cytryna, imbir
N.S.; gwatemalski kardamon, jałowiec
N.B.; wetiwer z Haiti, bób tonka
" Quo Vadis, mainstreamie ? ", chciałoby się zapytać. Odpowiedź na tak zadane pytanie nie jest prosta, ale bez wątpienia jednym z najczęściej obieranych kierunków, jest szlak przetarty już przez inne kompozycje, które odniosły spektakularny rynkowy sukces. Najnowsza propozycja sygnowana przez Azzaro, zdaje się powielać ten schemat, bowiem Wanted wpisuje się w estetykę zapoczątkowaną przez zapach, który od momentu swojej premiery praktycznie nie opuszcza list bestsellerów sieci D. i S., czyli Invictusa - Paco Rabanne. Nie są to zapachy bliźniacze, ale Wanted w ogólnym zarysie jest pachnidłem podobnym do sławnego/niesławnego ( w zależności od preferencji i punktu widzenia ) poprzednika. Podobnym, ale w moim odczuciu wykonanym z większą dbałością o szczegóły. Przede wszystkim Wanted nie sprawia wrażenia kompozycji w tak znaczącym stopniu syntetycznej, a przez to dla wielu bardziej wyrobionych odbiorców, męczącej. Wanted pozbawiony jest tego charakterystycznego akordu morskiego, który jest jednym z dominujących elementów w Invictusie. Za to niezaprzeczalnie wspólnym elementem obydwu zapachów są landrynki, aczkolwiek różniące się kolorem i smakiem. W Invictusie mamy landrynki szare, natomiast w Wanted landrynki żółte o smaku cytrynowym. Imbir przydaje temu landrynkowemu akordowi nieco musującego charakteru, co sprawia iż jest o znacznie bardziej znośny, a przy okazji zmniejsza się ryzyko mdłości. Generalnie zaś Wanted w przeciwieństwa do Invictusa nie jest kompozycją aż tak monotonną, bo najnowszy Azzaro zmienia się na skórze, błyskając tu i ówdzie niuansem. Mamy zatem muśnięcie kardamonowej przyprawowości, a w gęstym tonkowym sosie pływają także przydające męskiego pierwiastka cząsteczki wetiweru. Całość pachnie bardzo przyjemnie, ale o jakimkolwiek zaskoczeniu oczywiście nie może być mowy. To bezpieczny zapach obliczony na komercyjny sukces wedle recepty, która już raz doskonale się sprawdziła. Wanted ma spore zadatki na bestseller, czy jednak wykorzysta swoją szansę w głównej mierze zależy od intensywności reklam w mediach. Sam zapach niewątpliwie wpisuje się w estetykę, która przemawia do szerokiej grupy potencjalnej klienteli. Parametry użytkowe Wanted stoją na dobrym poziomie, bo trwałość wynosi ok. 8 godzin, przy niezłej projekcji.
Moja ocena; słabe "4".