Środa, 22 czerwiec 2016, 19:43
Wiem, że najczęściej porównywanym zapachem do Sauvage jest Bleu de Chanel, jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że nie jest to do końca trafne zestawienie.
Dla mnie Dior Sauvage to zapach młodzieżowy, "sklepowy", dokładnie tak samo jak Fierce, czego nie byłbym w stanie powiedzieć o BdC.
Obydwa zapachy wyraźnie nastawione bardziej na otoczenie niż na noszącego. Mnóstwo komplementów, obydwa niezbyt przełomowe kompozycyjnie. Trochę drzewne, trochę owocowo-cytrusowe.
Dla mnie wygrywa Dior. Doceniam go za piękną bergamotkę w otwarciu i odpowiednie parametry (na mnie nie jest tak głośny jak Fierce). Zapachu A&F używałem kilka lat temu w liceum i to właśnie z tymi czasami będzie mi się on zawsze kojarzył. Mimo, że ciężko którekolwiek z tych perfum nazwać dojrzałym, to Sauvage ma dla mnie nieco więcej elegancji. Niewiele więcej, ale wystarczająco. Moim zdaniem bardzo dobry, uniwersalny zapach na co dzień.
Dajcie znać, co myślicie o takim porównaniu.
(prosiłbym o dodanie ankiety)
Dla mnie Dior Sauvage to zapach młodzieżowy, "sklepowy", dokładnie tak samo jak Fierce, czego nie byłbym w stanie powiedzieć o BdC.
Obydwa zapachy wyraźnie nastawione bardziej na otoczenie niż na noszącego. Mnóstwo komplementów, obydwa niezbyt przełomowe kompozycyjnie. Trochę drzewne, trochę owocowo-cytrusowe.
Dla mnie wygrywa Dior. Doceniam go za piękną bergamotkę w otwarciu i odpowiednie parametry (na mnie nie jest tak głośny jak Fierce). Zapachu A&F używałem kilka lat temu w liceum i to właśnie z tymi czasami będzie mi się on zawsze kojarzył. Mimo, że ciężko którekolwiek z tych perfum nazwać dojrzałym, to Sauvage ma dla mnie nieco więcej elegancji. Niewiele więcej, ale wystarczająco. Moim zdaniem bardzo dobry, uniwersalny zapach na co dzień.
Dajcie znać, co myślicie o takim porównaniu.
(prosiłbym o dodanie ankiety)