Niedziela, 29 wrzesień 2013, 13:47
Dzięki uprzejmości Gurlena87 od kilku dni porównuję CW vintage z moją flachą z 2012.
Mogę zatem teraz dokładnie się wypowiedzieć nt. różnic, które wcześniej opisałem z pamięci po jednym psiknięciu.
Właściwie to wszystko, co wcześniej pisałem, się zgadza. Ale po kolei i dokładnie:
1) Zapach tuż po aplikacji przeszywa świeżością wibrującej mięty, której nie ma w nowej wersji. Jest taki przenikliwy, a nowy jakby przytępiony. Takie orzeźwienie daje też aplikacja Aramisa New West, który chyba nie przechodził reformulacji, a jest z podobnego okresu. Potem staje się cięższy, ma wyodrębnione fazy podobnie jak GIT, podczas gdy nowa wersja jest liniowa.
2) Zapach jest zdecydowanie bardziej naturalny i da się w nim wyczuć nuty wymieniane w oficjalnym składzie (!), których próżno szukać w nowej wersji, która pachnie po prostu proszkiem do prania. Testując zapachy w odstępie czasu mogą się wydać bliźniacze, ale test ręka w rękę mocno ukazuje tę różnicę. Jest bardziej podobny do GITa niż nowa wersja, a przede wszystkim bardzo mocno uwidacznia się podobieństwo do Eternity, który był na nim wzorowany.
3) Vintage jest "perfumowy" z lekkim duchem lat '80. Nowy wydaje się kioskowy z duchem proszku do prania i "dodatkiem współczesności". Po dłuższym stosowaniu wersji vintage człowiek dopiero to zauważa. Przesiadka nowy>vintage jest mało odczuwalna, w drugą stronę znacznie bardziej.
Podsumowując - stara wersja jest wyraźnie lepsza, jednak chcąc zakupić trzeba uważać na podróbki i można przejechać się na stanie wody - może być zepsuta. Różnice są duże, nie była to delikatna reformulacja.
Mogę zatem teraz dokładnie się wypowiedzieć nt. różnic, które wcześniej opisałem z pamięci po jednym psiknięciu.
Właściwie to wszystko, co wcześniej pisałem, się zgadza. Ale po kolei i dokładnie:
1) Zapach tuż po aplikacji przeszywa świeżością wibrującej mięty, której nie ma w nowej wersji. Jest taki przenikliwy, a nowy jakby przytępiony. Takie orzeźwienie daje też aplikacja Aramisa New West, który chyba nie przechodził reformulacji, a jest z podobnego okresu. Potem staje się cięższy, ma wyodrębnione fazy podobnie jak GIT, podczas gdy nowa wersja jest liniowa.
2) Zapach jest zdecydowanie bardziej naturalny i da się w nim wyczuć nuty wymieniane w oficjalnym składzie (!), których próżno szukać w nowej wersji, która pachnie po prostu proszkiem do prania. Testując zapachy w odstępie czasu mogą się wydać bliźniacze, ale test ręka w rękę mocno ukazuje tę różnicę. Jest bardziej podobny do GITa niż nowa wersja, a przede wszystkim bardzo mocno uwidacznia się podobieństwo do Eternity, który był na nim wzorowany.
3) Vintage jest "perfumowy" z lekkim duchem lat '80. Nowy wydaje się kioskowy z duchem proszku do prania i "dodatkiem współczesności". Po dłuższym stosowaniu wersji vintage człowiek dopiero to zauważa. Przesiadka nowy>vintage jest mało odczuwalna, w drugą stronę znacznie bardziej.
Podsumowując - stara wersja jest wyraźnie lepsza, jednak chcąc zakupić trzeba uważać na podróbki i można przejechać się na stanie wody - może być zepsuta. Różnice są duże, nie była to delikatna reformulacja.
honoris causa napisał(a):Miałem okazję się psiknąć Cool Waterem vintage.
Spostrzeżenia:
-dużo większa moc i trwałość
-czuć w nim pewien oldschool, tak jakby ducha lat 80., którego nie ma w obecnej wersji
-jest bardziej zielony, elegancki i męski
-jest nieco cięższy (mniej świeży) i mniej w nim proszku do prania
-jest bardziej "perfumowy" niż nowa wersja, którą niektórzy uznają za bliższą odświeżaczom powietrza niż perfumom
-jest przykładem, że reformulacje to zbrodnie...
Z drugiej strony...
-nowa wersja jest bardziej współczesna i uniwersalna
-jest świeższa, bardziej całoroczna (IMO stara wersja jest jak najbardziej na lato, tylko nie w mniemaniu współczesnej gawiedzi)
-wciąż jest dobra
Nie płaczę, że nie mam starego flakonu, ale gdyby komuś wpadł w ręce, chętnie odkupię.
Kupię/wymienię próbki:
Alexandria Frag. - Arabian Forest
M. Margiela - At The Barber's
Armani - Encens Satin
Atelier des Or - Cuir Sacré
Alexandria Frag. - Arabian Forest
M. Margiela - At The Barber's
Armani - Encens Satin
Atelier des Or - Cuir Sacré