Creed - Jardin d’Amalfi

[HMR]

Data wydania: 2011

Twórca: Olivier Creed Sixth Generation


Nuty głowy: bergamotka, różowy pieprz, tangeryna, neroli

Nuty serca: cedr, jabłko, róża bułgarska

Nuty bazy: cynamon, haitańska wetyweria, białe piżmo

[Lucjan]

Przepięknej urody pachnidło hock: - mój zachwyt jest tak samo duzy , jak przy pierwszym zetknięciu z Aventusem

Perfumowe rzemiosło więcej niż porządne. Na początku blast cytrusowy ale nie taki gorzki jak w Xerjoff'ach - słodkawa tangerynka podbita różowym pieprzem z dołączjaącym neroli .

Ciekawe połączenie kwaskowych nut jabłka z aromatem różanym w akompaniamecie cedru jako utrwalacza serca...

Do bazy jeszcze nie dotarłem ale mam wrażenie , że zwieńczy całość.

Dałem 6 , może pod wpływem chwili , może pod wpływem love at first sight , ale to co karmi serce , to karmi duszę

P.S. Private Blend Neroli Portofino Collection Toma Forda troszkę spadła w moim subiektywnym wyborze zapachów cytrusowych , cytrusowo - aromatycznych

[alpaczino]

Przed chwilą powąchałem Jardin d’Amalfi i ... hock: no zapach taka petarda, że słów brakuje. hock:
Nawet nie chcę się zastanawiać, co w nim tak gra - jakie nuty. :? Po prostu, jako całość, to zapachowy kosmos, to uniseks o uniwersalnym i ponadczasowym pięknie. 8-)
Dopiero po powąchaniu Jardin d’Amalfi można się wypowiadać na temat jakości kompozycji. :ugeek:
Bergamote 22 od Le Labo (mój dotychczasowy lider wśród zapachów cytrusowych) też jest piękne, ale TO, to po prostu dzieło. Będę się nim raczył do snu. :lol:
Oczywista ocena 6.

P.S.
i pomyśleć, że to był zakup "w ciemno".

[dawideksl]

Czytam, czytam i... muszę poznać! Uwielbiam cytrusowe zapachy, a skoro się tak rozpływacie to muszę sprawdzić :roll:

[alpaczino]

Po kilku dniach potwierdzam, że mnie tu wszystko "zagrało". 8-)
(... bo w przypadku Sublime Vanille, już nie do końca) :?