Sobota, 22 październik 2011, 01:47
Nanowszy zapach znienawidzonej przeze mnie marki. Chyba połowa Angoli się tapla w Beckhamie. Pewnie z miłości do futbolu.
Nuty zapachowe (zerżnąłem z netu) - "Zapach otwierają nuty cytrusów, imbiru, sosny i odrobina pikantnego pieprzu. Drzewo kaszmirowe, akord skórzany i rozmaryn tworzą męską nutę serca, przechodząc następnie do zmysłowego wykończenia zapachu paczulą, piżmem oraz akordami drzewa mahoniowego".
Parę dni temu sięgnąłem po próbkę i szczerze mówiąc, byłem mile zaskoczony tym zapachem. Bardziej, niż mile.
Tak właśnie wyobrażam sobie współczesną wersję typowo męskiego zapachu faceta po trzydziestce.
Jedyne zastrzeżenie miałem do jego trwałości. Dziś jeszcze raz go zaaplikowałem, i tym razem, siedzi na mnie jakieś 7 godzin. Przy poprzedniej próbie moja skóra miała chyba zły dzień. Abstrahując od rozważań o trwałości, jestem zaskoczony zapachem. To coś, co lubię. Męsko, ale nowocześnie, lekko i bez udziwnień. Do pracy i na co dzień chyba idealny, bo ogon ma jak pies rasy bokser.
Teraz Was troszkę odstraszę, ale jest taki zapach, który trochę przypomina mi DB Homme. To Davidoff Champion (słyszę ten pomruk
)
Z tym, że DB jest jakby bardziej aromatyczny i złożony. No i kosztuje znacznie mniej.
"Kompozytorem" zapachu jest Pierre Negrin z Firmenich (DKNY Be Delicious Men, Z Zegna, czy Polo Black, Unforgivable z tych, które znam).
Nie jest to żaden przełom w zapachach, ale nosi się to komfortowo i miło. Według mojego nosa, to najlepszy zapach Beckhama, jaki kiedykolwiek próbowałem (jego skarpet ani bielizny nie miałem okazji poznać
).
Zbyt często sięgam po nadgarstek, żeby go olać. Sądzę, że nie zaśmiecę forumowej bazy danych o zapachach, bo są w niej dużo gorsze zapachy od massmarketowego Beckhama.
Z czystym sumieniem dam mu ocenę dobrą, a jeśli trwałość będzie taka, jak dziś, to jeszcze ją podniosę.
A Panią Marysię tradycyjnie poproszę o ankietę... Z góry dziękuję
Nuty zapachowe (zerżnąłem z netu) - "Zapach otwierają nuty cytrusów, imbiru, sosny i odrobina pikantnego pieprzu. Drzewo kaszmirowe, akord skórzany i rozmaryn tworzą męską nutę serca, przechodząc następnie do zmysłowego wykończenia zapachu paczulą, piżmem oraz akordami drzewa mahoniowego".
Parę dni temu sięgnąłem po próbkę i szczerze mówiąc, byłem mile zaskoczony tym zapachem. Bardziej, niż mile.
Tak właśnie wyobrażam sobie współczesną wersję typowo męskiego zapachu faceta po trzydziestce.
Jedyne zastrzeżenie miałem do jego trwałości. Dziś jeszcze raz go zaaplikowałem, i tym razem, siedzi na mnie jakieś 7 godzin. Przy poprzedniej próbie moja skóra miała chyba zły dzień. Abstrahując od rozważań o trwałości, jestem zaskoczony zapachem. To coś, co lubię. Męsko, ale nowocześnie, lekko i bez udziwnień. Do pracy i na co dzień chyba idealny, bo ogon ma jak pies rasy bokser.
Teraz Was troszkę odstraszę, ale jest taki zapach, który trochę przypomina mi DB Homme. To Davidoff Champion (słyszę ten pomruk

Z tym, że DB jest jakby bardziej aromatyczny i złożony. No i kosztuje znacznie mniej.
"Kompozytorem" zapachu jest Pierre Negrin z Firmenich (DKNY Be Delicious Men, Z Zegna, czy Polo Black, Unforgivable z tych, które znam).
Nie jest to żaden przełom w zapachach, ale nosi się to komfortowo i miło. Według mojego nosa, to najlepszy zapach Beckhama, jaki kiedykolwiek próbowałem (jego skarpet ani bielizny nie miałem okazji poznać

Zbyt często sięgam po nadgarstek, żeby go olać. Sądzę, że nie zaśmiecę forumowej bazy danych o zapachach, bo są w niej dużo gorsze zapachy od massmarketowego Beckhama.
Z czystym sumieniem dam mu ocenę dobrą, a jeśli trwałość będzie taka, jak dziś, to jeszcze ją podniosę.
A Panią Marysię tradycyjnie poproszę o ankietę... Z góry dziękuję

http://www.fragrantica.com/member/35168/
http://www.basenotes.net/members/3013-Mario-K
http://roqfort.digart.pl/
http://www.basenotes.net/members/3013-Mario-K
http://roqfort.digart.pl/